Mursz recenzja

Opowieści z lasu

Autor: @landrynkowa ·2 minuty
2022-02-06
Skomentuj
14 Polubień
„Mursz” jest kontynuacją „Topielisk”, które w maju ubiegłego roku wywarły na mnie spore wrażenie.

Po stracie męża i syna Pola próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Podczas pobytu w szpitalu psychiatrycznym poznaje młodą dziewczynę Kasandrę, która przeżywa traumę po śmierci swojej przyjaciółki, instagramerki Lary. Kas i Polę połączyła nić przyjaźni. Wtedy również Kas opowiedziała Poli historię Murszu, wymarłej części Duchnego Lasu, starego, owianego złą sławą lasu na Kaszubach i związanej z nim mrocznej tajemnicy.

Fabuła przedstawiana jest pierwszoosobowo, w trzech ramach czasowych, z perspektywy trzech osób. Główną narratorką jest znana z „Topielisk” Pola i to do niej należą pierwsze skrzypce w tej historii. Podjęte przez Polę działania mające na celu rozwikłanie tajemnicy Kasandry, stanowią nijako punkt wyjścia w tej historii i mają swoje miejsce w roku 2020. Dwie pozostałe narracje są retrospektywne i prowadzone z perspektywy Lary w roku 2019, oraz nauczycielki Marianny w roku 2018. Są to powiązane ze sobą wątki. Lara była uczennicą Marianny i rok po jej tragicznej śmierci wraca do miejsca, w którym ta umarła, chcąc dowiedzieć się czegoś więcej o jej śmierci.

Jest w tej książce noś niepokojącego, złowieszczego. Wydarzenia opisywane są niespiesznie, w stylu slow, jakby autorce wcale nie spieszyło się do opowiedzenia tej historii. Mroczna, duszna, oblepiająca strachem atmosfera nie odpuszcza ani na chwilę. Królują nietypowe odgłosy, niedefiniowalne dźwięki, dziwne zdarzenia. Wszystko podlane niepewnością, niedopowiedzeniami i tajemnicami, które ukrywają bohaterowie. Jakieś takie to było złowrogie, klimatem bardziej pasujące do powieści grozy niż do thrillera.

Zakończenie trochę mnie rozczarowało. Było jakieś płaskie, nie umiałam dostrzec w nim realizmu powiązań między bohaterami. Ostatecznie wyszło tak, że historia Marianny w powiązaniu z Duchnym Lasem i Larą była zupełnie marginalna, nie wiem jakie znaczenie dla Lary miało publiczne ujawnienie dowodów zawartych w niebieskiej teczce. Bo bezpośrednich związków Lary z wydarzeniami, które spotkały Mariannę się nie dopatrzyłam. Sprawca nie był powiązany z osobą Lary, więc nie rozumiem tego zaangażowania. Nie bardzo przemawia do mnie wizja tego urbexowego zlotu osnutego wokół śmierci dawnej nauczycielki. Czy chodziło tylko o wskazanie prawdziwego sprawcy śmierci Marianny? Nie wiem…, wiem, że zakończenie mnie nie przekonuje.

Dodam jeszcze, że nie jest to wprost kontynuacja „Topielisk”. W „Murszu” dzieje się zupełnie inny wątek, powiązany jedynie osobą Poli, która czasem wspomina o wydarzeniach z „Topielisk”.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-06
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mursz
Mursz
Ewa Przydryga
7.7/10

Las, który odcisnął krwawe piętno na życiu okolicznych mieszkańców, przypieczętuje także jej los… Pola z trudem usiłuje wrócić do nowego życia bez męża i syna. Po zakończeniu terapii regularnie kore...

Komentarze
Mursz
Mursz
Ewa Przydryga
7.7/10
Las, który odcisnął krwawe piętno na życiu okolicznych mieszkańców, przypieczętuje także jej los… Pola z trudem usiłuje wrócić do nowego życia bez męża i syna. Po zakończeniu terapii regularnie kore...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przedstawiam Wam znakomity thriller psychologiczny pt. "Mursz" autorstwa Ewy Przydrygi. Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Muza Pola z Kasandrą leczyły się w tym samym ośrodku psychiatrycznym, zapr...

@Czytajka93 @Czytajka93

"Mursz" Ewa Przydryga Cykl: Pola Szulc (tom 2) Wydawnictwo: Muza Gatunek: thriller Ilość stron: 352 Rok wydania: 2021 Fabuła: Pola z trudem usiłuje wrócić do nowego życia bez męża i syna. Po za...

@Marcela @Marcela

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Łobuziary na start!

Ależ to świetna książka! Sprawiła, że cofnęłam się do czasów swojego dzieciństwa i nastolectwa! Przypomniała mi wszystko, co w tamtym czasie nadawało rytm mojemu czyteln...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Krew pod kamieniem
Krew pod kamieniem

„Krew pod kamieniem” to komedia kryminalno-sensacyjna, której akcja przenosi nas do Torunia. Mamy tutaj mariaż historii sięgającej średniowiecza z okresem PRL-u, zwieńcz...

Recenzja książki Krew pod kamieniem

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka