Wyznania rzekomo porządnej dziewczyny recenzja

"Wyznania rzekomo porządnej dziewczyny" to książka, którą przede wszystkim mogę określić słowem wartościowa. Na niecałych 400 stronach autorce udało się przekazać masę istotnych treści, które warto, aby poznał każdy młody człowiek. Jednak oprócz tego oferuje jeszcze więcej niespodzianek.

Monique wychowuje się w bardzo katolickiej rodzinie, a jej ojciec jest pastorem w lokalnym kościele. Z tego powodu tematy, które są istotne dla dojrzewających ludzi są w jej domu traktowane jako tabu, a ona jest odwodzona nawet od spotkań z chłopakami. To jest jedną z przyczyn jej fizycznej niezdolności do odbycia swojego pierwszego razu, mimo że bardzo go pragnie. Kiedy więc jej chłopak zrywa z nią, nie mogąc dłużej znieść tego rozczarowania, postanawia wziąć sprawy swoje ręce i wraz z dwójką nowych przyjaciół poznać przyczyny swojej dolegliwości.

Książka jest przede wszystkim zabawną i ciepłą nastoletnią historią. Nie ukrywam, że wielokrotnie podczas jej czytania, na twarzy towarzyszył mi uśmiech, bo Monique, Sara i Reggie tworzą bardzo dynamiczne trio, o którym czyta się z przyjemnością. Oprócz czystej radości towarzyszył mi jednak też smutek, bo autorka w dosadny sposób przedstawiał osamotnienie głównej bohaterki, która stała się ofiarą tabuizacji pewnych tematów w swoim domu rodzinnym. Relacje rodzinne są kolejnym ciekawym zagadnieniem, bo są bardzo nieoczywiste, a miejscami nawet zaskakujące.

Uważam, że książka jest obowiązkową lekturą dla młodych nastolatek, bo porusza tematy, które są im bliskie i robi to w sposób naprawdę przystępny i nienarzucający. Pokazuje, jak presja i chęć uszczęśliwienia bliskiej osoby mogą sprawić, że zapominamy o własnych pragnieniach. Tym mocniej odbieramy całą historię, kiedy przeczytamy, że jest niejako oparta na przeżyciach samej autorki i jej zmagań z pochwicą.

Sara to moja zdecydowana faworytka. Jej przemyślenia i sposób bycia bardzo do mnie trafiły. Nie ukrywam jednak, ze mam lekki problem z postacią Reggiego, bo miejscami zachowywał się strasznie niedojrzale by chwilę później prowadzić z bohaterką poważne rozmowy, a jego wygłupy nie bawiły mnie, a bardziej żenowały.

"Wyznania rzekomo porządnej dziewczyny" to książka, która zostanie ze mną na długo. Oprócz rozrywki i humoru (dodatkowo dzięki krótkim rozdziałom czyta się ją błyskawicznie) zawiera też wiele życiowych prawd. Polecam ją szczególnie młodszym osobom, ale myślę, że w zasadzie każdy znajdzie w niej coś dla siebie, jeśli szuka młodzieżówki, poruszającej ważne zagadnienia.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Must Read.