Życie to ten krótki okres między narodzinami, a śmiercią, odliczamy ile lat już istniejemy na tym świecie, ale rzadko zastanawiamy się nad tym ile dni jeszcze przed nami i jak będzie wyglądać nasz pogrzeb. Ta książka opowiada z najdrobniejszymi szczegółami o pracy ludzi w zakładach pogrzebowych oraz o tradycjach czy przesądach związanych z umieraniem.
Całość została podzielona na 11 rozdziałów, a każdy z nich porusza inny temat, a niektóre z tytułów brzmią: "Trumna czy urna?", "Tylko nie złamcie mu kości!", "Pogrzeb w XXI wieku: pogrzeby online, eKlepsydra, towarzyszka śmierci", każdy z nich równie interesujący.
Ogromne gratulacje należą się już na wstępie autorce tego tytułu, która porusza tak trudny temat, który , jak ona sama zuważa, nadal pozostaje tematem tabu, nawet w obecnych czasach, gdy świat pędzi do przodu i wszystko się rozwija w zaskakującym tempie to śmierć nadal jest owiana tajemnicą.
Każda poruszana tu kwestia jest przedstawiona z perspektywy ludzi zajmujących się tym tematem na co dzień, więc większa część książki to wywiady. Osoby, które często ponad 20 lat zajmują się tym co ze śmiercią i pogrzebami związane, znajdziecie tu rozmowy z przedsiębiorcami pogrzbowymi, laborantem sekcyjnym, mistrzem ceremonii świeckich, a nawet z prezesem Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego. Pani Małgorzata Węglarz pyta o wszystko to, o co na co dzień boimy się pytać, a wręcz o tym rozmawiać.
Dzięki lekturze tej pozycji poznacie także problem związany z regulacjami prawnymi, które dotyczą zakładów pogrzebowych. Jak podkreślają bohaterowie, wystarczy dowód osobisty, aby móc prowadzić tego typu działalność przez co trzeba uważać i wybierając daną firmę upewnić się czy ma ona odpowiednie miejsca i techniki postępowania ze zmarłymi.
Większość z opisanych w książce obyczajów była dla mnie zupełną nowością: zatrzymywanie zegarów, zabieranie kołdry czy jedzenia od zmarłego, wynoszenie nogami do przodu czy wsypywanie maku do trumny to tylko niektóre z zadziwiających praktyk.
A zastanawialiście się kiedyś jak wyglądają pogrzeby świeckie? A może nad technikami makijażu zmarłych lub sprzątaniu tego co zostaje w mieszkaniu, w którym przez jakiś czas rozkładało się ciało? Każdy chce wiedzieć, ale boimy się zapytać, więc autorka zrobiła to wszystko za nas i dla nas.
Książka nie da nam suchej wiedzy czy statystyk, a prawdziwe historie z życia wzięte dotyczące ludzi, do których ze względu na wykonywaną przez nich profesję, przylgnęła masa stereotypów i ta kwestia także jest tu omówiona. Całość napisana prostym językiem, z emocjami, które dla ludzi są równie naturalne jak śmierć, o której tak boimy się rozmawiać. Ta pozycja to strzał w dziesiątkę i uważam, że każdy powinien ją przeczytać, aby przygotować się nie tylko na własną śmierć, ale także na pożegnanie bliskich. Dzięki temu w chwilach rozpaczy będziecie wiedzieli na co zwrócić uwagę i co dzieje się z waszymi bliskimi za drzwiami zakładu pogrzebowego. Mam nadzieję, że ten niezwykle ważny tytuł to początek przełamywanie pewnego tabu. Ogromny szacunek dla autorki, że odważyła się poruszać tak istotne, a jednocześnie trudne kwestie. Polecam ten reportaż, który na każdej stronie zaskakuje nas nową dawką informacji.