Gracze recenzja

Nowojorska nuda

TYLKO U NAS
Autor: @Airain ·2 minuty
2021-02-14
Skomentuj
11 Polubień
Niestety - niektóre książki źle się starzeją. Tak dzieje się też z wydanymi w 1977 r. Graczami. Jest coś symbolicznego w fakcie, że główna bohaterka pracuje w biurze znajdującym się w jednej z wież World Trade Center, w momencie publikacji powieści - lśniących nowością symboli zwycięskiego kapitalizmu. Dziś nie ma już bliźniaczych wież, i nie ma też tamtego świata, w którym toczyła się akcja Graczy. Może i z tego powodu trudno się przejąć opisywanymi w książce wydarzeniami i problemami.

Klimat powieści i zachowania oraz wypowiedzi bohaterów przywodzą mi chwilami na myśl filmy Woody Allena. Ale tylko chwilami, a poza tym szczerze mówiąc za filmami Allena nie przepadam. W dodatku te ostatnie przynajmniej bywają zabawne, a Gracze są po prostu nudni.

Tak, jest to pewien paradoks: mamy do czynienia z morderstwem, próbą zamachu terrorystycznego, możliwym kolejnym spiskiem, agentami podejrzanych służb, tajemniczymi telefonami, szyframi, zdradą i samobójstwem... a na dobrą sprawę w tej powieści kompletnie nic się nie dzieje. Bohaterami są makler giełdowy Lyle, jego żona Pammy, ich przyjaciele Ethan i Jack i kilka pobocznych postaci. Lyle wplątuje się w niemrawą aferę terrorystyczną i kontakty z dziwacznymi agentami specjalnymi, przy okazji zdradzając żonę. Ona też go zdradza, co prowadzi do kolejnych komplikacji. Lyle i Pammy krążą po scenie, prowadząc pseudośmieszne i pseudointelektualne rozmowy ze sobą nawzajem i z innymi postaciami, nieustannie się autoanalizują, a ich ironiczny dystans do świata i do samych siebie jest tak wielki, że nie potrafią nawiązać jakiegokolwiek autentycznego kontaktu z rzeczywistością. Nawet gdy uprawiają z kimś seks, albo są świadkami czyjejś śmierci, nie przestają być całkowicie zatrzaśnięci w samych sobie. Lyle niby próbuje się w coś zaangażować, ale właściwie nie wiadomo, dlaczego jacyś terroryści mieliby chęć wciągać w swoje plany tak bezbarwnego faceta. Pustymi wydmuszkami są także pozostali bohaterowie. Pod koniec powieści Pammy ogląda film, który zbiegiem okoliczności jest odzwierciedleniem rodzinnych kłopotów jednego z kolegów Lyle'a (nie wiem, po co DeLillo zdecydował się na taki narracyjny myk, bo też z niego nic nie wynika) i jest porażona jego płaską banalnością. Więc może właśnie męczący banał jest interpretacyjnym kluczem do Graczy. Nawet terroryści wydają się nie bardzo wiedzieć, co i po co robią. Wszyscy bez przekonania odgrywają jakieś role, tkwiąc mentalnie w marazmie i nudzie.

Czterdzieści kilka lat temu ten obraz mentalnego i społecznego chaosu być może był odkrywczy. Dziś nie sprawdza się nawet jako odzwierciedlenie niepokojów epoki. Porównuje się DeLillo do Pynchona, ale dziwność Pynchonowskiego świata raz zaakceptowana może bawić, podczas gdy Gracze tylko nudzą i męczą.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-13
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gracze
Gracze
Don DeLillo
3/10

Na nowojorskiej giełdzie pada strzał. Jeden z maklerów, George Sedbauer, ginie z ręki człowieka, którego wprowadził na parkiet. Na domiar złego okazuje się, że morderca oprócz pistoletu miał przy sobi...

Komentarze
Gracze
Gracze
Don DeLillo
3/10
Na nowojorskiej giełdzie pada strzał. Jeden z maklerów, George Sedbauer, ginie z ręki człowieka, którego wprowadził na parkiet. Na domiar złego okazuje się, że morderca oprócz pistoletu miał przy sobi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Airain

Demonolodzy. Ed i Lorraine Warren
Gdy pewna para się para parapsychologią

Książka o działalności Eda i Lorraine Warrenów, znanych (w popkulturze) specjalistów od spraw demonicznych, nawiedzeń, przedmiotów opętanych przez złego ducha i tym podo...

Recenzja książki Demonolodzy. Ed i Lorraine Warren
Życie codzienne w Rzymie w okresie rozkwitu cesarstwa
Z lekka już przestarzała wizja Wiecznego Miasta

Książka dość starawa, bo wydana pierwotnie w 1939, więc niektóre rzeczy w niej albo są nieaktualne, albo nie do końca zgodne z dzisiejszym stanem badań. Niemniej jednak,...

Recenzja książki Życie codzienne w Rzymie w okresie rozkwitu cesarstwa

Nowe recenzje

Szurmo
„NIE DA SIĘ ZMUSIĆ PRAWDY, ŻEBY WYSZŁA NA JAW” *
@Rudolfina:

Izzo to kompletnie nieznany w Polsce autor; wydano u nas zaledwie trzy jego książki z serii „Trylogia marsylska” i możn...

Recenzja książki Szurmo
Bo chcesz być
Pierwsza miłość, druga szansa
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Izą Maciejewską i Wydawnictwem Magnolia* To kolejna książka, która była nie tylko przeze mnie ...

Recenzja książki Bo chcesz być
Proch i kamień
Proch i kamień
@asach1:

" Dzieckiem można być tak długo, jak długo otacza nas rodzinny dom, a w nim kochające serca. Kto traci to wszystko, sta...

Recenzja książki Proch i kamień
© 2007 - 2025 nakanapie.pl