Niepokój przychodzi o zmierzchu

Marieke Lucas Rijneveld
7.5 /10
Ocena 7.5 na 10 możliwych
Na podstawie 20 ocen kanapowiczów
Niepokój przychodzi o zmierzchu
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.5 /10
Ocena 7.5 na 10 możliwych
Na podstawie 20 ocen kanapowiczów

Opis

Brud rzeczywistości, chłód rozpaczy, dzieciństwo pełne wstydu.

Odważna i bezkompromisowa powieść, jakich mało w literaturze światowej.

Międzynarodowa Nagroda Bookera 2020.

Mała wioska na holenderskiej prowincji. Tuż przed świętami rodzina skromnych i pobożnych rolników doświadcza wielkiej tragedii - w wypadku ginie najstarszy syn Matthies. Niedługo potem kolejne nieszczęścia nawiedzają farmę, której życie zaczyna przypominać koszmarną wizję z obrazów Boscha. To kara za grzechy? Tak sądzą rodzice. Zatracając się w bólu i poczuciu winy, zaniedbują trójkę dorastających dzieci, które niewiele rozumieją i są przerażone atmosferą panującą w domu. Co to znaczy, że Matthies umarł? Czy ojciec odejdzie? Co stanie się z mamą? Jas, Obbe i Hanna na swój sposób radzą sobie z niepokojem. Gromadząc niepotrzebne przedmioty, składając ofiary, zadając ból sobie i innym, łamiąc seksualne tabu, dają się wciągnąć w wir coraz bardziej zatrważających obsesji i fantazji. Na ziemi niczyjej, gdzieś między dzieciństwem a dorosłością, kończy się niewinność.

Czym jest rodzina? Jaki sens ma wiara? W tej powieści o braku miłości i osamotnieniu, ujmującej wrażliwością i surowym, wręcz brutalnym pięknem języka, Marieke Lucas Rijneveld stawia pytania, które podważają nasze najświętsze przekonania.

Pełna obrazów i symboli powieść o bólu bez pocieszenia, na tle cudownej i okrutnejprzyrody,będącej jedyną ucieczką, a zarazem obietnicą śmierci.

„La Stampa”

Powieść, która wiedzie prosto na dno, gdzie nie ma już żadnej nadziei.

„la Repubblica”

Surowa, absolutnie urzekająca opowieść o młodości, która umiera.

„Vogue”

Pozostają dreszcze, oszołomienie i niepokój.

„AD Magazine”

Wyjątkowa książka. Ponura, apokaliptyczna, a jednocześnie przyciągająca...

„Frankfurter Allgemeine Zeitung”

Z perwersyjną wręcz przyjemnością Rijneveld wstrząsnęła światową literaturą.

„Lire”

Tytuł oryginalny: De avond is ongemak
Data wydania: 2021-05-05
ISBN: 978-83-08-07377-3, 9788308073773
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Stron: 272
dodana przez: chudini0505
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Marieke Lucas Rijneveld Marieke Lucas Rijneveld
Urodzona 20 kwietnia 1991 roku w Holandii (Nieuwendijk)
Marieke Lucas Rijneveld urodziła się i wychowała w rodzinie rolników należącej do chrześcijańskiej wspólnoty religijnej, nakładającej na swoich członków surowe reguły postępowania. Rijneveld opisuje swoją orientacje seksualną nie tyle jako "trans", ...

Pozostałe książki:

Niepokój przychodzi o zmierzchu Mój mały zwierzaku
Wszystkie książki Marieke Lucas Rijneveld

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Opowieść o dziecku okrytym kurtką strachu

WYBÓR REDAKCJI
20.05.2021

Biorąc do ręki najnowszą powieść wydaną przez Wydawnictwo Literackie nie wiedziałam, że będę się musiała zmierzyć z tak ciężką lekturą. Te wszystkie okładkowe polecajki już od dłuższego czasu nie stanowią dla mnie zachęty, bo wielokrotnie się na nich zawiodłam. Zwyciężyła ciekawość - za co przyznano tej książce Nagrodę Brookera 2020? Widok okładki... Recenzja książki Niepokój przychodzi o zmierzchu

