Niebo jest wszędzie recenzja

Odnaleźć swoje niebo

Autor: @keskese87 ·3 minuty
2011-10-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Jandy Nelson jest agentką literacką i poetką, mieszka w San Francisco. Jej wydana w 2010 roku powieść „Niebo jest wszędzie” od razu zyskała rzesze fanów wśród młodych czytelniczek, zdobywając również cenne wyróżnienia literackie. To książka obok której trudno przejść obojętnie, wyjątkowa i z dużym ładunkiem emocjonalnym.

Lennie przeżywa żałobę – zmarła jej starsza siostra i dziewczyna nie potrafi sobie poradzić z tą stratą. Zwłaszcza, że były z Bailey nierozłączne, mówiły sobie o wszystkim, dzieliły pokój. Dziewczyny były zżyte także dlatego, że oprócz siebie, nie miały nikogo, nie licząc babci Gram i wujka Big’a z którymi mieszkają. Matka dziewczynek porzuciła je, gdy miały po kilka lat i zniknęła, nie pozostawiając po sobie śladu. Dziewczyny nie znają też swojego ojca, bądź ojców. Rodzina tłumaczy, że to przez tajemniczy „gen wędrowca” ich matka miała niespokojną duszę i nie potrafiła żyć w jednym miejscu. Ta nieznana kobieta, tajemnicza matka, której dziewczyny nie miały okazji poznać, spędzała im sen z powiek. Często fantazjowały o tym, gdzie właśnie jest i kiedy wróci. A teraz wszystko się zmieniło – Bailey umarła, nigdy jej nie poznawszy, a Lennie została sama.

„Mój pierwszy dzień po powrocie do szkoły wygląda tak, jak się spodziewałam: kiedy wchodzę, korytarz udaje Morze Czerwone, rozmowy cichną, oczy rozpływają się od nerwowego współczucia i wszyscy gapią się na mnie, jakbym trzymała na rękach martwe ciało Bailey – i pewnie je trzymam. Jej śmierć oblepia mnie całą, czuję ją i wszyscy ją widzą…”

Próbując oswoić swoje cierpienie, dziewczyna zapisuje wszędzie słowa, wiersze, wspomnienia o siostrze, dialogi. Naznacza swoimi myślami strony książek, papierki, korę drzew, kubki i pojedyncze karteczki – rozrzuca je w lesie, na drodze, nad wodą. Wylewa z siebie swój żal, ale nie chce się nim z nikim dzielić. Tęsknotę za siostrą dzieli z jej chłopakiem – Toby’m, aż w pewnym momencie oboje z zatrwożeniem stwierdzają, że coś ich do siebie przyciąga jak magnes. Jest jeszcze Joe, nowy uczeń w szkole, również rozpalający serce Lennie. Dziewczyna czuje się omotana, zdezorientowana i zagubiona. Nie wie, jak ułożyć swój świat po śmierci najbliższej osoby.

„na naszych wspólnych zdjęciach
ona zawsze patrzy w obiektyw
a ja zawsze patrzę w nią”

Książka „Niebo jest wszędzie” porusza jeden z najboleśniejszych tematów – śmierć osoby, którą się kocha i nowe realia bez jej obecności. Tym trudniejsze, gdy historia ta dotyka nastoletniej dziewczyny. Książka tchnie bólem, ale w sposób poetycki, magiczny, nieszablonowy. Słowa, którymi Lennie opisuje swoje cierpienie, ujawniają jej najgłębsze emocje, płyną prosto z serca, są zarazem hołdem złożonym siostrze. Autorce udało uniknąć się tonu sztuczności, użalania się nad sobą, przygnębiających monologów. Nie, jest wprost przeciwnie. Lennie bowiem żyje i odczuwa, jak każda nastolatka, pierwszą miłość, pożądanie, rozkosz. Ona została, i choć ma wyrzuty sumienia względem zmarłej, potrafi też się uśmiechać, czuć się dobrze, grać na klarnecie, cieszyć się życiem. Miłości i rozstania, życie i śmierć, radości i smutki – to wszystko przeplata się w tej książce, krzyżuje, następuje jedno po drugim.

