Księga potworów recenzja

Oswajamy potwory

Autor: @alicya.projekt ·3 minuty
2023-05-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
> „Potwory nie istnieją”, powtarza nam się do znudzenia. Czy to oznacza, że nie istnieje także strach, którym się one żywią, który wciąż nam towarzyszy…?<

Trudną rolą rodzica jest nauczyć dziecko mądrze się bać. Pozornie brzmi to absurdalnie: bo po co dziecko ma umieć się bać? Jednak, gdy się nad tym głębiej zastanowić, okazuje się że ma to bardzo głęboki sens. Lęk to przecież naturalna część życia, ignorując go nie sprawimy, że całkowicie zniknie. Ucząc się tego, jak reaguje nasze ciało w sytuacji lękowej, uwrażliwiamy się i możemy próbować nad nią zapanować. Żyjemy w trudnych czasach rządzonych przez pozory, dobrze więc wiedzieć, jakie emocje kontrolować, które pozostawić własnemu biegowi, jak wyczuć moment, w którym należy zamieniać obawy w fantazję i po prostu je przeżyć.

Ponadto ważne by dziecko czuło, że nie jest ze swoimi lękami samo, że podobne obawy i odczucia mają też inni. Zamiast bagatelizować i zbywać, lepiej uświadamiać więc, że każdy człowiek się czegoś boi i jest to zupełnie naturalne. Poza tym, skoro różnimy się między sobą, to różnią się też nasze lęki – jedni boją się pazurów i pożarcia, inni kłów i zmiażdżenia, a jeszcze inni utraty swojego fizycznego kształtu. I nikt nie jest gorszy przez to, że jest inny lub boi się inaczej.

>Więc nie mówicie nam, że nie powinniśmy się bać, że strach to głupota. Przecież kiedy odczuwamy lęk, jedyne, co chroni nas (…),to nazwanie go, zrozumienie, czym jest, jakie są jego zwyczaje i dlaczego pojawia się w naszym życiu.<

Zadania to niełatwe, prawda? Na szczęście rodzicom z pomocą przychodzą wspaniałe opowieści, dzięki którym proces oswajania lęku odbywa się, właściwie, niezauważalnie. A gdzie ich szukać? A np. w wyjątkowej i niezwykle mądrej „Księdze potworów” Any Cristiny Herreros!
*
Wszystkie historie, które znajdziecie we wspomnianej „Księdze potworów” pochodzą z repertuaru tradycyjnych baśni z Półwyspu Iberyjskiego, w których główne role odgrywają wszelkiej maści monstra. Książka stanowi przy okazji niezwykłe vademecum. Autorka przybliża nam bowiem dodatkowo specyfikę, słabości i pochodzenie, każdego z występujących w tekstach potworów. Dzięki temu, zupełnie inaczej rozumiemy ich rolę i znaczenie, także tą metaforyczną. Na kolejnych stronach poznajemy więc sekrety m.in syren, cyklopów, olbrzymów, wężowników, harpii, lamii i chmurników. A następnie, bogatsi o tę wiedzę, dajemy się porwać w świat baśni, by obserwować ich postępki i zmagania bohaterów.

Oprócz mocno osadzonych w gawędziarskim, ale ludowym, tonie treści na uwagę zasługuje także dopracowana oprawa i rewelacyjne grafiki. Marcin Minor stworzył spore, barwne ilustracje, które przykuwają wzrok młodszych czytelników i pobudzą ich zainteresowanie. Sprawdziłam to na córce: działa. Nie dało się wymigać łatwymi odpowiedziami na pytania, „kto to jest?” i „co tutaj robi?”. Muszę przyznać, że sporo się przy tym nauczyłam, z lektury będziecie więc zadowoleni bez względu na wiek!

Warto w tym miejscu wspomnieć o tym, że baśnie, także te, zaprezentowane przez Herreros, rządzą się swoimi prawami, których nie należy wygładzać ani upupiać. Tolkien pisał np. że żeby baśń trafiała do najmłodszych, bohater powinien najpierw znaleźć się w rozpaczliwym położeniu, a następnie się z niego wyzwolić. Taki rozwój wypadków daje dziecku/czytelnikowi nadzieję, że i ono znajdzie wyjście ze swoich rozpaczliwych sytuacji życiowych. Chesterton uważał dodatkowo, że dzieci kochają sprawiedliwość, dlatego oczekują wyraźnej nagrody i kary na końcu opowieści. To nas dorosłych przeraża osąd, bo mając świadomość tego, jak omylnymi jesteśmy istotami wolimy stawiać na przebaczenie. Dziecko ma za to głęboko zakorzenione poczucie sprawiedliwości, więc aby zaznało pociechy, pragnie by światu został przywrócony właściwy ład: czarno-biały, bez odcieni szarości. No cóż, to dorośli potrzebują innych rozwiązań… Kolejna ważna nauka płynie stąd taka, że bohater – nawet ten najmizerniejszy i najsłabszy - może pokonać ogromnego i potężniejszego od siebie potwora – jeśli zaufa sobie, pozna słabe strony wroga i go przechytrzy. Baśnie uczą więc, że warto stawiać czoła próbom, walczyć o własną tożsamość. Dają także możliwość akceptowania świata dzieciom, na ich poziomie rozumienia – irracjonalnego - poprzez fantastyczne, symboliczne obrazy rozgrywające się w bezpiecznych gdzieś i kiedyś.

Nie trudno zauważyć, że jestem „Księgą potworów” zachwycona. Jako cenne źródło wiedzy i fascynująca lektura, książka zajmuje honorowe miejsce na mojej specjalnej półce (po prawdzie to już regał) poświęconej literaturze grozy dla dzieci. Stoi dumnie obok pozycji takich jak: „Od potworów do znaków pustych”, „Groza w literaturze dziecięcej”, „Łapacz snów”, „Cudowne i pożyteczne”.

[współpraca barterowa]

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Księga potworów
Księga potworów
Ana Cristina Herreros
8.5/10

„Księga potworów” zostały napisana, aby ocalić od zapomnienia stwory, których młodsze pokolenie już w ogóle nie zna, a starsze niemal nie pamięta. Z opowieści usuwa się bowiem wszelkie „straszne” rze...

Komentarze
Księga potworów
Księga potworów
Ana Cristina Herreros
8.5/10
„Księga potworów” zostały napisana, aby ocalić od zapomnienia stwory, których młodsze pokolenie już w ogóle nie zna, a starsze niemal nie pamięta. Z opowieści usuwa się bowiem wszelkie „straszne” rze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @alicya.projekt

Auroria. Cienie
Odpruty cień

@ObrazekCałkiem niedawno rozpływałam się w zachwytach nad pierwszym tomem „Cieni”, teraz mogę już ze wszystkich sił zachęcać was do sięgnięcia po kontynuację. Po raz d...

Recenzja książki Auroria. Cienie
Kurs opieki nad duszami. Rozszczelnienie. Tom 1
Gdzie demon nie może, tam wiedźmę pośle

Gdybyście przeglądając listę projektów przebranżawiających bądź mających przysłużyć się rozwojowi waszych kompetencji (nie tylko) zawodowych, trafili na ofertę KURSU OPI...

Recenzja książki Kurs opieki nad duszami. Rozszczelnienie. Tom 1

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka