Kill znaczy zabić. Ulice strachu recenzja

Pamiętacie filmy Disneya?

Autor: @w_swiecie_ksiazek ·1 minuta
2021-09-09
Skomentuj
1 Polubienie
Kill znaczy zabić”, trzecia historia w serii „Ulica Strachu” dla mnie jest średnia, tak pomiędzy dobrymi „Zabójczymi Grami” a słabą „Dziewczyną znikąd”.

Przez całą książkę towarzyszyło mi uczucie, że znam tę historię. A dlaczego? Wyobraźcie sobie taką sytuację: mamy dwie dziewczyny, które chcą tego samego (w tym wypadku miejsca w drużynie cheerleaderek). Jedna z nich jest bogata i nie ma talentu, ale osiągnie to, co chce wszelkimi możliwymi środkami. Druga jest utalentowana, skromna i nie ma tych wpływów i pieniędzy. Obie będą ze sobą konkurować. Tak w skrócie wygląda fabuła większości młodzieżowych filmów Disneya, które oglądałam w podstawówce. R.L. Stine dodał to tego jeszcze wiadomości z pogróżkami i trupy. Jednak mało, co zaskakuje. Przewidywalna fabuła, no może poza jednym momentem dotyczącym głównej bohaterki. Od samego początku wiedziałam, kto jest tutaj odpowiedzialny za to wszystko, co się dzieje. To było takie coś „pojawia się bohater X, a ja on jest tym złym”.

„Kill znaczy zabić” nie zachwyca kreacją bohaterów, bo jej po prostu nie ma. Gretchen jest egoistyczna, żyje w takim przeświadczeniu, że skoro jest najlepsza, to się jej należy to miejsce i koniec. W dodatku jej stosunek do matki jest okropny. Ta dziewczyna wkurza się o byle co. Nie polubiłam tej bohaterki. Devra jest tą bogatą i wpływową dziewczyną i mimo tego, że niby gra nie zawsze czysto to lubię ją bardziej. Cóż rzec o reszcie bohaterów… nic. Bo cała reszta jest niejaka i zlewa się w jedno.

Z plusów to oczywiście styl autora, który podoba mi się już od pierwszej części Lekki, przyjemny, szybko się czyta. Autor nie wkłada w usta bohaterów wyniosłych słów czy coś, po bohaterach widać, że są nastolatkami. Zaletą jest także pewien fakt o głównej bohaterce, który nieco zmienia ocenę wcześniejszych wydarzeń w książce. Samo zakończenie wydaje się pośpieszne, chociaż są to książki dla młodzieży, gdzie stawia się na akcję, więc nie uznaję tego za minusa.

Podsumowując, „kill znaczy zabić” nie wystraszy czytelnika, ale raczej dostarczy rozrywki na jeden wieczór. Książka spodoba się młodszym czytelnikom (jakieś 12+ ).

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kill znaczy zabić. Ulice strachu
Kill znaczy zabić. Ulice strachu
R.L. Stine
6.6/10
Seria: Ulica Strachu

Los drużyny chearleaderek z Shadyside wisi na włosku ze względu na brak funduszy. To nie najlepszy start dla Heather Wyatt, która właśnie przeniosła się ze starej szkoły,gdzie była prawdziwą gwiazdą....

Komentarze
Kill znaczy zabić. Ulice strachu
Kill znaczy zabić. Ulice strachu
R.L. Stine
6.6/10
Seria: Ulica Strachu
Los drużyny chearleaderek z Shadyside wisi na włosku ze względu na brak funduszy. To nie najlepszy start dla Heather Wyatt, która właśnie przeniosła się ze starej szkoły,gdzie była prawdziwą gwiazdą....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kill znaczy zabić w moim osobistym rankingu plasuje się oczko niżej niż Zabójcze gry, dlatego też nie zdetronizowała Dziewczyny znikąd. Każda z tych opowieści zasługuje na uwagę z nieco innych powodó...

@alicya.projekt @alicya.projekt

Nastoletnia Gretchen Page i jej mama właśnie przeprowadziły do Shadyside, kupując na Ulicy Strachu dom w okazyjnie niskiej cenie. Dziewczyna ma okazję zacząć nowe życie w bardzo dobrze wyglądającej s...

@alien125 @alien125

Pozostałe recenzje @w_swiecie_ksiazek

Którędy do raju
Po prostu przeczytaj i poczuj...

Zwyczajny dom, zwyczajni ludzie na emigracji w Niemczech. Wakacje, które miały być chwilą wytchnienia, były czymś zupełnie odwrotnym. Książka o tym, jak nic nie jest pew...

Recenzja książki Którędy do raju
O włos
Początek czegoś nowego....

„O włos” to pierwszy tom nowej serii Katarzyny Bondy z detektywem Jakubem Sobieskim w roli głównej. Jest to dość dobry kryminał i obiecujący początek serii, którą z przy...

Recenzja książki O włos

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem