Opowieść podręcznej recenzja

Książkę w swoich planach miałam od (uwaga!) 2012 roku! Wtedy została dodana na półkę "chcę przeczytać". Do tego pojawiła się adaptacja książki i sporo osób zachwyca się serialem. Więc nadszedł i czas na mnie.
W końcu udało się zdobyć mój własny egzemplarz i muszę powiedzieć, że im głębiej w historię tym bardziej mnie przerażała. Nie dlatego, że opisywane sceny były mocno drastyczne, ale dlatego, że kobieta była dosłownie NIKIM. Była "niekobietą", dziwką, delikatnie mówiąc surogatką. Albo z drugiej strony żoną, która z poprzednią grupą mogła robić wszystko. Ciotką jako nauczyciel, która wmawiała im, że są tylko po to, żeby dać dziecko, poza tym nie wolno im nic.

W książce opisany jest okropny świat totalitaryzmu, gdzie jedynym celem jest wydanie na świat dziecka za wszelką cenę. A tą cenę muszą ponosić właśnie Podręczne, których comiesięcznym obowiązkiem jest współżycie z Komendantami. Mało tego, muszą robić to w obecności Żon, które są bezpłodne. Bo przecież na pewno z mężczyzną jest wszystko w porządku, to kobieta jest wybrakowana. ZAWSZE. A to wszystko pod przykrywką Biblii. Opisany jest świat gdzie co chwilę jest ktoś wieszany i wystawiany na oczy mieszkańców jako przestroga. Świat gdzie ucina się ręce za to, że przyłapie się kobietę z książką. Okropny świat gdzie najważniejszy jest mężczyzna, a kobieta jest podgatunkiem.

Główną bohaterką jest Freda, która pamięta jeszcze życie w czasach wolności. Kiedy pracowała, miała dostęp do pieniędzy, książek i normalnego życia. W jednej chwili zostało jej to wszystko odebrane. Łącznie z mężem i córką. Nagle musiała przestawić się do życia w świecie gdzie nie wolno jej nic, poza modlitwą o to by w końcu została zapłodniona.

Najstraszniejsze w tym wszystkim jest to, że opisane rzeczy działy się w latach 80. a mają sporo wspólnego z obecnymi czasami. Kobiety w dalszym ciągu są kategoryzowane, pomiatane i uważane za maszynkę do rodzenia dzieci. Mówi się również coraz więcej o bezpłodności, która jak widać miała miejsce już dużo wcześniej.
Mimo wszystko książka jest warta przeczytania i daje sporo do myślenia.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości www.czytampierwszy.pl