Dla wielu Polaków, Wielka Brytania jest miejscem, gdzie chcą pracować, osiedlać się i godnie żyć, ale czy życie na emigracji to na pewno zmiana na lepsze. Lata sześćdziesiąte, historia Polaka Marcelego Kłosińskiego, który mając 15 lat wraz z rodzicami w poszukiwaniu pracy i dobrych zarobków przenosi się do Anglii, do domku pod Londynem.
Marcelego poznajemy w momencie opuszczenia więzienia, w którym odbył karę dziesięciu lat pozbawienia wolności. Dziesięć lat ograniczeń, zniknięcia, przebywania w zamknięciu, okres ten wywołał niezatarte, niszczące piętno na naszym bohaterze. Bo czyż może być inaczej gdy jednego dnia masz 15 lat jesteś wolnym wesołym, beztroskim nastolatkiem a już następnego dnia jesteś dorosłem mężczyzną bo masz już 25 lat i dźwigasz ciężar tajemnicy i przeżytego piekła. ,, Najpiękniejsze lata swojej młodości spędziłam zamknięty za murami i kratami więzienia.’’… ,, Człowiek zamknięty w celi, niemogący z nikim porozmawiać, po pewnym czasie zaczyna sam siebie nienawidzić i nie może znieść własnego towarzystwa.’’
Po przeżytym koszmarze z poranioną duszą, wraca do domu, który jest pusty nikt na niego nie czeka, nie ma rodziców, przyjaciół ani znajomych, których nie widział od 10 lat. Gdzie oni są, co się z nimi stało, a jedno co zostało to tylko wspomnienia i nadzieja że kiedyś znowu ich zobaczy. Jak żyć w tej samotności, jak funkcjonować bez osób nam bliskim? - przecież ,, człowiek to istota stadna””…..
Ale jest ktoś, koga kocha skrycie od dziesięciu lat, piękna Emilie, jest przekonany że Ona nie wie o jego istnieniu. Przecież on jest byłym skazańcem, bez pracy, bez pieniędzy, bez perspektyw na lepsze życie. Bo czy Angielka z bogatego domu, która tańczy w teatrze, jest wesoła, beztroska, zawsze otoczona grupą przyjaciół, piękna córeczka tatusia potrafi zrozumieć biednego uchodźcę z Polski? ,, Zdałem sobie wówczas sprawę, że za cenę bycia z tą kobietą będę musiał kłamać całe życia. ‘’ Dziewczyna która stała się jego celem i sensem życia, boi się, że jak wyjawi jej prawdę to ją straci, ale Emilie to też nadzieja na dalszą szczęśliwą przyszłość.
W pewnym momencie Marceli Kłosiński, żeby przeżyć i ochronić osoby mu bardzo bliskie, musi zmienić tożsamość , stać się Benjaminem Blade. – i tu zaczyna się nowe życie bo Marceli Kłosiński musi zniknąć, stać się niewidzialny, zapaść się pod ziemię……
Pierwszoosobowa narracja,- to sam Marceli opowiadam nam niesamowitą poruszającą, każdą część naszego umysłu i ciała , historię swojego niezwykłego życia. Obdarzony ogromną wyobraźnia, pojawiające się wizje, wiara w swoją nadprzyrodzoną moc, żeby przeżyć i nie zwariować, wszystko skrzętnie notuje, opisuje w formie pamiętnika w zeszytach. Chłopak który musi borykać z ogromem sprzeczności. Z jednej strony potrzeba bliskości drugiej osoby, potrzeba kochania i bycia kochanym, ale z drugiej przerażenie przed codziennymi obowiązkami, strach przed odpowiedzialnością za drugą osobę, bo to wszystko oznaczało kolejną kratę ,kolejne ograniczenie wolności.
Pani Marta Maciaszek wykreowała niesamowitych bohaterów, pełnych ciepła, zrozumienia a zwłaszcza pokochałam całym sercem Emilie, cudowna osoba.
Autorka pokazuje nam, że życie trzeba przeżyć a nie planować bo gdy planujemy to może nas ominąć coś pięknego, możemy stracić coś ważnego. Nie planujmy pozwólmy by życie ułożyło go nam samo. Opowieść o Marcelim daje nadzieje, że na końcu każdej mrocznej ciemności znajduje się jasność, czeka na nas coś niespotykanie pięknego.
Przy tej opowieści nie będziemy się nudzić, tu nie grozi nam stagnacja, cały czas autorka dostarcza nam emocji, podsyca naszą ciekawość, przez ciekawe i zgrabnie połączoną teraźniejszości z odległą i bardzo tajemniczą przeszłością.
Opowieść, która nas poruszy, rozczuli i głęboko zapadanie w sercu i do której na pewno wrócimy.
Dwa małe minusiki zbyt długi, mocno rozbudowany początek .Drugi -pomyłka w datach bo Marceli Kłosiński urodził się 1940 roku a wg autorki 2005 roku obchodzi 60 urodziny. Polecam gorąco.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl" - za co Dziękuję .