„Żałoba to dom, gdzie nikt cię nie chroni
gdzie młodsza siostra
będzie starsza od starszej”

Nie sposób nie wspomnieć o pięknej oprawie wydania, dopiętej na ostatni guzik. Okładka książki jest miła w dotyku, kojarzyła mi się z czymś delikatnym, puchowym, jak obłok. Czcionka książki jest niebieska, a wszystkie zamieszczone wewnątrz obrazki z zapiskami Lennie, odnalezionymi w różnych miejscach miasta, również mają tę błękitną, dopasowaną do całości barwę. Przeszkadzały mi jedynie pojedyncze literówki i zły zapis nawiasów – brak ich otwarcia. Dodatkowo, każdy rozdział oznakowany jest cyfrą, uwiecznioną na tle nieba. Czytając, mamy wrażenie, że niebo naprawdę jest wszędzie. I że bohaterka w końcu odnajdzie swoje.

Autorce udało się dokonać niemożliwego: nagle uzmysławiamy sobie, że rozumiemy tę smutną dziewczynkę. Że przeżywamy razem z nią, czujemy jej ból i żałość. Choć Lenny twierdzi, że „nikt jej nie rozumie”, to nieprawda. Nawet, jeśli nie przeżyliśmy takiego dramatu, możemy odnaleźć w jej refleksjach cząstkę siebie.

I tak, znowu to się stało. Gdy kończyłam książkę, rozpłakałam się. Ze wzruszenia, ze szczęścia. Takie chwile przypominają mi, dlaczego lubię taką literaturę. Bo wyzwala emocje, których nie trzeba kryć. Jest niesamowitym przeżyciem, polecam ją każdemu. Po prostu mnie oczarowała.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-10-14
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niebo jest wszędzie
2 wydania
Niebo jest wszędzie
Jandy Nelson
8.0/10

Poddać się takiej miłości to podłość? Powieść Niebo jest wszędzie wzbudziła zachwyt czytelniczek. Na portalach czytelniczych pojawiły się setki entuzjastycznych recenzji: -To powieść z sercem i duszą...

Komentarze
Niebo jest wszędzie
2 wydania
Niebo jest wszędzie
Jandy Nelson
8.0/10
Poddać się takiej miłości to podłość? Powieść Niebo jest wszędzie wzbudziła zachwyt czytelniczek. Na portalach czytelniczych pojawiły się setki entuzjastycznych recenzji: -To powieść z sercem i duszą...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Niebo jest wszędzie przeczytałam już jakiś czas temu, ale dopiero teraz jestem w stanie napisać coś o tej książce. Jest ona tak skrajnie emocjonalna, że raz lecą Ci łzy wzruszenia, a za chwi...

@angelika.jasiukajc @angelika.jasiukajc

O tej historii ostatnio dużo się mówi, a przede wszystkim pisze. Ostatnio co drugi blog, który obserwuję dodaje tą książkę wraz z recenzją oczywiście. Czy może mi ktoś to wytłumaczyć ? Wydana została ...

KA
@Kassik

Pozostałe recenzje @keskese87

Jej wszystkie życia
Reinkarnacja?

W 1910 roku, podczas szalejącej w Anglii śnieżycy, przychodzi na świat dziewczynka. I umiera, zanim zdąży zaczerpnąć pierwszy oddech. W 1910 roku, podczas szalejącej w An...

Recenzja książki Jej wszystkie życia
Miłosny potencjał kobiety. Miłość uzdrawiająca
Miłosny potencjał kobiety

Mantak Chia jest nauczycielem taoizmu, wspólnie z żoną prowadzi seminaria na temat ezoterycznej seksuologii, medycyny i filozofii życia, efektem których jest książka „Mi...

Recenzja książki Miłosny potencjał kobiety. Miłość uzdrawiająca

Nowe recenzje

Tarot
Dobra książka na początek drogi z tarotem
@Mirka:

@Obrazek „tarot może przemówić do każdego, kto zdecyduje się go słuchać. Jego karty odzwierciedlają uniwersalne aspe...

Recenzja książki Tarot
Krzyk...
"Krzyk..." - opowieść (nie tylko) w dwóch wydan...
@edyta.rauhut60:

Krzyk… nie jest pierwszą książką Danuty-Romany Słowik, w której opisuje prawdziwe wydarzenia. Autorka Tułaczych losów, ...

Recenzja książki Krzyk...
Love at first sight
Love at first sight
@zaczytana_k...:

Feyra jest nieśmiałą i wycofaną dziewczyną, której nawiązywanie nowych kontaktów nie przychodzi z łatwością.Stworzyła s...

Recenzja książki Love at first sight