Taniec szpaków. Cuda systemów złożonych to jedna z tych książek, do których można wracać wielokrotnie. Z tych, które nie wystarczy wypożyczyć z biblioteki czy pożyczyć od znajomego, a warto mieć na półce.
Giorgio Parisi może okazać się wspaniałym trenerem dla ludzi, którzy chcą robić kroki naprzód. Choćby i tańcząc... Widząc trudność, ten noblista mówi sobie, że przecież chodzi mu o to, by: wyobrażać sobie lub robić to, czego nikt wcześniej nie robił. A potem udowodnić, że przyroda wymyśliła to już dawno temu i jest w tym wielki sens.
Inspiracja dla tych, którzy lubią rozumieć
Objętościowo to książeczka dość filigranowa. Ale jeśli chodzi o wnętrze — przebogata. Bogactwem, które docenić może nie tylko fizyk czy matematyk, ale i literaturoznawca, językoznawca, przyrodoznawca, pracownik korporacji, teolog czy... tancerz lub inny artysta. Autor-noblista pokazuje, że bez względu na zainteresowania (badawcze) czy pasje (prywatne, zawodowe) - wszyscy możemy spotkać się na pokazie tańca cudów natury. A może nawet doń dołączyć.
Dlaczego Taniec szpaków nie jest książką do poduszki
Muszę też napisać, że wcale nie jest to książka prosta. Biorąc ją do poduszki, dobrze liczyć się z tym, że:
· będziemy wstawać po ołówek, żeby podkreślić absolutnie mądry i czarujący fragment,
· radzi nie radzi, zerwiemy się sprawdzić coś w sieci,
· rozbudzimy umysł, zatrzymując się na trudniejszych fragmentach, by je "rozgryźć", pojąć, przyjąć.
Oczywiście nie znaczy to, że Taniec nie powinien leżeć na nocnym stoliku — osobiście zalecam jednak, by planując lekturę położyć się wcześniej, zaopatrzyć się w ołówek, telefon i gotowość do koncentracji.
O ile pierwszy rozdział (właśnie ten o tańcu szpaków) czyta się w miarę prosto, to potem schody potrafią stromieć z każdym akapitem...
Podkreślone w Tańcu szpaków
Układy złożone, spiny, przejścia fazowe... to wszystko okazuje się mieć całkiem sporo wspólnego z codziennością nawet tych z nas, co w szkole nie lubili przedmiotów ścisłych. Autor sporo miejsca poświęca również metaforom oraz zjawiskom takim jak: myśli, słowa i pomysły.
Ciepło utajone, zmiana perspektywy, minimum energii potencjalnej... to tylko niektóre określenia, których znaczenie może przydać się nie tylko na teście z fizyki, ale i w życiu. Np. osiągnięcie minimum energii potencjalnej pozwala uzyskać stan równowagi. Parisi tłumaczy to na przykładzie piłki, która toczy się i odbija aż do momentu, gdy się zatrzyma i osiąga wtedy STAN RÓWNOWAGI STABILNEJ. Czyli takiej, w której może zostać aż do chwili, gdy ktoś (lub coś) z tego stanu ją wytrąci. Też się czasem czujecie jak piłka podczas meczu? To pewnie też znacie ten stan, gdy wreszcie macie spokój, chociażby dotaczając się do miejsca, gdzie macie święty spokój. Jaki ten stan równowagi stabilnej potrafi być błogi...
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl