Niepokój przychodzi o zmierzchu recenzja

Opowieść o dziecku okrytym kurtką strachu

WYBÓR REDAKCJI TYLKO U NAS
Autor: @ilona_m2 ·1 minuta
2021-05-20
Skomentuj
8 Polubień
Biorąc do ręki najnowszą powieść wydaną przez Wydawnictwo Literackie nie wiedziałam, że będę się musiała zmierzyć z tak ciężką lekturą. Te wszystkie okładkowe polecajki już od dłuższego czasu nie stanowią dla mnie zachęty, bo wielokrotnie się na nich zawiodłam. Zwyciężyła ciekawość - za co przyznano tej książce Nagrodę Brookera 2020?
Widok okładki wskazywał, że to bardziej propozycja dla młodzieży, ale nic bardziej mylnego. Już pierwsze strony dowiodły tego, że trzymam w dłoniach dość ciężki do przetrawienia kaliber.

Poznajemy tu rodzinę holenderskich rolników- ich codzienność, zmaganie się z żałobą oraz z zarazą dziesiątkującą krowy, widzimy ich oziębłość w stosunku do dzieci oraz reakcję samych pociech. Nie ma domu bez gromu - jak mówią, ale tej rodzinie daleko do normalności.
Dominuje tu smutek, pewna melancholia, samotność, a chwilami aż kipi od brudu. Są też momenty, kiedy uśmiejemy się do łez (dialogi z żabami).
Cały obraz zostaje przedstawiony z perspektywy dziewczynki, która snuje ponure wizje rzeczywistości, pełne lęków i obaw o przyszłość. To nic innego jak trauma spowodowana brakiem opieki, niepoświęcaniem temu dziecku należytej uwagi.
Jest to obraz pełen kontrastów, surowy w wyrazie, przeplatany cytatami z Biblii.

Pierwszy raz poczułam jakby ktoś dał mi porządnie w twarz, znienacka, nie byłam na to przygotowana. Do dziś nie mogę się otrząsnąć. Tak się właśnie czułam po lekturze "Niepokój przychodzi po zmierzchu".
Do tej pory myślę co tu się wydarzyło, co sprawiło, że nieustannie o niej myślę.
Podczas czytania były momenty, że chciałam ją porzucić, wykrzywiałam się z obrzydzenia, śmiałam do łez i jednocześnie chciało mi się płakać i przytulić te dzieci. Jestem już ponad tydzień po lekturze, ale do tej pory nie mogę się otrząsnąć.
Powieść jest trudna, ciężka do strawienia, momentami śmieszna, momentami obrzydliwa. Ma w sobie coś innego, jakąś dziwność, która trudno nazwać.

Nie jest to książka dla każdego, nie będę Was do niej namawiać, napiszę tylko, że czytacie na własną odpowiedzialność. Tą książkę trzeba chcieć przeczytać, ale nie z namowy, a właśnie z potrzeby serca.
Jest dzika, inna, dziwna.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-15
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niepokój przychodzi o zmierzchu
2 wydania
Niepokój przychodzi o zmierzchu
Marieke Lucas Rijneveld
7.5/10

Brud rzeczywistości, chłód rozpaczy, dzieciństwo pełne wstydu. Odważna i bezkompromisowa powieść, jakich mało w literaturze światowej. Międzynarodowa Nagroda Bookera 2020. Mała wioska na holenders...

Komentarze
Niepokój przychodzi o zmierzchu
2 wydania
Niepokój przychodzi o zmierzchu
Marieke Lucas Rijneveld
7.5/10
Brud rzeczywistości, chłód rozpaczy, dzieciństwo pełne wstydu. Odważna i bezkompromisowa powieść, jakich mało w literaturze światowej. Międzynarodowa Nagroda Bookera 2020. Mała wioska na holenders...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Już dawno nie miałam takich problemów z przetrawieniem książki i z zebraniem myśli. Ciągle zresztą tych myśli do końca nie udało się zebrać i wiem, że ta powieść przez długi czas nie opuści mojej g...

@czerwonakaja @czerwonakaja

W powieści „Niepokój przychodzi o zmierzchu” przeniesiemy się na pachnącą krowami holenderską prowincję. Na jedną z rodzin ją zamieszkujących spada tragedia – śmierć bliskiej osoby. W teorii moglibyś...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Pozostałe recenzje @ilona_m2

Cienie Pecan Hollow
Wśród tylu stanów ludzkiego splątania

To kolejny w tym roku zagraniczny debiut, który ani nie był zły, ani na tyle dobry by zachwalać go w kategoriach literackiego objawienia. Choć styl melodyjny, poetycki i...

Recenzja książki Cienie Pecan Hollow
Pani March
Na taki thriller właśnie czekałam!

Wiecie, że nieczęsto sięgam po debiuty, nie mam zbytniego zaufania do nowych nazwisk, ale niekiedy moja czytelnicza intuicja mnie nie zawodzi. Recenzję tej książki mogł...

Recenzja książki Pani March

Nowe recenzje

Cały ten czas
Cały ten czas
@aga.misiak3:

Książka nastolatki idealna dla nastolatków i nie tylko. Tak reklamowana jest ta książka i musze przyznać że jest to tra...

Recenzja książki Cały ten czas
Zawsze i wszędzie
Zawsze będę kochać tę książkę
@aga.misiak3:

Ile ta książka wywołała we mnie emocji to głowa mała. Na początku książki poznajemy Grace, która akurat rozchodzi się ...

Recenzja książki Zawsze i wszędzie
Billy Summers
Wciągająca i wielowarstwowa opowieść o Billy'm ...
@burgundowez...:

Moją majówkę rozpoczęłam od książki „Billy Summers” autorstwa Stephena Kinga, która z miejsca przyciągnęła moją uwagę. ...

Recenzja książki Billy Summers
© 2007 - 2024 nakanapie.pl