Ogród letni recenzja

"Ogród letni" - Paullina Simons

Autor: @miedzystronami ·2 minuty
2011-09-02
Skomentuj
1 Polubienie
Idąc za ciosem sięgnęłam po ostatnią – III część trylogii o Tatianie i Aleksandrze Ogród letni. Po szczęśliwym odnalezieniu w części II bohaterowie osiadają w Ameryce i próbują, po latach wojny, zła, nieszczęść i cierpień, rozpocząć normalne życie. Czy to możliwe? Czy wszystkie te lata nie pozostawiają bez zmian psychiki ludzkiej? Czy nie odciskają się głębokim piętnem i nie pozostają głęboko w pamięci wpływając na późniejsze życie?

Przytłoczeni bagażem wspomnień, przeżyć i doświadczeń Tatiana i Aleksander chcą nauczyć się żyć na nowo, chcą umieć cieszyć się sobą i życiem jakie prowadzą obecnie. Wyruszają w podróż po Ameryce w poszukiwaniu swojego szczęścia, swojego miejsca na ziemi. Chcą sobie odpowiedzieć na najważniejsze pytania, kim teraz są i czy w tej nowej rzeczywistości potrafią być ze sobą?

Aleksander naznaczony życiem w łagrach i więzieniach nie potrafi żyć w nowym świecie, świecie, gdzie nikt nikogo nie zabija, gdzie nie słychać odgłosów wystrzałów. Zamyka się w sobie, ucieka od rzeczywistości, od swojej ukochanej Tatiany. Naznaczony licznymi bliznami, bruzdami i tatuażami wojennymi wszędzie czuje się wrogiem, czuje się szpiegiem.
W tym samym czasie rozpoczyna się zimna wojna, o Aleksandra zaczynają pytać w Waszyngtonie. Wraca strach i nieufność. Niby nowy świat, bezpieczny i lepszy a jednak to w tym właśnie lepszym świecie bohaterowie nie mogą się odnaleźć, są razem ,o czym od zawsze marzyli, a jednak szczęście nie jest ich udziałem.
Teraz bohaterem staje się również syn Anthony, zaginiony w Wietnamie. To na nim w dużej mierze skupia się autorka. On, jako przedstawiciel nowego pokolenia, nowego życia i nowej rzeczywistości jest symbolem przekuwania starego w nowe, symbolem dorastania i dojrzewania bohaterów.

Z wielkim rozmachem po raz kolejny powieść Simons niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny. Urzeka, jednak już nie tak jak pierwsze dwie części. Długi czas nie mogłam się odnaleźć. Ja, jako czytelnik nie mogłam się odnaleźć w rzeczywistości powojennej a co dopiero bohaterowie. Znacznie trudniej przychodziło mi czytać tę część. Już bez tego entuzjazmu i wypieków na twarzy. Zupełnie inaczej. Warto przeczytać jako dopełnienie całości ale ja osobiście wolałam bohaterów w tej zawierusze wojennej. Ale taka kolej rzeczy, świat się zmienia.
Niestety też, trochę za długo. Te ponad 800 stron, to za dużo. Można by było krócej ,w tej ostatniej powieści chyba już za dużo chciała autorka umieścić.
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ogród letni
10 wydań
Ogród letni
Paullina Simons
8.0/10
Cykl: Jeździec miedziany, tom 3

Jest rok 1946. Tatiana i Aleksander chcą wreszcie żyć jak normalna rodzina. Bardzo kochają swego małego synka Anthony’ego, lecz nie potrafią cieszyć się sobą. Przytłoczeni bagażem tragicznych wspomnie...

Komentarze
Ogród letni
10 wydań
Ogród letni
Paullina Simons
8.0/10
Cykl: Jeździec miedziany, tom 3
Jest rok 1946. Tatiana i Aleksander chcą wreszcie żyć jak normalna rodzina. Bardzo kochają swego małego synka Anthony’ego, lecz nie potrafią cieszyć się sobą. Przytłoczeni bagażem tragicznych wspomnie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ostatnia część trylogii przedstawia zwykłe/niezwykłe życie małżeńskie Tatiany i Aleksandra w wolnym kraju. Autorka dobrze sobie radzi z pokazaniem, że z wojny nie da się tak po prostu wrócić, a syndr...

MA
@magrat

,,Ogrod letni,, to trzecia i ostatnia część sagi o losach Tatiany Metanovej i Aleksandra Biełowa (Barringtona) - Kapitana Armii Amerykańskiej. Z racji tego, że jest to seria, którą po prostu uwielbia...

@fajnaem @fajnaem

Pozostałe recenzje @miedzystronami

Sztuka wskrzeszania
Sztuka wskrzeszania

Przenieśmy się na chwilę w lata 40-te XX wieku na chilijską pustynię i do małych chilijskich miasteczek, gdzie ludzie w euforii i prawie ekstazie oczekują na odwiedziny p...

Recenzja książki Sztuka wskrzeszania
Światła września
Światła września

Powieścią Światła września zakończyłam swoją przygodę z trylogią Carlosa Ruiza Zafona. Po raz kolejny w jego świecie czułam się doskonale, dałam się pochłonąć magii, poz...

Recenzja książki Światła września

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało