W cieniu twierdzy recenzja

Noc świętojańska

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @gala26 ·3 minuty
2021-11-29
1 komentarz
27 Polubień


„Nie da się człowieka wyrwać z jakiegoś miejsca z korzeniami, bo jeśli to miejsce się kocha, wówczas korzenie zostaną w nim na zawsze”.

Walter Offenberg, oficer pruskiej armii, bardzo kocha swoją żonę, tak bardzo, że skłonny jest wybaczyć jej zdradę i przyjąć na wychowanie nie swoje dziecko. Niestety komplikacje związane z ciążą Heleny, odbierają mu tę możliwość, bo kobieta umiera. Walter widział wcześniej siniaki na ciele żony i jest święcie przekonany, że to właśnie kochanek przyczynił się do jej śmierci. Wyzywa go na pojedynek, w którym tamten ginie. Wybucha skandal, na który armia pruska nie może sobie pozwolić. Zsyła niegodnego oficera do Twierdzy w Toruniu, skąd ma już nigdy nie wrócić do Berlina. Walter kupuje tu posiadłość zubożałego polskiego ziemianina i gdy wydaje mu się, że odtąd jego życie będzie toczyć się już spokojnie, na jego drodze staje panna Luiza Zagórska, której trudno rozstać się z miejscem, w którym dorastała. Na domiar złego w okolicy zostaje zamordowana córka miejscowego kowala, potem wybuchają dwa tajemnicze pożary i znika pokojówka Offenberga. Pasmo tragicznych zdarzeń, ciągnie się za Walterem niczym klątwa. Przypadek, czy ktoś umyślnie go osacza i rzuca podejrzenia?

Kamila Cudnik napisała świetną powieść osadzoną w realiach początku XX wieku. Nie jest to dokument historyczny, jak stwierdza sama autorka w posłowiu, ale tylko opowieść będąca wytworem jej wyobraźni, natomiast część postaci to osoby, które żyły naprawdę. Opisywane miejsca również istnieją, bo Toruń nie został zburzony, ale dziś, co jest zrozumiałe, pełnią one zupełnie inne funkcje. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu autorki i pomocy wielu ludzi powstała powieść historyczno-kryminalna. Cudownie było spacerować ulicami Torunia, uczestniczyć w śledztwie ówczesnej policji, które toczy się powoli i mozolnie, ale takie przecież były czasy. Wiadomo, że śledczy nie dysponowali wtedy techniką, która jest dostępna współczesnym organom ścigania.

Jestem pod ogromnym wrażeniem umiejętności pisarskich Kamili Cudnik oraz jej wiedzy historycznej. Chociaż jak sama autorka przyznaje, jest kilka obiektów, które wymyśliła lub zmieniła im topografię, powieść znakomicie oddaje klimat i realia Torunia oraz okolic z tamtego okresu. Kamili Cudnik, udało się stworzyć niebanalną powieść, którą czyta się z wielkim zainteresowaniem i ogromną przyjemnością. Stworzyła intrygującą zagadkę kryminalną, dodała interesujące wątki obyczajowe i ubarwiła wszystko subtelnym romansem. Nie bała się użyć brutalnych opisów krwawej zbrodni i sekcji zwłok, co dodaje powieści mrocznego charakteru, zaprzeczając sielankowemu opisowi kultury na ziemiach polskich pod zaborem pruskim, z którymi miałam do czynienia na początku powieści. Moją ogromną ciekawość wzbudzała relacja Luizy Zagórskiej, z Walterem von Offenbergiem. Wzajemna fascynacja tej dwójki, rodzące się między nimi zakazane uczucie, są bardzo wciągające i interesujące. Dokąd ich to zaprowadzi, i czy będą mieli szansę na to być razem?

Dwie nieszablonowe postaci. Luiza Zagórska, młoda, inteligentna kobieta, twardo stąpająca po ziemi, która nie zważa na konwenanse i nie boi się konfrontacji nawet z policją. Zagadkowa i nie bojąca się ryzyka, a z drugiej strony lekkomyślna i nieobliczalna. Niesforna, a zarazem sympatyczna, żyje w takich czasach nie innych, więc jej postępowanie prowadzi prostą drogą do niebezpiecznych sytuacji i kłopotów. Autorka tak wspaniale tę postać wykreowała, że trudno było jej nie polubić i nie kibicować.
Drugie z głównych bohaterów Walter von Offenberg, pruski oficer, który na pozór sprawia wrażenie zimnego odpychającego człowieka, jednak nie potrafi poradzić sobie ze stratą żony i ma w sobie ogromne pokłady empatii i zwykłej ludzkiej wrażliwości.
I wreszcie morderca, którego postać cały czas przewija się w tle i, pomimo że jego tożsamość nie jest znana, to dzięki subtelnym wskazówkom autorki, można snuć swoje podejrzenia, do tego kim on jest.

„W cieniu twierdzy” to niezwykły koktajl gatunkowy. Doskonała intryga kryminalna, pełna zagadek i tajemnic połączona ze świetną powieścią obyczajową, w której autorka zwraca uwagę na pozycję i rolę ówczesnych kobiet, podział klasowy społeczeństwa, postawy Polaków żyjących pod zaborem pruskim.
Cóż można chcieć więcej. Nietuzinkowa, wciągająca, pełna emocji, którą chciałoby się czytać i czytać, mimo że historia kończy się niespodziewanie i pozostawia wiele do myślenia.

„[…]cóż, ludzie gadają, nie warto ich słuchać, lepiej samemu przyjrzeć się i osądzić”.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zysk i S-ka




Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-11-26
× 27 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W cieniu twierdzy
W cieniu twierdzy
Kamila Cudnik
7.1/10

Toruń w czasie rządów pruskich. Zabawa w noc świętojańską kończy się w najmniej spodziewany sposób, uruchamiając lawinę zdarzeń. Rok 1904. Walter Offenberg, pruski oficer, z powodu skandalu związa...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · ponad 2 lata temu
Muszę to przeczytać.
× 2
@gala26
@gala26 · ponad 2 lata temu
Koniecznie. Mamy w Polsce świetne autorki i świetnych autorów. 👌💗
× 2
W cieniu twierdzy
W cieniu twierdzy
Kamila Cudnik
7.1/10
Toruń w czasie rządów pruskich. Zabawa w noc świętojańską kończy się w najmniej spodziewany sposób, uruchamiając lawinę zdarzeń. Rok 1904. Walter Offenberg, pruski oficer, z powodu skandalu związa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rok 1904, Polska między innymi pod zaborem pruskim, majątki polskich właścicieli przechodzą w ręce wrogów. Takim sposobem pruski oficer Walter Offenberg po śmierci żony trafia do Twierdzy Toruń, gdzi...

@karolina92 @karolina92

Oto Toruń. Rok 1904. Zabór pruski. Trwa akurat wojna rosyjsko-japońska, a w polskich mieszkańcach Torunia zaangażowanych w konspirację rodzi się nadzieja, że osłabienie rosyjskiego imperium wpłynie k...

@S.anna @S.anna

Pozostałe recenzje @gala26

Gdzie święty traci głowę
Duchy przeszłości

𝐶𝑧𝑎s𝑒𝑚 𝑙𝑒𝑝𝑖𝑒𝑗 𝑛𝑖𝑒 𝑏𝑢𝑑𝑧𝑖ć 𝑑𝑢𝑐ℎó𝑤 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑧ł𝑜ś𝑐𝑖, 𝑏𝑜 𝑚𝑜𝑔ą 𝑠𝑖ę 𝑜𝑘𝑎𝑧𝑎ć 𝑧𝑏𝑦𝑡 𝑛𝑖𝑒𝑚𝑖ł𝑒. […]𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑜ż𝑒 𝑏𝑦ć 𝑡𝑎𝑘, ż𝑒 𝑐𝑖ą𝑔𝑙𝑒 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑖𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒. 𝑃𝑟ę𝑑𝑧𝑒𝑗 𝑐𝑧𝑦 𝑝óź𝑛𝑖𝑒𝑗 𝑐𝑜ś 𝑚𝑢𝑠𝑖 𝑝ę𝑘𝑛ą...

Recenzja książki Gdzie święty traci głowę
Sześć powodów by umrzeć
Mechanizm obronny

𝑁𝑖𝑐 𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑟𝑤𝑎 𝑤𝑖𝑒𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒, 𝑤𝑖ę𝑐 𝑙𝑒𝑝𝑖𝑒𝑗 𝑠𝑖ę 𝑑𝑜 𝑛𝑖𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑤𝑖ą𝑧𝑦𝑤𝑎ć […] 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑑𝑧𝑖ę𝑘𝑖 𝑡𝑒𝑚𝑢 𝑚𝑜ż𝑛𝑎 𝑤 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑡𝑟𝑤𝑎ć 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 […] Kiedyś po przeczytaniu 𝐿ę𝑘ó𝑤 𝑝𝑜𝑑𝑠𝑘ó𝑟𝑛𝑦𝑐ℎ ...

Recenzja książki Sześć powodów by umrzeć

Nowe recenzje

Córki Klanu Jeleni
Gdy Matką jest Ziemia, a Ojcem Księżyc
@sweet_emily...:

Debiut pisarski. Najlepszy z możliwych. -*-*-*-* Kanada rok 1657. Chrześcijańscy osadnicy skrupulatnie wykonują swoją ...

Recenzja książki Córki Klanu Jeleni
Największy skarb
Podmuch afrykańskiego powietrza
@sweet_emily...:

Czuję na skórze podmuch ciepłego, afrykańskiego powietrza! I jest to uczucie niezwykle przyjemne. -*-*-*-*-*-* Joy Mak...

Recenzja książki Największy skarb
Między nami jest Śmierć
Między nami jest śmierć
@read.my.heart:

💙 Q: Jak duże znaczenie ma dla Was szata graficzna książki, którą czytacie? 💙 Możecie się teraz oburzyć i powiedzieć m...

Recenzja książki Między nami jest Śmierć
© 2007 - 2024 nakanapie.pl