Brzemię rzeczy utraconych recenzja

Orient

TYLKO U NAS
Autor: @Renax ·2 minuty
2020-06-29
Skomentuj
7 Polubień
Jest to historia kilku osób z nepalskiej części Indii. Sędziego, jego wnuczki, kucharza, jego syna, amerykańskiego emigranta. To są wątki główne, ale mamy też wątki poboczne: dwóch arystokratycznych sąsiadek, europejskiego misjonarza, który produkował sery i korepetytora Sai.
Autorka po mistrzowsku przechodzi od naszkicowania postaci tak jakby w momencie uchwycenia jej przez narratora tak jakby po malarsku, a następnie wgłębia się w jego czy jej psychikę, idzie wraz z tą postacią przez jej wspomnienia, rozmyślania. Te oba spojrzenia dają kompletnie inny obraz osoby. Ktoś, kogo na pierwszy rzut oka oceniliśmy w dany sposób, bo takim się pozował, po wgłębieniu w jego umysł, jego historię, okazuje się, że jest kompletnie inną osobą.
Najbardziej widocznym przykładem takiej osoby jest Sędzia. Człowiek antypatyczny, pozujący na arystokratę.
Mistrzostwo pisarskie autorki widać w detalach. To szczegóły ukazują całość. W przypadku sędziego tym szczegółem symbolizującym osobę były, moim zdaniem, oprawione w skórę roczniki National Geografic. Po drugiej stronie stoi kucharz, miły, ciepły, którego postawę wobec świata symbolizuje danie, które na powitanie zrobił dla Sai, młodej wnuczki Sędziego, potrawy, w której z purre ziemniaczanego wyrzeźbił jej samochodzik.
Życie wszystkich ludzi z książki zostało zakrzywione przez rozruchy indyjskich Nepalczyków. Ale to w dalszej części ich życia, bo przede wszystkim jest ono kierowane przez chęć wyrwania się z tego klasowego świata Indii. A to do Anglii, a to do Stanów, a to do klasy wyższej poprzez studia. Wszytko to nie jest proste. I tutaj również mamy symboliczny przedmiot i scenę. Jest to końcowa scena z walizkami Bidźu, syna kucharza. Koreluje to z tytułem 'Brzemię rzeczy utraconych'. Może to oznaczać, iż w bilansie zysków i strat w procesie awansu społecznego, więcej z siebie tracimy niż zyskujemy.
Piszę 'my', bo według mnie ta opowieść nie jest tylko opowieścią o losie Hindusów, mieszkańców Indii i krajów sąsiednich, ale opowieścią uniwersalną o emigracji, o pięciu się po drabinie społecznej. Można próbować to robić poprzez studia, tak jak korepetytor, ale i tak najskuteczniejsza jest metoda przez pieniądze. Tak było w Indiach i tak jest w Polsce. Kiran pokazuje Bidźu stojącego w kolejce po wizę amerykańską. Jako żywo kojarzył mi się to z ulicą Piękną w Warszawie.
I ten antypatyczny Sędzia, pozer, który pod formami społecznej układności kryje w sobie 'garnek strachu', jak by nazwał to ojciec Szustak, kryje w sobie lęk przed ujawnieniem jego małości, jego niedostosowania i balastu pogardy dla samego siebie i dla swojej hinduskości. Ta postać pozwoliła mi zrozumieć wiele osób, które znam, których dotychczas nie rozumiałam. Jak mogą się wypierać swojego pochodzenia, rodzinnego środowiska, pogardzać nim i zaznaczać to w każdym oddechu. Taki jest Sędzia. Ale w rzeczy samej jest on biednym małym człowiekiem, który wciąż nosi w sobie tego uciekającego przed londyńskimi chuliganami studencinę, którego inni studenci odsuwają od siebie za jego kolor skóry, na którego widok zatykają nosy, który wstydzi się odezwać z powodu akcentu, który nie może znaleźć stancji i tak dalej.
Lektura trudna, jak większość historii o ludziach Azji, ale warta przeczytania.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-08-25
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Brzemię rzeczy utraconych
4 wydania
Brzemię rzeczy utraconych
Kiran Desai
8/10

Booker 2006!Wreszcie pojawił się ktoś, kto może konkurować z Salmanem Rushdiem i Zadie Smith.Rok 1986, małe miasteczko w Himalajach. Szesnastoletnia Sai wychowuje się w zimnym domu dziadka emerytowane...

Komentarze
Brzemię rzeczy utraconych
4 wydania
Brzemię rzeczy utraconych
Kiran Desai
8/10
Booker 2006!Wreszcie pojawił się ktoś, kto może konkurować z Salmanem Rushdiem i Zadie Smith.Rok 1986, małe miasteczko w Himalajach. Szesnastoletnia Sai wychowuje się w zimnym domu dziadka emerytowane...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieść o Indiach w latach 80. słuchana w doskonałym wykonaniu Jacka Kissa przypominała mi wielobarwny, mieniący się kolorami, egzotyczny strój hinduski, bo mamy tu wiele smaczków, gadżetów, potraw, ...

@almos @almos

Patrząc na napisane recenzje, zauważyłam, że ostatnio większą część czytanych przeze mnie książek stanowią te o tematyce Indyjskiej, a jeśli akcja dzieje się w innym miejscu, to autor lub bohaterowie...

@Sosenka @Sosenka

Pozostałe recenzje @Renax

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Można? Można.

Świetny, przedwojenny reportaż z podróży po Afryce, której już nie ma i sposobami, których już nie ma. Bo i owszem, są rowery, ale są i telefony, i inne wyposażenie oraz...

Recenzja książki Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Nie Mój Alzheimer
Szlachetne zdrowie....

Książka ta jest zbiorem piętnastu wypowiedzi opiekunów, członków rodzin osób chorych na Alzheimera na temat tego jak ta opieka wygląda, jakie są etapy choroby, trudności...

Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem