Potępiona recenzja

Omijać z daleka!

Autor: ·1 minuta
2022-01-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kraków. W jednym z prowadzonych przez zakonnice domów dziecka dochodzi do morderstwa opiekunek, a w niewyjaśnionych okolicznościach znikają wszyscy wychowankowie. Z każdym kolejnym krokiem, który zbliża detektywów do wyjaśnienia sprawy, giną kolejne osoby.
W tej precedensowej historii pojawia się coraz więcej znaków zapytania. Jaką tajemnicę skrywała siostra Ezechiela? Kim jest Ewa? Dlaczego wszędzie pojawiają się ćmy?

Połączenie kryminału z pełnym napięcia horrorem to cechy charakteryzujące debiutancką powieść Bartłomieja Fitasa. Szybka akcja i cięty język sprawiają, że powieść wciąga od pierwszej strony.
-------------------------------------------------------------------------------------
Dziś na rozkładzie „Potępiona” Bartłomieja Fitasa wydana przez Dom Horroru Wydawnictwo. Pozostaję na krajowym podwórku, dalej „monitorując” rodzimych autorów. Będzie krótko i konkretnie, bez specjalnego uzasadniania. „Potępiona” to jedna z tych pozycji, po których przeczytaniu zaczynam wątpić w jakiekolwiek wydawnicze standardy i racjonalną ocenę jakości danego dzieła. Jest nędzną książką, przypominającą wypociny rozentuzjazmowanego licealisty, napisana infantylnym językiem, w niedojrzały sposób portretująca bohaterów (ach ci przeżywający rozterki „gliniarze” przy butelce alkoholu, zaciągający się papierosami), pełna naiwności i zbędnie ohydna. A przy tym wszystkim pisana „na poważnie”, czyli popełnia największy grzech literatury niskich lotów. Wypada zatem zastanowić się, co stoi za „sukcesem” omawianej pozycji? Pierwsza rzecz – to, że moja opinia jest na wskroś negatywna, nie oznacza, że książka nie znajdzie swoich odbiorców. Zdaje się, że chyba lepiej dla niej gdyby była reklamowana jako B-klasowy horror (jak np. Guy N. Smith czy te zastępy morderczych stworzeń od Siwca i nie ma w tym nic złego) aniżeli przejmująca powieść grozy połączona z kryminałem – wszakże są ludzie, którzy potrzebują 13. części „Halloween” czy „Piątku trzynastego” i w to „podziemie” mógł trafić Fitas. Druga sprawa – okładka z Valakiem. Sorry, ale skojarzenie tak oczywiste, że pewnie niejeden kupił ze względu na nią. Trzecia sprawa – mityczny, nieobiektywny „gust”. Zatem dla mnie to gniot, a kto inny znalazł coś dla siebie. Pozostaje tylko życzyć, że Fitas może jakoś dojrzeje literacko, widzę, że dalej bawi się w pisarstwo i może z lepszym skutkiem? Póki co nie, ale być może hen, hen kiedyś tam sięgnę po jakąś kolejną pozycję i życzę powodzenia. Niemniej, „Potępioną” odradzam w jakiejkolwiek postaci – szkoda czasu, pieniędzy, czegokolwiek, co można na nią poświęcić.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Potępiona
Potępiona
Bartłomiej Fitas
8.1/10

Kraków. W jednym z prowadzonych przez zakonnice domów dziecka dochodzi do morderstwa opiekunek, a w niewyjaśnionych okolicznościach znikają wszyscy wychowankowie. Z każdym kolejnym krokiem, który zbli...

Komentarze
Potępiona
Potępiona
Bartłomiej Fitas
8.1/10
Kraków. W jednym z prowadzonych przez zakonnice domów dziecka dochodzi do morderstwa opiekunek, a w niewyjaśnionych okolicznościach znikają wszyscy wychowankowie. Z każdym kolejnym krokiem, który zbli...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lepiej, żebyś JEJ nie wchodził w drogę. Kraków. W jednym z prowadzonych przez zakonnice domów dziecka dochodzi do morderstwa opiekunek, a w niewyjaśnionych okolicznościach znikają wszyscy wychowanko...

@skazani_na_czytanie @skazani_na_czytanie

30/2020 Tytuł: Potępiona Autor: Bartłomiej Fitas Wydawnictwo: Dom Horrorów Kategoria: horror Data wydania: 2019-05-27 Liczba stron: 309 Ocena: 5/5 Lepiej, żebyś JEJ nie wchodził w drogę. K...

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri