Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek. Śmierć recenzja

Od miłości po śmierć

Autor: @Asamitt ·2 minuty
2020-04-14
Skomentuj
10 Polubień
"To choroba pedałów. Sposób natury na to, by skorygować coś, co najwyraźniej się wykoleiło. Mówi się, że kobiet to w ogóle nie dotyczy."
Zdawałoby się, że tekst dotyczący mentalności ludzi lat 80-tych, co było podyktowane mało znanym wtedy przebiegiem tej choroby. Niestety, kilka dni temu bardzo podobną opinię wygłosiła ok.50-letnia wykształcona kobieta. Szkoda mi słów żeby w ogóle to komentować, jedyne co to przypomniało mi, iż nie ukończyłam czytania "Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek".

Oto finał. Nie mam tu na myśli samej trylogii Gardella, ale życia, które bohaterowie domykają na łamach tej części. Treść powoli zamyka wszystkim oczy i usta, jest jak kondukt żałobny, na którego przemarsz możemy tylko patrzeć i zastanowić się nad wartością życia.

To ten oszczędny sposób pisania, przedstawienie fabuły, składającej się z narracji powieściowej i reportażowej, daje poczucie minimalizmu słów a ogromu emocji, jaki z nich wypływa. Do tego bohaterowie są do tego stopnia prawdziwi i zaczynamy znać ich tak dobrze, jakby byli naszymi znajomymi widywanymi na co dzień, których się zawsze pozdrawia mijając na ulicy. Przyznam, że dziwne to uczucie. Mało kiedy zdarza się aż taki angażujący stosunek czytelnika do bohaterów czytanych lektur. Ma to swoje plusy i minusy, bo czuje się wyjątkową więź, a jednocześnie bardzo trudno przewracać kolejną kartkę, by wikłać się w tą emocjonalną podróż i pozostawać z nimi do końca.

Teraz po zakończeniu całości, gdybym miała wybrać jednego, tylko jednego bohatera, którego najbardziej chciałabym zapamiętać to Paul, stary wyga w światku homoseksualnym. To ten typ człowieka, który zna życie na tyle, żeby się nie oszukiwać, ma dystans do siebie, inaczej nie potrafiłby tak żartować, żyje nie po to by spełniać wolę innych i nie zamierza udawać, że jest kimś kim nie jest. Zawsze będę mieć pozytywne skojarzenia wspominając jego postać, bo mimo wszystko wydaje mi się być najmniej tragiczny pośród nich wszystkich. To ze względu na ten jego racjonalizm z nutą pozytywizmu. A słynny zwrot dodawany czasem na początku jego wypowiedzi: "Bożeż ty mój!" będzie długo przypominał mi właśnie jego. Każdego potrafił ściągnąć na ziemie swoją gatkom. I pewnie dlatego najbardziej poruszającym momentem jest dla mnie "patrzenie" jak niknie Paul. Za to już sam pogrzeb.. teatralny spektakl. Bo odchodzi się tak jak się żyło, inaczej życie byłoby kłamstwem.

"Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek" to historia chłopców, którzy mogli mieć dziesiątki kochanków, ale najczęściej nikogo do kochania. To tragiczna historia społeczeństwa, przykład na to jacy naprawdę są ludzie, jak zrzucamy winę na wszystkich innych by tylko samemu nie brać odpowiedzialności. To nie tyle historia o umieraniu, co o wypełnianiu życia. Dla czytelnika to bardzo emocjonująca podróż i pewnie nie każdy pozwoli sobie na jej ukończenie.
Uważam, że dużym błędem było wydanie tej książki jako odrębnych części, co sugerowało by możliwość poprzestania na jednej lub czytanie poza kolejnością. To absolutna całość tekstowa i mimo wyszczególnienia podtytułów w kolejnych częściach to wszystko się tu przeplata, miesza. Od samego początku mamy do czynienia ze śmiercią, do końca też będzie podkreślany silny motyw miłości między Benjaminem a Razmusem.

Moja ocena:

× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek. Śmierć
Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek. Śmierć
Jonas Gardell
8.3/10
Cykl: Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek, tom 3
Seria: Don Kichot i Sancho Pansa

W ostatniej części trylogii Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek każdy z mieszkańców dawnego kolektywu Ptaszek nosi już piętno znienawidzonej choroby. ICH choroby, o której wiedzieli coraz więcej, zna...

Komentarze
Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek. Śmierć
Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek. Śmierć
Jonas Gardell
8.3/10
Cykl: Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek, tom 3
Seria: Don Kichot i Sancho Pansa
W ostatniej części trylogii Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek każdy z mieszkańców dawnego kolektywu Ptaszek nosi już piętno znienawidzonej choroby. ICH choroby, o której wiedzieli coraz więcej, zna...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ostatni tom ,,Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek. Śmierć’’ jest najcięższy – towarzyszymy w nim w ostatniej drodze bohaterów. Nie ma już Reinego, nie ma też Bengta. Teraz na naszych oczach odchodzi...

@Chassefierre @Chassefierre

Pozostałe recenzje @Asamitt

Na tropie Vermeera
Gawęda o sztuce w kryminalnych ramach

Polowałam na tego typu kryminał, gdzie w treści są nawiązania do sztuki zanim pojawiło się tegoroczne wyzwanie naKanapie, więc moje oczekiwania rosły od miesięcy. Taka s...

Recenzja książki Na tropie Vermeera
Zrozumieć zbrodnię
Zbrodnie chorych umysłów

"Brutalne zbrodnie, które co jakiś czas wstrząsają opinią publiczną, statystycznie należą do rzadkości, podobnie jak seryjni zabójcy, chociaż opowieści o ich czynach żyj...

Recenzja książki Zrozumieć zbrodnię

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie