Aliens. Bunt. Tom 1. recenzja

Obcemu się nie odmawia!

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2022-07-30
Skomentuj
5 Polubień
W komiksowej ofercie Wydawnictwa Scream Comics bardzo ważne miejsce zajmuje opowieść o Obcym - słynnym, kosmicznym potworze, znanym nam z kina. Co jakiś czas mamy przyjemność poznawać nowe tytuły tej serii, pasjonując się ich fabularną, ilustracyjną i emocjonalną wymową. I oto dziś mamy przyjemność uświadczyć kolejnego czytelniczego spotkania z Obcym za sprawą premiery komiksu „Aliens. Bunt. Tom 1”, o którym to postaram się opowiedzieć więcej w poniższej recenzji.


Główną bohaterką opowieść jest doświadczona, kosmiczna marines - Zuli Hendricks. Mimo pogłębiających się za sprawą wieloletniej służby kłopotów ze zdrowiem, przyjmuje ona kolejne zlecenie do potężnej korporacji Weyland-Yutani, którego celem jest przejęcie dryfującego w kosmosie okrętu. Jak nie trudno się domyślić, na pokładzie znajdują się Obcy, ale też i ktoś jeszcze, kto może okazać się tyleż wrogiem, co i niespodziewanym sojusznikiem...
 Cóż my tu zatem mamy...? Otóż z jednej strony klasyczne spojrzenie na horror science fiction w kosmicznych klimatach, gdzie to dzielni żołnierze stają naprzeciw przerażających potworów, trup ścielę się gęsto, a litry krwi płyną i płyną w nieskończoność. Jednocześnie jednak otrzymujemy tu także niezwykle interesującą historię o trudnym losie kosmicznego marines, który w przypadku tego komiksu przybiera bardziej ludzką twarz - z chorobami, bólem i dylematami moralnymi na czele. I to właśnie połączenie tych dwóch elementów składa się na tę porywającą, komiksową i bardzo mroczną całość.


Brian Wood - scenarzysta tej komiksowej opowieści, postawił tu na połączenie znanych schematów z zaskakującymi rozwiązaniami, co daje nam historię, ciekawą, przywołującą skojarzenia z filmowymi i komiksowymi odsłonami Obcego, ale też i w dużej mierze zupełnie inną od tego, co dotąd widzieliśmy. Mamy tu akcję, eksplorację kosmicznego okrętu, walkę z ksenomorfami, odkrywanie mrocznych sekretów Weyland-Yutani oraz trudne decyzje i dramatyczne chwile głównej bohaterki, która musi dokonać najważniejszego wyboru w swoim życiu. I jest dobrze, intrygująco i bardzo klimatycznie do samego końca...
 Nie możemy narzekać również na ilustracyjną stronę tego tytułu, gdzie mamy przyjemność podziwiać pracę kilkorga znakomitych artystów kreski - Riccardo Burchielli, Tristan Jones, Tony Brescini. To oni oddali tu w nasze ręce niezwykle malownicze, pociągnięte wprawną kreską i imponujące szczegółowością rysunki. To dobre kadrowanie, znakomite oddawanie emocji na twarzach bohaterów (zwłaszcza bólu i strachu), świetna dynamika sekwencji scen walki oraz klimatyczne, ciemno-jaskrawe kolory. Innymi słowy rzecz ujmując - jest się czym zachwycać!


Wiele dobrego daje tej opowieści z pewnością postać głównej bohaterki - Zuli Hendricks. To twarda, mocno doświadczona i zarazem niezwykle inteligentna kobieta żołnierz, która w jakiejś mierze ma w sobie coś z Ripley, ale z drugiej strony wydaje się być ona bardziej ludzka, podatna na trudy walki i ciężar owej misji. Lubimy tę bohaterkę i kibicujemy jej w tym, by wyszła cało z naprawdę wielkich kłopotów. Mamy tu także i innych ciekawych bohaterów z drugiego planu, by wspomnieć chociażby – uwaga, o córce Ellen Ripley.

Niniejszy komiks mógłby posłużyć za świetny scenariusz dla kolejnego filmu o Obcym (kto wie, być może tak się stanie), gdyż cała ta historia jest niezwykle złożona, wieloznaczna, trzymająca w napięciu od pierwszej do ostatniej strony i zarazem rzucająca w jakiejś mierze nowe spojrzenie na to Uniwersum. To akcja, przygoda i emocje, wobec których nie można przejść obojętnym i które zostają z nami na bardzo długi czas. Efektem jest nasza wielka przyjemność i wyśmienita zabawa, której po prostu grzechem byłoby sobie odmawiać.
 Komiks „Aliens. Bunt. Tom 1”, to bezsprzecznie jedna z najlepszych opowieści o Obcych, jaką tylko miałam okazję poznać. To ciekawy koncept, jego znakomite przełożenie na język i obraz komiksu oraz to jakże wyjątkowe poczucie lęku i fascynacji w jednym, za co wszakże tak bardzo kochamy te spotkania z czytelnicze ksenomorfami i ludźmi, którzy stają na ich drodze. Sięgnijcie po ten tytuł – naprawdę warto to zrobić!

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Aliens. Bunt. Tom 1.
Aliens. Bunt. Tom 1.
Brian Wood
7.5/10

Bestseller ze stajni DarkHorse z uniwersum Obcego. Seria wraca do korzeni i poza klasycznym horrorem sci-fi otrzymujemy nie tylko wspaniały trzymający w napięciu thriller, ale i opowieść o kondycji ...

Komentarze
Aliens. Bunt. Tom 1.
Aliens. Bunt. Tom 1.
Brian Wood
7.5/10
Bestseller ze stajni DarkHorse z uniwersum Obcego. Seria wraca do korzeni i poza klasycznym horrorem sci-fi otrzymujemy nie tylko wspaniały trzymający w napięciu thriller, ale i opowieść o kondycji ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Tolkien w XXI wieku. Co dziś znaczy dla nas Śródziemie
Znakomita rozprawa o twórczości Tolkiena!

Wszyscy znany wspaniałą, legendarną, niezmiennie fascynującą kolejne pokolenia twórczość J.R.R. Tolkiena. Nie wszyscy znamy jednak życiorys tego niezwykłego autora, jak ...

Recenzja książki Tolkien w XXI wieku. Co dziś znaczy dla nas Śródziemie
Cztery strony świata
Czworo bohaterów, mały hotelik i szansa na miłość...

Każdy z nas jest inny, każdy ma za sobą inną historię i każdy przybywa z innego miejsca... Jednakże jest coś, co łączy nas wszystkich - emocje. Emocje, które kierują na...

Recenzja książki Cztery strony świata

Nowe recenzje

Pomarańczki komisarza Montalbano
Sycylia, pomarańczki i komisarz
@jorja:

„Z natury jestem gliniarzem, który nie może się zatrzymać, póki nie doprowadzi sprawy do jakiegoś rozwiązania”. Nie...

Recenzja książki Pomarańczki komisarza Montalbano
Wczoraj, dzisiaj, jutro
Jak zakochać się w swoim największym wrogu i ni...
@burgundowez...:

Ach, młodość! Czas buntu, pasji, emocji i... zaciekłej rywalizacji o tytuł najlepszego kujona w szkole. Rowan Roth i Ne...

Recenzja książki Wczoraj, dzisiaj, jutro
Stewardesa. Ból w jej oczach
Stewardesa
@teskonieczna:

Zaraz po otrzymaniu przesyłki z książką, zaczęłam ją czytać. Książka nie jest obszerna, wystarczy jeden wieczór na prze...

Recenzja książki Stewardesa. Ból w jej oczach
© 2007 - 2025 nakanapie.pl