@ilona_m2@ilona_m2 × 8

GRZECH ZANIEDBANIA

29.06.2021

Już dawno nie miałam takich problemów z przetrawieniem książki i z zebraniem myśli. Ciągle zresztą tych myśli do końca nie udało się zebrać i wiem, że ta powieść przez długi czas nie opuści mojej głowy. Ona jest jak jeden wielki niepokój, nawet w tych nielicznych momentach, które z pozoru wydają się być normalne, czuć przedziwną atmosferę oczeki... Recenzja książki Niepokój przychodzi o zmierzchu

@czerwonakaja@czerwonakaja × 4

Czasami przy czytaniu trzeba się pobrudzić

28.06.2021

W powieści „Niepokój przychodzi o zmierzchu” przeniesiemy się na pachnącą krowami holenderską prowincję. Na jedną z rodzin ją zamieszkujących spada tragedia – śmierć bliskiej osoby. W teorii moglibyśmy zamknąć rozważania o tej książce – kolejna propozycja o przepracowaniu żałoby. Jednak w tym przypadku sprawa nie jest taka oczywista. Dostajemy do ... Recenzja książki Niepokój przychodzi o zmierzchu

Dzieci nie ryby, głos mają! Wystarczy słuchać!

18.06.2021

Oj, wcale się nie dziwię, że powieść narobiła tyle szumu! Dawno nie czytałam książki tak odważnej, bezkompromisowej, szczerej, mocnej, "obrazoburczej". Dziecięcy świat nie będzie miły, ułożony i uroczy. Będzie i dłubanie w nosie wraz z konsumpcją, i pierwszy pocałunek między siostrami, którym nie w głowie chłopcy, ale można sprawdzić, o co tyle ha... Recenzja książki Niepokój przychodzi o zmierzchu

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Airain
2021-12-14
8 /10
Przeczytane

Mocno już dysfunkcyjną rodzinę narratorki nawiedza tragedia w postaci śmierci najstarszego brata, pogłębiając istniejące problemy. Ojciec i matka zmagają się z żałobą, w czym nie pomagają surowe wychowanie i purytańskie zasady panujące w ich protestanckim zborze, emocjonalnie jeszcze bardziej porzucając pozostałe dzieci. Te w różny sposób przetwarzają doświadczaną traumę, niepokoje okresu dojrzewania, kryzys podkopujący także podstawy ich ekonomicznej egzystencji.

Książka ciężka, okrutna, pełna emocjonalnego i fizycznego brudu i wręcz obrzydliwości. Świetna i trudna do zniesienia.

× 19 | link |
@aga.kusi_poczta.fm
2023-05-22
8 /10
Przeczytane

Ona w kurtce, zawsze. nie ściga jej nawet do spania.
Matka oszczędna do bólu. w kuchni lampa nie ma nawet klosza, goła żarówka daje światło. oszczędza... na czarną godzinę.
Ojciec jest, ale nie angażuje się w matki decyzje, jest jakby na uboczu, bezpiecznie oddalony. I są dzieci...
o jedno mniej...
Syn wyszedł pewnej zimy poślizgać się na łyżwach na zamarzniętym jeziorze, na skutym lodem dosłownie jeziorze, które, jak się okazało, było głodne i czekało na ofiarę.
Syn wyszedł i nie wrócił. zamknął za sobą drzwi, których już nigdy nie otworzył. otworzyła je za to pustka, smutek, wieczna tęsknota... permanentna nadzieja na jego powrót zapuściła w nich mocne korzenie. każdy z jego brakiem radzi sobie na swój sposób... Radzi lub nie radzi sobie...
W tej rodzinie wszystko się rozpada i choć próbują się sklejać, to krótkotrwale. powiew wiatru rozsypuje misterną konstrukcję zwaną rodziną na różne strony świata...

× 15 | link |
@twoj.emil
2023-08-27
10 /10
Przeczytane Zagraniczne Wielkobukowe BINGO 2023 WAKACJE WAKACJE 2023 Literatura piękna Audiobooki

Niesamowita książka. Wydaje się niepozorna, ale wiele w sobie skrywa. Wrażenie robią te wszystkie porównania, których jest w powieści mnóstwo, a także wielowymiarowość postaci. Na pewno będę jeszcze długo rozmyślać o tej historii.

× 3 | link |
PA
@Park2Read
2022-11-10
8 /10

Skończyłam wczoraj "Niepokój przychodzi o zmierzchu" Marieke Lucasa Rijnevelda. Książka zdobyła Międzynarodową Nagrodę Bookera 2020, ale od razu uprzedzam, że nie jest to rzecz dla każdego. Nie można odmówić jej oryginalności, odwagi, pewnego bardzo mrocznego magnetyzmu. Chwilami miałam wrażenie, że odpycha i przyciąga jednocześnie. Jest trudna i przytłaczająca, niezmiernie surowa, wręcz naturalistyczna.

M.L.Rijneveld z pewnością posiada swój styl, pełen niebanalnych, mocnych skojarzeń. Brud rzeczywistości miesza się tutaj z chłodem rozpaczy, którym przesiąknięte jest dzieciństwo głównej bohaterki. To okres pełen osamotnienia, lęku, wstydu, naznaczony nieprzebytą, schowaną gdzieś za piecem żałobą.

Przygnębiająca i smutna historia o dysfunkcyjnej rodzinie, w której fanatyczne pojęcie Boga, zastępuje możliwość zadawania pytań, a narzucone odpowiedzi rozbijają się niczym mydlane bańki z zderzeniu z wątpliwościami domowników. Wiara jest tu barometrem, który już dawno się zepsuł, i przysłania tylko to, co ważne. Matka i ojciec, wpatrzeni w niebo nie zauważają tych, którzy na ziemi czekają na najmniejszy choćby gest ciepła.

Gdzieś tam, pomiędzy światami, utknął najstarszy syn Matthies, chłopak zginął w wypadku, i tylko jego kurtka- niczym tragiczna relikwia- wciąż milcząco wisi w sieni. Nie wolno o niego pytać, można tylko po cichu pogrążać się w dusznej atmosferze niewypowiedzianego żalu.

"Oprócz jedzenia i ubrania potrzeba nam uwagi. Wydaj...

× 1 | link |
@przyrodazksiazka
2021-05-20
10 /10
Przeczytane

,, Niedaleko tamtego brzegu, gdzie lód był zbyt cienki, przez farwater. On już przez dłuższy czas jechał na czele, stracili go z oczu".
Tą książkę nie da się porównać do żadnej innej. Jest niesamowita, zaskakująca, obłędna i niezastąpiona. Nawet nie macie pojęcia, co kryje się w umyśle tej dziewczynki. Ona rozumie świat zupełnie inaczej niż my. Wszystkim zadaje bardzo dużo pytań i gdy już dochodzi do dłuższej konwersacji, zastanawiacie się z jakiej jest planety. Im bardziej roztrząsa rodzinną tragedię, tym coraz gorzej jest z nią samą.
,, A teraz pomyślałam sobie, że powinno być na odwrót. Tamtego dnia to ja powinnam wozić Matthiasa po podwórzu, naśladując dźwięk silnika, chociaż pewnie był o wiele za ciężki, aby go odstawić na stronę, przykryć pomarańczowym brezentem, jak przykrywano martwe cielaki, i dać wywieźć, zapomnieć o nim. Następnego dnia urodziłby się na nowo i ten wieczór niczym by się nie różnił od pozostałych".
Wbrew wszystkiemu jest ona niesamowicie inteligentna. Może i nie rozumie wszystkiego, co się z nią i wokół niej dzieje, ale tak niezwykłe zadaje pytania, że nawet mnie samej nigdy nie przyszłyby do głowy. Nie mogłam od niej odejść. Może i zdania w tej książce były przydługie, ale tak oderwane od rzeczywistości, aż sama zaczęłam w pewne rzeczy wątpić. Tylko ona mogła wszystkim wmówić, że Anioły chodzą nago...
Niespotykana zagrywka psychologiczna, która powali każdego.
Myśli tej dziewczynki od zawsze były inne, ale od pewnego momentu...

| link |
RI
@ritozaur
2021-07-18
8 /10

Tytuł, który będzie miał zdecydowanie swoich zwolenników jak i przeciwników, książka która będzie zachwycać i budzić skrajne emocje.
Ja stoję pomiędzy, otwieram się zdecydowanie na to co oferuje nagradzana literatura (Booker 2020), z drugiej strony nie jestem w stanie w pełni wejść w historię, którą oferuje Rijneveld. Może nie jestem jeszcze na to gotowa.

Holenderska wieś, w której żyje dysfunkcyjna, silnie wieżąca i przywiązana do zboru rodzina, która doświadcza tragedii jaką jest śmierć syna. Nie potrafi sobie poradzić ze stratą, małżeństwo oddala się od siebie, ojciec skupia się na krowach, matka zatraca się jak i zapomina w codzienności, w jedzeniu czy spełnianiu obowiązków rodzicielki. Depresja z którą oboje nie są w stanie sobie poradzić, zamknięci w swoim świecie, ta relacje zdecydowanie nie wpływa korzystnie na pozostałą trójkę. Pozostawione rodzeństwo, radzące sobie z otoczeniem na swój sposób, wchodzącym silnie w świat dojrzewania i odkrywania.
Główna bohaterka siebie, swoje problemy skrywa za czerwoną kurtką, to taka jej tarcza przed otaczającym światem. Światem w którym się zatraca, z każdym dniem fantazjując bardziej, mocniej.
Trudna w odbiorze, przewodnim wątkiem jest smutek, porzucenie czy melancholia.
Styl, którym operuje Marieke jest bardzo naturalistyczny w odbiorze, momentani brudny, nieprzystępny sprawia, że miałam silną potrzebę odłożenia książki na chwilę by odetchnąć od tego dziwnego nadmiaru.

| link |
@ilona_m2
2021-05-20
9 /10
Przeczytane

Pierwszy raz poczułam jakby ktoś dał mi porządnie w twarz, znienacka, nie byłam na to przygotowana. Do dziś nie mogę się otrząsnąć. Tak się właśnie czułam po lekturze "Niepokój przychodzi po zmierzchu".
Do tej pory myślę co tu się wydarzyło, co sprawiło, że nieustannie o niej myślę.
Podczas czytania były momenty, że chciałam ją porzucić, wykrzywiałam się z obrzydzenia, śmiałam do łez i jednocześnie chciało mi się płakać.

Powieść jest trudna, ciężka do strawienia, momentami śmieszna, momentami obrzydliwa. Ma w sobie coś innego, jakąś dziwność, która trudno nazwać.
Poznajemy tu rodzinę holenderskich rolników- ich codzienność, zmaganie się z żałobą oraz z zarazą dziesiątkującą krowy, widzimy ich oziębłość w stosunku do dzieci i reakcję pociech.
Dominuje tu smutek, pewna melancholia, samotność, a chwilami aż kipi od brudu. Całe to liryczne wyznanie dziecka zostaję przeplatane cytatami z Biblii.
To jedna z mocno kontrastowych opowieści o dziecku okrytym kurtką strachu.

Nie jest to książka dla każdego, nie będę Was do niej namawiać, napiszę tylko, że czytacie na własną odpowiedzialność. Tą książkę trzeba chcieć przeczytać, ale nie z namowy, a właśnie z potrzeby serca.
Jest dzika, inna, dziwna.

| link |
@Antoniowka
2024-03-20
7 /10
Przeczytane
@Maria100
2024-03-01
6 /10
Przeczytane
@Vanille
2024-01-26
6 /10
Przeczytane
@Gabunia5027
2023-07-08
9 /10
Przeczytane
MO
@Moniskape
2022-05-29
7 /10
Przeczytane
@donka
2022-02-08
8 /10
Przeczytane
@sarzynskikacper
@sarzynskikacper
2021-12-30
9 /10
Przeczytane
@MgorzataM
2021-08-07
5 /10
Przeczytane Z: Uwolnione N: Man Booker Prize Y: 2021
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

O nie! Książka Niepokój przychodzi o zmierzchu. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat