Listopadowe porzeczki recenzja

O ludowych wierzeniach przez pryzmat ludzkiej pazerności

Autor: @ilona_m2 ·1 minuta
2021-12-08
Skomentuj
4 Polubienia
Estońska XIX wieczna wieś to miejsce wypełnione po brzegi upiorami, które czają się wszędzie. Nauczeni przezorności chłopi potrafią te upiory umiejętnie poskramiać, a przy okazji i z samym diabłem pertraktować podpisując się w jego księdze krwią z porzeczek, sprytnie prawda? Estońska wieś zmaga się nie tylko z upiorami, ale duchem pazerności, który widać na każdym kroku. To dość smutny i przygnębiający obraz, gdy jeden sąsiad okrada drugiego. Chłopi robią to nagminnie. Starając się za wszelka cenę poprawić swój status dokonują ciągłych kradzieży, tworząc do tego kratów, którzy ich w tej czynności wyręczą. Takiego krata może stworzyć każdy ze zbędnych przedmiotów, ale wpierw trzeba postarać się, aby diabeł tchnął w niego swojego ducha, a wiadomo, że za darmo nic nie ma. Obdarzony duszą krat potrafi znacznie powiększyć zasobność gospodarstwa, a przy okazji skubnąć co nieco ze spiżarni sąsiada Obserwujemy jak każdego dnia chłopi nagminnie okradają pobliski dwór, a przy okazji i siebie nawzajem.
Przykro obserwować jak każdy z bohaterów pragnie wyłącznie czerpać korzyść kosztem drugiego. Jednak fabuła "Listopadowych porzeczek" została tak skomponowana, by równoważyć ten przytłaczający obraz, dlatego autor postarał się w nim o szczyptę groteski i czarnego humoru. Jedną z takich zabawnych scen był rozdział, w którym chłopi starali się przechytrzyć zarazę pojawiającą się we wsi pod postacią kozy. Mamy tu plejadę samych ciekawych postaci: Koela Karella, który przegnał zimnicę wódką, parobka, który najadł się mydła, Linę zamieniającą się za sprawą wilkołaczej maści w wilczycę, czy Sorgu Mai stara pannę zamieniona w strzygę.
Wszystkie wydarzenia zamknięto w przedziale czasowym jednego miesiąca listopada. Każdy rozdział jest tu niczym kartka z kalendarza, opisuje jedna historię z danego dnia nie pomijając oczywiście świąt - Zaduszki, Święto Św. Marcina.
"Listopadowe porzeczki" mają czytelnikowi dużo do zaoferowania, to książka obfitująca w realizm magiczny, dużo czarnego humoru, ale i pokazująca dość przygnębiającą rzeczywistość. Wśród listopadowej zawiei w lesie jęczą z zimna upiory i duchy, jednak to nie ich powinniśmy się tak naprawdę obawiać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-11-29
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Listopadowe porzeczki
Listopadowe porzeczki
Andrus Kivirähk
7.5/10

Literackie odkrycie prosto z Estonii. Nietuzinkowa powieść wypełniona czarnym humorem i przeszywającą grozą, w której mitologia miesza się z surową, naturalistyczną rzeczywistością, a stare wierzeni...

Komentarze
Listopadowe porzeczki
Listopadowe porzeczki
Andrus Kivirähk
7.5/10
Literackie odkrycie prosto z Estonii. Nietuzinkowa powieść wypełniona czarnym humorem i przeszywającą grozą, w której mitologia miesza się z surową, naturalistyczną rzeczywistością, a stare wierzeni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Listopadowe porzeczki chodziły za mną od dawna, toteż wzięłam i schrupałam je w maju. Powieść ów śmiało można położyć w pobliżu Baśni o wężowym sercu, bo i Listopadowe porzeczki to baśń, a i biednego...

@DZIKA_BESTIA @DZIKA_BESTIA

"Listopadowe porzeczki" to książka estońskiego pisarza Andrusa Kivirähka, która zaczarowała mnie od pierwszej strony. Czerpiąc inspiracje z realizmu magicznego, autor pokazał XIX-wieczną wioskę, w k...

@LiterAnka @LiterAnka

Pozostałe recenzje @ilona_m2

Szkoła biednych
Instrukcja obsługi biedy

Dzieło stylizowane na wzór dawnych rozpraw naukowych miało przybliżyć wiedzę teoretyczną i praktyczną na temat biedy. Autorowi przyświecał cel, by powstał podręcznik, kt...

Recenzja książki Szkoła biednych
Cienie Pecan Hollow
Wśród tylu stanów ludzkiego splątania

To kolejny w tym roku zagraniczny debiut, który ani nie był zły, ani na tyle dobry by zachwalać go w kategoriach literackiego objawienia. Choć styl melodyjny, poetycki i...

Recenzja książki Cienie Pecan Hollow

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało