Zjadaczka Grzechów recenzja

Oswojenie trudnego przeznaczenia

Autor: @magdalena.gornicz ·2 minuty
2021-12-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Książkę Megan Campisi kupiłam na sporej promocji, podczas urlopu nad morzem. Padał deszcz, poprzednią książkę skończyłam, a miła pani ekspedientka ucięła sobie ze mną krótką rozmowę na temat pozycji, które poleca. I tak oto sięgnęłam po „Zjadaczkę grzechów”, o której wcześniej słyszałam, ale trochę się jednak obawiałam.

„Nie wiem, skąd to wiem, ale kłamstwo jest jak zapach albo smak; od razu je czujesz.”

Zapoznajemy się z historią młodej dziewczyny, która zostaje wtrącona do więzienia za kradzież chleba i skazana na żywot ‘Zjadaczki grzechów’. Oznacza to, że do końca swoich dni ma wysłuchiwać spowiedzi umierających i spożywać pokarmy odpowiadające ich grzechom. W ten sposób przewinienia przechodzą na Zjadaczkę, a dusza zmarłego może zostać zbawiona. Wszyscy uciekają od napiętnowanej kobiety, modląc się, nie słuchając jej głosu i bojąc się, że zostaną przeklęci. May musi poradzić sobie z nową rzeczywistością, a pomaga jej w tym inna Zjadaczka, która wzięła dziewczynę pod swoje skrzydła. Jednak spokój nie trwa zbyt długo, gdy podczas skandalu na dworze królewskim, starsza Zjadaczka zostaje wtrącona do lochu. Czy May będzie w stanie jej pomóc?

„Wszystkie nasze mroczne uczucia plamią serce i te plamy przeradzają się w przekleństwa.”

Książka jest pisana w pierwszej osobie czasu przeszłego z punktu widzenia May. Towarzyszymy jej w trudnej sytuacji do której musi się dostosować i mamy też wgląd w jej wspomnienia z dzieciństwa. Dziewczyna miała ciężko, żyjąc w domu rodziny parającej się wszelkimi przestępstwami, a po śmierci ojca, zupełnie utraciła wszelką radość. May chce kontaktu z drugim człowiekiem i dlatego wytykanie palcami, uciekanie, odwracanie wzroku od jej piętna, naprawdę dziewczynę przytłacza. Pozostałe postaci są mało widoczne, ale wnoszą pewną wartość dodaną do interakcji głównej bohaterki. Sam zamysł wyznania grzechów i ustawienia odpowiadających pokarmów na trumnie, uważam za bardzo ciekawy i różne grzechy powracają podczas całej książki, skłaniając do refleksji. Owoc granatu z okładki oznacza czary, co jest ciekawym smaczkiem, biorąc pod uwagę rozwój fabuły.

„Zasady przynoszą pewną ulgę. Wiesz, czy jesteś dobra, czy zła. Ale nawet kiedy jesteś zła, wiesz, gdzie pasujesz. Masz swoje miejsce. Tylko, że ja już nie chcę, żeby zasady innych ludzi mówiły mi, gdzie jest moje miejsce.”

Akcja i całość książki dobrze się spina, przez co czyta się to szybko i ciekawie. Intryga na dworze jest dobrym kierunkiem, jaki obrała autorka, bo wypośrodkowała spojrzenie na ludzkie życie, grzechy czy też biedę i przemijanie, z rozwiązywaniem zagadki i poszukiwaniem sprawiedliwości. Nie chcę zbyt wiele zdradzać, ale cały zwrot akcji nastąpił kiedy na trumnie jednej z dam dworu pojawiło się serce jelenia, które przygotowano za grzech, który nie został wyznany. Co to za grzech i jakie miejsce w historii odgrywają woskowe laleczki naszpikowane igłami? Musicie przeczytać, żeby dowiedzieć się tego sami :)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-10-30
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zjadaczka Grzechów
Zjadaczka Grzechów
Megan Campisi
7.5/10

W tej niezwykłej i poruszającej historii „Opowieść podręcznej” spotyka się z „Alicją w krainie czarów”. Za kradzież bochenka chleba czternastoletnia May zostaje skazana dożywotnio na straszną karę: zo...

Komentarze
Zjadaczka Grzechów
Zjadaczka Grzechów
Megan Campisi
7.5/10
W tej niezwykłej i poruszającej historii „Opowieść podręcznej” spotyka się z „Alicją w krainie czarów”. Za kradzież bochenka chleba czternastoletnia May zostaje skazana dożywotnio na straszną karę: zo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kim jest Zjadaczka grzechów? Potępioną, przekleństwem, czarcim pomiotem? Ktokolwiek spotka ją na swej drodze, jest ona dla niego niczym duch. Nikt jej nie widzi, nikt jej nie słyszy. Jej dotyk to kl...

@Wiejska_biblioteczka @Wiejska_biblioteczka

Sięgnęłam po tę pozycję ze względu na intrygujący tytuł. Za kradzież bochenka chleba czternastoletnia May zostaje skazana dożywotnio na straszną karę: zostaje Zjadaczką Grzechów, Zjadaczka grzechów ...

Pozostałe recenzje @magdalena.gornicz

Niebezpieczny facet
Gitarowe brzmienia i niebezpieczeństwo, w szóstym tomie przygód 'Rock Chick'

Seria „Rock Chick” mimo wzlotów i upadków w dalszym ciągu przyciąga mnie przez osobę autorki. Styl Pani Ashley mi odpowiada, a historia z tego tomu miała potencjał żeby ...

Recenzja książki Niebezpieczny facet
Mexican Gothic
Nowy ulubieniec z elementem grozy

„Mexican Gothic” to książka, która znalazła się na mojej liście ‘do przeczytania’ jeszcze w opcji anglojęzycznej, z powodu dobrych ocen i zachęcającej fabuły. Kiedy zoba...

Recenzja książki Mexican Gothic

Nowe recenzje

Miał być spokój, są kłopoty
"Miał być spokój są kłopoty"
@agnieszkamts:

„Znając moją skłonność do pakowania się w kłopoty, wiejska sielskość wydaje się mało prawdopodobną perspektywą. – Więc ...

Recenzja książki Miał być spokój, są kłopoty
Wojna
"Wojna"
@agnieszkamts:

"Stra­ta to rana, która nigdy się nie goi. Prze­nig­dy. Strup­ki od­pa­da­ją izcza­sem za­po­mi­na się oura­zie, ale po...

Recenzja książki Wojna
Jesień w kolorze syropu klonowego
"Jesień w kolorze syropu klonowego"
@agnieszkamts:

"— Słuchaj... Tak, wiem, że większość z nas egzystuje sobie w wygodnej banieczce. Ale życie nie jest słodkie jak syrop ...

Recenzja książki Jesień w kolorze syropu klonowego
© 2007 - 2024 nakanapie.pl