Nim nadejdzie mróz recenzja

Ojciec marnotrawny – recenzja książki Henninga Mankella „Nim nadejdzie mróz”

Autor: @zuzankawes ·3 minuty
2012-06-25
Skomentuj
1 Polubienie
Wallander znowu w akcji! Choć tym razem trafniejsze byłoby stwierdzenie Wallanderowie w akcji, bo do Kurta dołącza jego córka, Linda. „Nim nadejdzie mróz”, to kryminał który zdradzi meandry nie tylko żmudnej pracy w policji, ale i współpracy na linii córka-ojciec.
Henning Mankell to niekwestionowany mistrz gatunku. Znalazł się w czołówce skandynawskich pisarzy, którzy należą do elity, jeśli o powieści kryminalne chodzi. Wielokrotnie udowodnił, że w pełni zasługuje na liczne nagrody, których jest laureatem, a jego talent doceniany jest nie tylko w Szwecji, ale w całej Europie (m.in. w 2009 roku otrzymał Europejską Nagrodę Literatury Kryminalnej, na jego koncie znajdują się również inne prestiżowe nagrody, chociażby Złoty Sztylet, przyznawana przez Stowarzyszenie Pisarzy Literatury Kryminalnej za „Fałszywy trop”).
Sławę przyniosła Mankellowi seria kryminałów z policjantem z Ystad, Kurtem Wallanderem.
W książce „Nim nadejdzie mróz”, Wallander jest jednak postacią drugiego planu, a pierwsze skrzypce gra jego córka, Linda.
Na podstawie powieści można śmiało powiedzieć, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Linda, podobnie jak Kurt, jest nieustępliwą policjantką, dostrzegającą drobiazgi niewidoczne dla oczu innych. Jest świetnie zapowiadającym się stróżem prawa, który co prawda dopiero uczy się nowej, trudnej roli, ale jej determinacja i upór dają gwarancję, że młoda kobieta pójdzie w ślady ojca.
Czekając na oficjalne rozpoczęcie pracy w policji, Linda podejmuje prywatne śledztwo.
W tajemniczych okolicznościach znika jej przyjaciółka Anna, która na kilka dni przed swoim zniknięciem poinformowała Lindę o powrocie zaginionego przed laty ojca. W trakcie poszukiwań Linda odkrywa nieznane dotąd oblicze przyjaciółki, której życie okazało się być zupełnie inne niż to, które oficjalnie prowadziła w gronie znajomych. Linda popada w konflikt z ojcem, który odradza jej poszukiwania Anny, uznając iż dziewczyna zniknęła z własnej i nieprzymuszonej woli, a niepokój Lindy jest nieuzasadniony.
Wkrótce policja odnajduje makabrycznie zmasakrowane zwłoki starszej kobiety. W toku śledztwa wychodzi na jaw, że przyjaciółka Lindy i zamordowana kobieta, miały ze sobą jakieś związki. W sprawę Anny angażuje się wówczas policja, włączając Lindę do grupy dochodzeniowo-śledczej. O tym, jak bardzo skomplikowane śledztwo będą prowadzić, przeczytacie w książce. Dodam tylko, że sprawa będzie miała związek z maniakiem podpalającym zwierzęta oraz z samobójczą śmiercią przed laty członków jednej z sekt religijnych w Gujanie. Będzie się działo!
Mankell przyzwyczaił juz swoich czytelników do świetnego ujęcia, poza wątkiem kryminalnym rzecz jasna, sytuacji społecznej panującej w Szwecji. Tak jest i w tym przypadku. Autor sporo miejsca poświęca nie tylko samej intrydze, ale i bolączkom nękającym szwedzkie społeczeństwo. Tradycyjnie już, duży nacisk w „Nim nadejdzie mróz” Mankell położył na ukazanie mozolnej pracy policji, bez upiększania jej, bez heroizowania samych policjantów, co sprawia, że książka przybiera znamion dużej autentyczności i prawdopodobieństwa. Także i tym razem, istotnym elementem powieści, jest sam skomplikowany proces myślowy towarzyszący bohaterom znajdującym się na przeciwległych biegunach – z jednej strony Kurt i Lisa Wallander, z drugiej bohater negatywny. Który, nie zdradzę, by nie odbierać przyjemności czytania, choć dość szybko czytelnik nabierze podejrzeń, kogo dotyczą owe przemyślenia.
Nie obchodzi mnie, że Mankell powiela własne schematy – mnóstwo w „Nim nadejdzie mróz” analogii do książki „O krok”, zwłaszcza w wyborze scenerii zbrodni. Co z tego, że znów sarka na zepsute obyczaje i na ogólną znieczulicę. Co z tego, że często nawiązuje do znanych już z poprzednich części historii o Wallanderze? I tak jest ciekawie, miejscami odkrywczo, mrocznie, przerażająco i zniewalająco. Mankell jak nikt inny bowiem, potrafi budować napięcie, doprowadzając czytelnika do granic wytrzymałości.
Stanowczo namawiam fanów kryminałów do lektury. Jeśli do tej pory nie wpisaliście tej powieści na listę swoich zakupów, czy pozycji do przeczytania, zróbcie to, nim nadejdzie mróz!
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nim nadejdzie mróz
5 wydań
Nim nadejdzie mróz
Henning Mankell
7.5/10
Cykl: Komisarz Wallander, tom 9
Seria: Mroczna Seria

Misterna historia kryminalna, opowiedziana z perspektywy kobiety, groźny fanatyzm religijny, w tle informacje z Nowego Jorku po ataku na WTC... Mija lato 2001 roku, Linda, córka Kurta Wallandera, ukoń...

Komentarze
Nim nadejdzie mróz
5 wydań
Nim nadejdzie mróz
Henning Mankell
7.5/10
Cykl: Komisarz Wallander, tom 9
Seria: Mroczna Seria
Misterna historia kryminalna, opowiedziana z perspektywy kobiety, groźny fanatyzm religijny, w tle informacje z Nowego Jorku po ataku na WTC... Mija lato 2001 roku, Linda, córka Kurta Wallandera, ukoń...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nim nadejdzie mróz to już ostatnia książka z serii o komisarzu Kurcie Wallanderze. Do tej pory z jego postacią spotkałam się raz, przy okazji lektury Piątej kobiety. Cóż, gdyby tamta książka mi się n...

@Drrim @Drrim

Do lektury Nim nadejdzie mróz zabierałam się z lekką obawą. Nie wiedziałam, jak Mankell poradzi sobie z kryminałem, w którym tak mało jest Kurta Wallandera i jak się spisze w nowej roli jego córka Lin...

AN
@anetapzn

Pozostałe recenzje @zuzankawes

Wiersze pod psem
Wanda Chotomska „Wiersze pod psem”

Wiersze pod psem Wandy Chotomskiej, to zbiór wierszy i wierszyków dla dzieci małych i dużych, od krótkich kilku- zaledwie wersowych rymowanek, aż po dłuższe formy. Wszyst...

Recenzja książki Wiersze pod psem
Laura
J.K. Johansson „Laura”

Powrót po latach do dawnego liceum w charakterze szkolnego pedagoga okazuje się dla Mii Pohjavirty wyzwaniem. Nowa praca, która miała być odprężeniem i dawać satysfakcję,...

Recenzja książki Laura

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka