Conan. Ksiega druga recenzja

NIEZAPOMNIANE DOZNANIA LITERACKIE

Autor: @mrocznestrony ·5 minut
2024-04-09
Skomentuj
4 Polubienia
Legenda powraca. I to bardzo szybko. Nie minął nawet miesiąc od premiery zbioru opowiadań "Conan. Księga pierwsza", a Wydawnictwo Vesper już wypuszcza, jeszcze bardziej obszerną, "Księgę drugą", w której znajdziecie resztę opowiadań Roberta E. Howarda o Conanie Cimmeryjczyku, jedyną o nim powieść, a także aż 50 stron dodatków. Wszystko to składa się na ponad 900 stronicowe tomiszcze, które zachwyciło mnie nie tylko treścią, ale i wykonaniem.

Właściwie "Księgę pierwszą" i "Księgę drugą" możemy potraktować jaką jedną wielką całość. Opus magnum Roberta E. Howarda, to bez wątpienia przygody Conana, które tworzą dwadzieścia opowiadań i powieść, ale w omnibusach Vespera znajdziecie ciut więcej. W pierwszym tomie był to esej o epoce hyboryskiej oraz wiersz, w drugim znajdziecie opowiadanie "Wilki poza granicami", które choć rozgrywa się w uniwersum Conana, to jednak sam Conan tam nie występuje, zresztą Howard nie zdążył dokończyć tego tekstu, zrobił to wiele lat później Lyon Sprague de Camp. Jak wspominałem przy okazji pierwszej księgi o Conanie, Robert zdecydowanie zbyt szybko opuścił nasz świat, choć gdy w wieku 30 lat odbierał sobie życie pewnie myślał inaczej. Teraz możemy się tylko domyślać jak wyglądałyby dzieje Conana, gdyby jego twórca tworzył dalej. Czy zrezygnowałby z opowiadań na rzecz dłuższych form? Można jedynie na ten temat spekulować, ale nie zmienia to faktu, że "Godzina Smoka" to znakomita powieść, w której Howard jeszcze bardziej rozpostarł literackie skrzydła, w której historia miecza i magii perfekcyjnie łączy się z klasyczną przygodówką i powieścią drogi. Ktoś powie: ale przecież Robert tylko rozwinął tam fabułę "Szkarłatnej cytadeli" - opowiadania z 1933 roku. W sumie racja, ale sposób rozbudowania fabuły sprawia, że nie tylko odniosłem wrażenie, że to zupełnie inna opowieść (dobra, ok, podobna, ale jednak pod wieloma względami inna), ale i znacznie bardziej dopieszczona i na swój sposób sentymentalna zarówno dla Czytelników, Conana, jak i dla samego Autora.

Ale zaraz, zaraz, bo trochę zacząłem od końca. Powieść "Godzina Smoka" właściwie zamyka zbiór "Conan. Księga druga", wcześniej mamy kilka opowiadań, w tym to najważniejsze - "Feniks na mieczu", od którego wszystko się zaczęło. Tak, to pierwsze opowiadanie Roberta E. Howarda o Conanie, opublikowane w grudniu 1932 roku na łamach magazynu Weird Tales i dało początek wielkiej przygodzie oraz legendzie, która fascynuje kolejne pokolenia czytelników. Barbarzyńcę poznajemy jednak nie jako górskiego dzikusa, lecz króla Aquilonii, w którego wymierzony jest spisek. Spiskowcy wspomagani są czarną magią, ale zaprawiony w boju Conan nie z takimi miał w życiu do czynienia. Okazuje się, że większość późniejszych tekstów Howarda, to prequele tego pierwszego. Swoją drogą nie dziwię się, że Conan został tak świetnie przyjęty, bo "Feniks na mieczu" to rewelacyjne opowiadanie.

Podobnie zresztą jak "Czarny przybysz" opublikowany dopiero 17 lat po śmierci Autora, a wcześniej edytowany przez wspomnianego wyżej Lyona Sprague de Campa. Conan nie gra tu wcale głównej roli. Na pierwszy plan wysuwa się Belesa - siostrzenica pewnego tchórzliwego hrabiego na wygnaniu. Hrabia chce ją wydać pewnemu renegatowi, który obiecał zapewnić mu bezpieczeństwo w zamian za rękę Belesy oraz za część skarbu, który przed stu laty ukrył w okolicy legendarny pirat. Problem w tym, że nikt nie wie, gdzie jest ów skarb. Nikt poza Conanem. Mamy tu wszystko co najlepsze w opowiadaniach Howarda: jest rozszczepiający czerepy miecz, są demony, dzikie plemiona, jest też czarna magia oraz chciwi i zdradzieccy piraci i piękne dziewczę, potrzebujące pomocy. Czy można chcieć więcej?

"Szkarłatna cytadela" z 1933 to przede wszystkim polityczne intrygi i knowania, a także krwawa bitwa, którą Conan przegrywa, traci koronę Aqilonii i ląduje w lochu czarnoksiężnika lubującego się w eksperymentach - dziś powiedzielibyśmy - genetycznych. Tak ogólnie: typ tworzy ohydne hybrydy ludzi, zwierząt i roślin. Dlaczego? No, głównie dlatego, że jest popieprzony. Zupełnie jak Wellsowski doktor Moreau, z tym, że nasz mag posiłkuje się zaklęciami. Opis podziemi przyprawia o ciarki, a część fabuły ma mocny wydźwięk grozy.

Na motywie utraty królestwa i uwięzienia Conana, oparta jest także wspomniana na początku powieść "Godzina Smoka", ale właściwie tylko to łączy pełnometrażową historię ze "Szkarłatną cytadelą". Po tym, jak Conan bardzo szybko ucieka z lochów rozpoczyna się powieść drogi. Cimmeryjczyk przemierza wykreowany przez Howarda świat w poszukiwaniu człowieka, w którego łapach jest pewien magiczny klejnot - Serce Ahrimana, dzięki któremu może zwyciężyć potężnego Xaltotuna. Xaltotun to wielki czarnoksiężnik, kopnął w kalendarz jakieś trzy tysiące lat temu, ale wrogowie Conana sprowadzili go z zaświatów, aby pomógł im ustanowić nowy porządek świata, gdzie nie ma miejsca dla Cimmeryjczyka. Ta powieść jest cholernie dobra. Dynamiczna akcja, wielu bohaterów, zmieniający się krajobraz i powrót co korzeni. To przede wszystkim wyśmienita przygodówka okraszona tą wspaniałą, nieokiełznaną wyobraźnią, która była znakiem firmowym Roberta Howarda. Ten ostatni tekst, znacząco dłuższy od pozostałych, to taka wisienka na torcie, po zjedzeniu którego pozostaje jednak niedosyt i taka smutna myśl: "ale to już naprawdę koniec? i już, i nie ma nic więcej?".

"Księgę drugą" uzupełniają dodatki: notki o ludach epoki hyboryjskiej, list Howarda do Schuylera Millera, opowiadanie "Lud w mroku" z 1931, w którym gościnnie ma pojawiać się Conan, choć badacze literatury są wobec tego "gościnnego występu" podzieleni oraz krótki tekst tłumacza Tomasza Nowaka, a także posłowie Dariusza Michalika. Są też ilustracje. A jakże! Znajdziecie ich tu - o ile dobrze policzyłem - aż 26. I autorem wszystkim, podobnie jak fenomenalnej okładki jest Michał Loranc.

Może i wyjdę na osobę próżną, ale "Conan"... No, co tu ukrywać, jest ozdobą biblioteki. Nie będę udawał, że jest inaczej. Owszem, to przede wszystkim świetna literatura, a Robert E. Howard miał ogromny talent literacki, ale Vesperowe wydanie to także spora dawka ekskluzywności. Ja wiem, że jak ktoś nie kolekcjonuje książek, to w najlepszym razie będzie miał tę ekskluzywność w nosie, a w najgorszym w du... no, gdzieś tam na zapleczu... Ze mną jednak książki zostają i już po lekturze, lubię czasem nacieszyć nimi oczy. Tak po prostu i zwyczajnie. 😉

"Conan" to klasyka w najlepszym wydaniu, do której co jakiś czas z pewnością będę wracał. A Wam gorąco polecam obie księgi. Chciałem napisać, że legendy wypada znać i to jest prawda, ale te dwie książki, to przede wszystkim wyśmienita rozrywka, no i niezapomniane doznania literackie. 👍

© by MROCZNE STRONY | 2024

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-07
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Conan. Ksiega druga
Conan. Ksiega druga
Robert E. Howard
8/10
Cykl: Conan [Vesper], tom 2
Seria: Eony [Vesper]

Conan z Cimmerii – niezrównany wojownik, barbarzyńca walczący w imię własnej chwały i sprawiedliwości w okrutnym i brutalnym świecie ery hyboryjskiej zyskał miano niepokornego śmiałka zdolnego do sta...

Komentarze
Conan. Ksiega druga
Conan. Ksiega druga
Robert E. Howard
8/10
Cykl: Conan [Vesper], tom 2
Seria: Eony [Vesper]
Conan z Cimmerii – niezrównany wojownik, barbarzyńca walczący w imię własnej chwały i sprawiedliwości w okrutnym i brutalnym świecie ery hyboryjskiej zyskał miano niepokornego śmiałka zdolnego do sta...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @mrocznestrony

Życzliwość
ŻÓŁTY KONTENER I LUDZKIE DEMONY

To była jedna z najbardziej wyrazistych powieści grozy, jaką w tym roku przeczytałem. Mocna rzecz o lęku i pogubionych duszach we współczesnym świecie. Książka nie tyle ...

Recenzja książki Życzliwość
Kruche nici mocy
ALTERNATYWNE LONDYNY I ZANIKANIE MAGII

Chociaż w tym roku najczęściej bywam w Westeros, od czasu do czasu zaglądam również do innych światów, w których także sporo się dzieje. Epic fantasy to ten podgatunek f...

Recenzja książki Kruche nici mocy

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka