Oczami Alexandry recenzja

Oczami Alexandry

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2021-02-15
Skomentuj
2 Polubienia
Kilka dni temu spojrzałam na swoją półkę i pierwszą książką, jaka rzuciła mi się w oczy, była powieść Oczami Alexandry. Z jakiegoś dziwnego powodu miałam wrażenie, że woła mnie ona, bym w końcu po nią sięgnęła i poznała jej treść. Tak też zrobiłam, nawet specjalnie się przed tym nie wzbraniałam. Jakie miałam nastawienie? Szczerze mówiąc, liczyłam na coś naprawdę dobrego - zwłaszcza że opis był bardzo obiecujący. Czy rzeczywiście tak się wydarzyło? O tym w tej recenzji.

Alexandra wiodła szczęśliwe życie u boku ukochanego męża oraz cudownych córeczek. Zawsze uśmiechnięta i gotowa pomóc potrzebującym, nic więc dziwnego, że traktowano ją jak świętą. Pewnego dnia nie wraca do domu, a zrozpaczony mąż rozpoczyna poszukiwania. W tym samym czasie kobieta, uwięziona wbrew własnej woli, ogląda desperackie próby odnalezienia jej samej. Kiedy nad rzeką policja znajduje zakrwawione ubrania Alexandry, Marc nie traci nadziei. Nie wierzy w to, że jego żona mogłaby nie żyć. Rozpoczyna więc śledztwo na własną rękę. Myślał, że wie o ukochanej wszystko, ale ta pewność okazała się niezwykle błędna...

Z tego, co udało mi się wywnioskować po kilku recenzjach, powieść ta raczej nie należy do tych najlepszych. Trochę mnie to wystraszyło, ponieważ jak wspomniałam wyżej, miałam całkiem pozytywne nastawienie i duże oczekiwania. Jak to przeważnie jednak bywa, te książki, które innym nie przypadają do gustu, mnie nagle w pewien sposób zachwycają - tak i było z Oczami Alexandry.

Pierwszym plusem, jaki dostrzegłam podczas lektury tej pozycji, jest zdolność autorki do wprowadzania czytelnika w taki stan, kiedy nie wie on już, co może się jeszcze wydarzyć i czuje pewną bezsilność na myśl o rozwiązaniu przedstawionej sprawy. Jednocześnie wiem, że nie wszystkim podoba się taki zabieg, ale ja byłam tym aspektem zachwycona. Lektura tej pozycji była dla mnie wówczas jeszcze przyjemniejsza i jeszcze bardziej wciągająca, bo chciałam dowiedzieć się, co takiego przydarzyło się głównej bohaterce.

Skoro wspomniałam o Alexandrze, to wypadałoby napisać również o niej kilka słów. Ta postać niekoniecznie przypadła mi do gustu. Bycie miłym i uczynnym jest zawsze w cenie, natomiast od samego początku biła od niej taka dość fałszywa nuta, przez co już zdążyłam wydedukować, iż jej sympatyczne nastawienie do życia jest udawane. Wątek tej bohaterki jest szeroko przedstawiony, więc odbiorca ma czas, by poznać tę postać bliżej i wyrobić własne zdanie na jej temat. Ja tak właśnie zrobiłam i Alexandra raczej nie wskoczy do mojego zestawienia moich ulubionych postaci.

W książce znalazło się również miejsce dla fragmentów poświęconych przyjaciółce Alexandry. Amelia... to jest dopiero niezłe ziółko. Tak jak nie polubiłam Alexandry, lecz ją akceptowałam, tak do Amelii zapałałam jawną niechęcią. Ta postać jest okrutnie negatywna i nie chciałabym mieć z nią do czynienia nigdy. Rozumiem jednak w jakim celu autorka ją wprowadziła do akcji i w zasadzie jestem za to wdzięczna.

Styl pisania autorki jest ciekawy i poprawny, prowadzona akcja również, choć nie odniosłam takiego wrażenia WOW, jakiego oczekiwałam. Wciągnęłam się od pierwszej strony i odczuwałam ogromną ciekawość, jednak po skończeniu tej historii, jestem raczej zdania, że był to dobry thriller, ale bez fajerwerków. Patrząc na to, że jest to debiut literacki - mogę to wybaczyć, ale jednocześnie mam nadzieję, że autorka jeszcze rozwinie swój warsztat i kolejne pozycje spod jej pióra będą o wiele bardziej zapadać w pamięci.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-12
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Oczami Alexandry
Oczami Alexandry
Natasha Bell
5.9/10
Seria: Thriller psychologiczny

Alexandra Southwood wiodła szczęśliwe życie wraz z kochającym mężem, Markiem, i dwiema ślicznymi córeczkami. Teraz, zamknięta w czterech ścianach wbrew swojej woli, ogląda urywki wiadomości, w których...

Komentarze
Oczami Alexandry
Oczami Alexandry
Natasha Bell
5.9/10
Seria: Thriller psychologiczny
Alexandra Southwood wiodła szczęśliwe życie wraz z kochającym mężem, Markiem, i dwiema ślicznymi córeczkami. Teraz, zamknięta w czterech ścianach wbrew swojej woli, ogląda urywki wiadomości, w których...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„OCZAMI ALEXANDRY” Natasha Bell Wydawnictwo CZARNA OWCA Witajcie. Autorka Natasha Bell w swojej najnowszej powieści „Oczami Alexandry” ostro namiesza. Po przeczytaniu jej książki już nigdy ...

@mommy_and_books @mommy_and_books

Cześć, cześć 🖐🏻 Trafiliście w tym roku na bardzooo słabą książkę? Ja niestety tak 😒 A ten rok zapowiadał się tak dobrze 😭 Liczyłam, że styczeń będzie tym dobrym miesiącem, ale niestety 😒 Chyba, że...

@szpaczek444 @szpaczek444

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Węże na ziemi, węże na niebie
Węże na ziemi, węże na niebie

Trzeci tom cyklu o komisarzu Bondysie w końcu doczekał się swojej wielkiej chwili — postanowiłam zabrać się za lekturę tej książki głównie ze względu na sympatię względe...

Recenzja książki Węże na ziemi, węże na niebie
Doktor Jekyll i pan Hyde
Doktor Jekyll i pan Hyde

Lektura powieści Roberta Louisa Stevensona musiała czekać na swoją kolej dłuższy czas, co przyznaję ze smutkiem i pewnym wstydem. W końcu przyszła jednak pora i na tę po...

Recenzja książki Doktor Jekyll i pan Hyde

Nowe recenzje

Szpital św. Judy
Złota klatka dla elit
@Malwi:

"Szpital św. Judy" to nie tylko thriller osadzony w dusznej, gotyckiej atmosferze końca XIX wieku, ale również przejmuj...

Recenzja książki Szpital św. Judy
Najdroższa
Dylematy moralne a obowiązki egzystencjalne
@roksana.rok523:

Tytułowa Najdroższa to główna bohaterka i jednocześnie narratorka opowieści, która w dużej mierze utrzymana jest w form...

Recenzja książki Najdroższa
(Nie)poskromiony Bart
(Nie) poskromiony Bart
@Bibliotekar...:

Miałam okazję przeczytać kiedyś jednną z książek Autorki, dlatego bardzo się ucieszyłam, że podobnie mam taką możliwość...

Recenzja książki (Nie)poskromiony Bart
© 2007 - 2024 nakanapie.pl