Ostatnie lato recenzja

Ostatnie lato

Autor: @malaM ·2 minuty
2013-04-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Cesarina Vighy była włoską pisarką, która cierpiała na stwardnienie zanikowe boczne. Czując, że śmierć nieuchronnie się zbliża, pogodziła się ze swoim losem, zebrała swoje wspomnienia i stworzyła „Ostatnie lato”, które w istocie okazało się być ostatnim, jakie przeżyła.

Poznajemy panią Z., nieuleczalnie chorą staruszkę, której choroba stopniowo odbierała sprawność ruchową, mowę, a także godność. Otoczona wiernymi kotami oraz ptakami, które zawsze chętnie dokarmiała, snuje opowieść o życiu. Przybliża czytelnikowi fragmenty biografii swojej matki, powoli dochodząc do punktu, w którym przyszła na świat. Następnie mówi o życiu w czasach wojny, o trudnym dzieciństwie, pierwszej miłości, o swoich pierwszych krokach jako aktorka teatru uniwersyteckiego. Pani Z. podsumowuje całe swoje życie, patrzy na nie z nowej perspektywy i wydaje się, że mimo okropnej choroby, która niszczy jej organizm, jest pogodzona ze swoim losem. Nieudane próby leczenia, eksperymenty i liczne rehabilitacje, którym się poddawała, nie przyniosły skutku. Pozostaje więc tylko leżeć i czekać aż przyjdzie po nią śmierć. To właśnie wylewa się z każdej strony książki – świadomość przemijania.

W „Ostatnim lecie” mamy do czynienia z dwoma narratorami. Jeden z nich to oczywiście pani Z., pierwszoosobowo opowiadająca o swoim życiu, myślach i odczuciach związanych z sytuacją, w jakiej postawił ją los. Taka narracja pozwala nam nawiązać więź z bohaterką, wczuć się w jej sytuację, sprawić, że czytelnik będzie miał wrażenie iż siedzi obok i słucha tej niezwykłej historii. Z drugiej strony mamy wszechwiedzącego narratora, który w pewnym sensie ‘podgląda’ bohaterkę, towarzyszy nam przy tej opowieści i od czasu do czasu wtrąca własne zdania, nigdy nie zwracając się bezpośrednio do pani Z. To również on informuje nas o jej śmierci, a jego wnikliwe obserwacje pozwalają spojrzeć na tę historię z perspektywy osoby stojącej z boku, przyglądającej się głównej bohaterce. Jest to naprawdę dobry zabieg, ponieważ dzięki temu obraz nie jest zniekształcony przez subiektywne odczucia pani Z, czytelnik jest w stanie lepiej poznać samą bohaterkę, jak i kolejne sytuacje, o których mówi.

Cesarina Vighy używa prostych słów, jednak sposób w jakie je łączy jest fascynujący, ale wymaga również głębszego zastanowienia się nad treścią. Mimo niewielkiej objętości, „Ostatnie lato” nie jest lekturą, którą można pochłonąć w mgnieniu oka. Wręcz przeciwnie – rozbudowane zdania, a także tematyka książki wymagają dawkowania jej w niewielkich ilościach. W innym wypadku łatwo się pogubić, zgubić wątek i ominąć jakąś część opowiadanej historii.
Styl autorki jest niekonwencjonalny, jednak chwilami te długie zdania i liczne metafory mogą być nużące, a lektura niemiłosiernie się dłużyć. Jest to kolejny powód, dla którego „Ostatnie lato” warto czytać powoli, skupiając się na treści i analizując postawę bohaterki.

Cesarina Vighy napisała swoją krótką powieść, bo przeczuwała bliską śmierć, wiedziała, że stan jej zdrowia pogarsza się i z dnia na dzień czuła się coraz gorzej. Nie wiem ile jest wątków autobiograficznych w tej książce, ale warto się zastanowić co autorka chciała przekazać czytelnikowi. Być może pisząc historię pani Z. próbowała zachować pamięć o sobie, swoim życiu i swojej chorobie, a może próbowała przekonać nas, że śmierć jest naturalnym porządkiem rzeczy i należy się z nią pogodzić i nie bać się odejść. Są to tylko moje subiektywne spekulacje, ale do takich właśnie refleksji zmusiła mnie lektura „Ostatniego lata”, którą polecam osobom, zainteresowanym tą historią.

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji i możliwość poznania historii pani Z, serdecznie dziękuję wydawnictwu M.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-04-09
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatnie lato
Ostatnie lato
Cesarina Vighy
7.8/10

Skąd dociera głos pani Z.? Z miejsca pozornie nieprzyjaznego i niemego: z choroby w ostatnim stadium, która odbiera władze, oddech, przyszłość. Ale to tylko pozór: głos ten bowiem dochodzi z niezłomne...

Komentarze
Ostatnie lato
Ostatnie lato
Cesarina Vighy
7.8/10
Skąd dociera głos pani Z.? Z miejsca pozornie nieprzyjaznego i niemego: z choroby w ostatnim stadium, która odbiera władze, oddech, przyszłość. Ale to tylko pozór: głos ten bowiem dochodzi z niezłomne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po kilku pierwszych kartkach trochę się bałam, że nie jest to lektura dla mnie. W pewnym momencie dosięgnął mnie kryzys tak wielki, iż miałam poważne obawy, że nie uda mi się skończyć tej książki. Ale...

@Karriba @Karriba

Cierpienie to jedno z podstawowych uczuć obecnych w życiu człowieka. Niektórzy są z tym pogodzeni, a niektórzy nie. Pani Z. jest ciężko chora i na każdym kroku nie daje nam o tym zapomnieć. Ukazuje j...

@Pregusek @Pregusek

Pozostałe recenzje @malaM

Miniaturzystka
Miniaturzystka

Druga połowa XVII wieku to czas rozwoju żeglugi i handlu, szczególnie w Holandii położonej w strategicznym rejonie. Kupiectwo cieszyło się ogromnym powodzeniem i zapewnia...

Recenzja książki Miniaturzystka
Ja, Ibra
Ibra

Kiedy taka postać jak Zlatan Ibrahimović decyduje się wydać autobiografię, jednego można być pewnym – będzie kontrowersyjna, ale jednocześnie szczera. Bo przecież Ibra od...

Recenzja książki Ja, Ibra

Nowe recenzje

Zadzwoń, jak dojedziesz
O tym, jak silna bywa tęsknota
@z_kultury_:

Przychodzi do Nas niezapowiedziana. Często pojawia się po stracie bliskiej Nam osoby. Sprawia, że Nasze życie powoli tr...

Recenzja książki Zadzwoń, jak dojedziesz
Wszyscy zakochani nocą
Wszyscy zakochani nocą
@Gosia:

„Wszyscy zakochani nocą” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Mieko Kawakami, ale od razu na wstępie powiem, że jes...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą
Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem