Pacjent recenzja

Pacjent

Autor: @WystukaneRecenzje ·1 minuta
2021-06-09
Skomentuj
6 Polubień
Do premiery książki "Pacjent" został równiutko tydzień, ale ja ją upolowałam w klubie recenzenta portalu nakanapi.pl i mogę dzięki temu Wam podpowiedzieć czy warto w dniu premiery na nią polować w księgarniach! Mnie skusiła przede wszystkim tematyka, bo medyczne wątki uwielbiam i jeśli do tego są ciekawie poprowadzone, nie są pomijane relacje tylu medyk-pacjent, to już w ogóle z chęcią pochłaniam takie książki. Nie pogardzę także dokładnymi opisami zabiegów, operacji, ale dzisiaj o nieco innym pacjencie... niebezpiecznym. Ponoć.

To co, zaczniemy od tego o czym ta książka w ogóle jest. Pacjent imieniem Joe, trzymany w odizolowanym skrzydle szpitala, bo podobno jest tak groźny, że nie jest niewart, by go leczyć. Ktoś tu zabawił się w Boga i zadecydował komu przysługuje prawo do pomocy? Cóż, to była moja pierwsza myśl, ale zdarzył się lekarz, który uparł się, że podejmie się terapii. Jak na lekarza przystało powinien mieć na względzie dobro człowieka, którego przyjął pod opiekę, ale czy aby na pewno nie chciał czegoś tylko udowodnić?

Jak wspomniałam, naprawdę lubię tego typu książki, ale mam wrażenie, że tej czegoś brakuje. Obiecuje się, że nie odłoży się jej nawet na moment, a no nie odłoży, bo jest tak krótka, że się ją czyta dosłownie w dwie godziny z małym hakiem. Jest, według mnie, napisana po łebkach i nie, Stephen King nie wypuściłby takiego chłamu, chyba że jako opowiadanie, ale i tak powoływanie się na jego nazwisko w opisie książki to lekka przesada.

W sumie, chyba moje oczekiwania były zbyt wysokie, a kiedy kurier dostarczył paczkę do skrzynki byłam w szoku, że jest taka cieniutka i te 230 stron jest dodatkowo wydrukowane sporą czcionką, co daje efekt taki, że gdyby było standardowo, zamknęłoby się na niecałych 200 stronach. Po co na siłę tworzyć książkę skoro zabrakło pomysłu na to, żeby była konkretniejsza. Chociaż może nie pomysłu a chęci i dopracowania fabuły. Ta właśnie, mimo obietnic, w napięciu to trzyma momentami, a nie cały czas i ogólnie jest dość przewidywalna.

Jedynym plusem tej powieści jest to, że był ciekawy pomysł, postawiona przed czytelnikiem zagadka, ale realizacja leży i kwiczy, a szkoda.

Ode mnie 4/10 gwiazdek i jestem mocno zawiedziona.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-09
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pacjent
Pacjent
Jasper DeWitt
7.1/10

Są pacjenci, przez których w lekarzu budzi się morderca. Trafiłem na takiego na samym początku mojej kariery. Nazywał się Joe i od kilkudziesięciu lat przebywał w odizolowanym skrzydle ponurego s...

Komentarze
Pacjent
Pacjent
Jasper DeWitt
7.1/10
Są pacjenci, przez których w lekarzu budzi się morderca. Trafiłem na takiego na samym początku mojej kariery. Nazywał się Joe i od kilkudziesięciu lat przebywał w odizolowanym skrzydle ponurego s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Pacjent"Jaspera DeWittto hipnotyzująca podróż w mroczne zakamarki ludzkiej psychiki, gdzie granice między lekarzem a pacjentem zaczynają się zacierać, a rzeczywistość staje się niepewna. Narrator, m...

@Malwi @Malwi

Hejka! 🙋🏽‍♀️ Dziś piątek 13 go. W związku, z czym jestem ogromnie ciekawa czy wierzycie w przesądy? 🤔 ** ** ** Na samym początku, zanim napisze Wam tutaj dalszą część postu na temat książki widoczne...

@caly_swiat_patrzy @caly_swiat_patrzy

Pozostałe recenzje @WystukaneRecenzje

Znak i Omen
Znak i omen

Autorka, o której można powiedzieć, że tworzy świetne opowieści fantasy? Co uważacie? Mnie do tej pory nie zawiodła, wręcz uwielbiam jej książki i z chęcią sięgam po każ...

Recenzja książki Znak i Omen
Mister
Mister

Czytacie książki popularne, o których jest głośno? Tak było z "50 twarzy Greya", a co z następnymi powieściami tak poczytnej autorki? Bo "Mister" to właśnie dzieło słynn...

Recenzja książki Mister

Nowe recenzje

Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
© 2007 - 2024 nakanapie.pl