Brudna robota recenzja

Nowe zlecenia

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2023-01-16
Skomentuj
2 Polubienia
Ludzie do „brudnej roboty” potrzebni od zaraz? (I nie mam tu na myśli mycia okien). Proszę bardzo. Dzięki Marcinowi Popielarskiemu poznajemy niecodzienną ekipę, która – mam takie wrażenie – kocha tarapaty. Mowa tu o bohaterach, których mieliśmy okazję spotkać w opowiadaniu „Zamiana świateł” (ze zbioru o tym samym tytule). Nazwijmy ich potocznie zbirami. Być może bardziej elegancko byłoby gangsterami, ale to nie brzmi tak swojsko.

„Brudna robota” to pięć historii powiązanych ze sobą przez bohaterów. Jest tu znana już „Zamiana świateł”, gdzie zadebiutowali karzeł, Szyszka, Wazon, Albert i inni. Jak możecie się domyślić Marcin Popielarski przygotował dla nich nowe zlecenia i nowe ucieczki. Czy bardzo narozrabiają?

Opowiadania te to mieszanka postapo, akcji, sensacji i niepoprawnego humoru. W nasze łapki trafia niewątpliwie dynamiczna lektura, a wpływa na to kilka elementów. Przede wszystkim wartka akcja. Wydarzenia opisane w zbiorze „Brudna robota” są jak lawina, kiedy puści się je w ruch to nabierają tempa, wielkości i „hukają” w nas z pełnym impetem. Przyznać również trzeba, że Marcin Popielarski potrafi nawet dość statyczną sytuację uczynić energetyczna. Nawet kiedy bohaterowie się nie przemieszczają coś się wokół nich dzieje. Powiecie, że skoro to literatura akcji to wystarczy zaaranżować jakąś strzelankę i sprawa załatwiona, ale w tej książce nawet dialogi są dynamiczne. I tu właśnie wchodzi humor. Niezwykła bezpośredniość, przytyki, cięte riposty czasami wulgarne to wszystko wprowadza jakąś cząstkę szaleństwa, przymrużenia oka, lekkości. Możemy dyskutować, czy postacie są wiarygodne. Dla mnie to po prostu banda gotowych na wszystko wariatów. Tak, niebezpiecznych, ale wzbudzających sympatię.

Możecie mi zarzucić, że niewiele napisałam o świecie z książki, a wspomniałam, że są tu elementy postapo. Trudno mi go oceniać, bo oglądam go z perspektywy zbirów. Zapamiętałam go jako „jako tako” rozwinięty technologicznie, ale szarobury. Nie chcę go szczegółowo analizować, bo w przypadku „Brudnej roboty” miał dla mnie drugorzędne znaczenie. Oczywiście jest to publikacja skierowana do miłośników postapokaliptycznej fantastyki, ale przede wszystkim do fanów akcji i sensacji. Mam wrażenie, że o to głównie autorowi chodziło, a jako plus można potraktować oryginalne tło.

Zbiór „Brudna robota” to czyste szaleństwo. Książka przeraźliwie dynamiczna, a do tego zabawna. Wiadomo, że z humorem to różnie bywa (ile osób tyle typów), ale coś czuję w kościach, że miłośnicy akcji wiedzą o co chodzi z bezceremonialnym żartem. Aż głupio pisać o tego typu publikacji, że była przyjemna, ale ma „to coś”.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Brudna robota
Brudna robota
Marcin Popielarski
7.3/10

Bohaterowie znani z opowiadania „Zmiana świateł” ze zbioru o tym samym tytule powracają. Okoliczności co prawda są inne, lecz człowiek ma to do siebie, że się nie zmienia. Co najwyżej weryfikuje przek...

Komentarze
Brudna robota
Brudna robota
Marcin Popielarski
7.3/10
Bohaterowie znani z opowiadania „Zmiana świateł” ze zbioru o tym samym tytule powracają. Okoliczności co prawda są inne, lecz człowiek ma to do siebie, że się nie zmienia. Co najwyżej weryfikuje przek...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pamiętacie Zmianę świateł? Teraz macie jak najlepszy sposób na to, by odświeżyć sobie tamtą szaloną historię! Szyszka, karzeł Wazon, szef Albert i pozostali wciąż "pracują" niekoniecznie zgodnie z...

@fankath135 @fankath135

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej czytam, tym trudniej znaleźć mi rzeczy, które mni...

Recenzja książki Agla. Alef
Bielszy odcień śmierci
Kto komu podrzucił konia?

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje wezwany komendant Martin Servaz z przykazem, aby wy...

Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem