Mapa wnętrza recenzja

OPOWIEŚĆ Z DRESZCZYKIEM, W DUCHU STEPHENA KINGA

Autor: @mrocznestrony ·2 minuty
2023-11-09
Skomentuj
4 Polubienia
W ostatnich tygodniach mam szczęście do opowieści o Indianach. W drugiej połowie października miałem okazję przeczytać "Czarne Góry" Dana Simmonsa, a zaraz potem "Szlak Umrzyka" Larry'ego McMutry'ego, a teraz, ledwie zaczął się listopad i poznałem kolejną ciekawą opowieść z rdzennymi mieszkańcami Ameryki w tle. I o ile dwa wymienione przeze mnie tytuły to kolejno: powieść historyczna i western, tak "Mapa wnętrza" Stephena Grahama Jonesa, to już niemalże klasyczna groza o powrocie zza światów. Jako, że sam tekst ma jakieś 70 stron, ciężko podejść mi do niego inaczej niż jak do opowiadania, chociaż wydawca twierdzi, że to mikropowieść. Ok, niech tak będzie, dla mnie to semantyka i jeden czort. Zostawmy to i przejdźmy może do treści tej krótkiej opowieści.

Głównym bohaterem i jednocześnie narratorem "Mapy wnętrza" jest Junior, który z perspektywy dorosłego mężczyzny opowiada nam historię ze swojego dzieciństwa, z okresu kiedy miał dwanaście-trzynaście lat. Pewnej nocy, w trakcie epizodu somnambulicznego widzi swojego ojca. Problem w tym, że ojciec zginął, gdy chłopak miał kilka lat i to co widzi uznaje za ducha zmarłego. Przeczuwa, że to nagłe pojawienie się może mieć związek z jego młodszym bratem, który - co dziś zauważylibyśmy od razu - wykazuje cechy dzieciaka cierpiącego na jakiś rodzaj autyzmu. Z biegiem czasu Junior odkrywa jednak, że powrót ojca niesie ze sobą przerażające konsekwencje...

"Mapa wnętrza" na pierwszy rzut oka ma coś z tych klasycznych opowieści Stephena Kinga, w których główne role grają dorastający chłopcy. "Miasteczko Salem", "Cmętarz zwieżąt", "Talizman", "Joyland", czy choćby ostatnio "Baśniowa opowieść" - wszystkie te powieści łączy mały główny bohater, który pozostawiony sam sobie, chcąc czy nie, musi stać się "superbohaterem". I choć niewątpliwie czuć tu ducha Kinga, to jednak bardzo wyważone tempo akcji, emocjonalność i sam styl pisania, to już zupełnie inna "bajka". Stephen Graham Jones pisze całkiem nieźle. Może i nie wpadłem w jakiś zachwyt, nie zrobiłem wielkich oczu i nie krzyknąłem "wow!", ale "Mapa wnętrza" to dobra mikropowieść (czy tylko ja uważam, że to słowo brzmi głupio?). Tak po prostu. Z racji swych rozmiarów, to raczej książka na jedno krótkie popołudnie, albo wieczór, ale nie uważam ten czas za stracony. Wręcz przeciwnie, Stephen Graham Jones w tej krótkiej opowieści porusza kilka ważnych tematów, jak chociażby sprawę Indian i zamykanie ich w rezerwatach, wciąż żywą ksenofobię czy kiepski dostęp do opieki zdrowotnej dla ludzi biednych, choć ciężko pracujących.

Jednak przede wszystkim "Mapa wnętrza" to opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, o sprzecznych uczuciach i dzieciństwie, które nie tyle przerywa, co mocno zmienia, śmierć bliskiej osoby - w tym przypadku ojca. Zjawa wydaje się być tylko pretekstem do opowiedzenie historii znacznie głębszej niż klasyczna opowieść o duchach i myślę, że w tej kwestii Stephen Graham Jones świetnie sobie poradził.

"Mapie wnętrza" daleko do arcydzieła, ale jako, że jest to książka dobra, to polecam Wam ją. Nie jest to jednak lektura obowiązkowa, a raczej przerywnik między bardziej obszernymi powieściami.

© by MROCZNE STRONY | 2023

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-11-06
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mapa wnętrza
Mapa wnętrza
Stephen Graham Jones ...
5.9/10
Seria: Seria horrorów bez nazwy [Mag]

Mapa wnętrza Stephena Grahama Jonesa to nadzwyczaj intymna, choć makabryczna i przerażająca literacka opowieść grozy, głęboko zakorzeniona we współczesnych doświadczeniach rdzennych mieszkańców Amery...

Komentarze
Mapa wnętrza
Mapa wnętrza
Stephen Graham Jones ...
5.9/10
Seria: Seria horrorów bez nazwy [Mag]
Mapa wnętrza Stephena Grahama Jonesa to nadzwyczaj intymna, choć makabryczna i przerażająca literacka opowieść grozy, głęboko zakorzeniona we współczesnych doświadczeniach rdzennych mieszkańców Amery...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Od czasów dawnej świetności Stephena Kinga czytanie horrorów było dość daleko na mojej liście priorytetów i nie mam w tej dziedzinie tak wielkiego doświadczenia jak w przypadku literatury F&SF. Uprze...

@janusz.szewczyk @janusz.szewczyk

Pozostałe recenzje @mrocznestrony

Życzliwość
ŻÓŁTY KONTENER I LUDZKIE DEMONY

To była jedna z najbardziej wyrazistych powieści grozy, jaką w tym roku przeczytałem. Mocna rzecz o lęku i pogubionych duszach we współczesnym świecie. Książka nie tyle ...

Recenzja książki Życzliwość
Kruche nici mocy
ALTERNATYWNE LONDYNY I ZANIKANIE MAGII

Chociaż w tym roku najczęściej bywam w Westeros, od czasu do czasu zaglądam również do innych światów, w których także sporo się dzieje. Epic fantasy to ten podgatunek f...

Recenzja książki Kruche nici mocy

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie