Mój dom recenzja

Pamiętnik Edwarda

Autor: @maitiri_books_2 ·3 minuty
3 dni temu
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Długo zastanawiałam się, co napisać o najnowszej powieści Tomasza Sablika, mojej pierwszej z jego dość sporego już dorobku. Zastanawiałam się, bo chociaż na pierwszy rzut oka powieść wydaje się zwyczajna, wcale taka nie jest. Nie jest też lekka ani przyjemna, chociaż czyta się ją płynnie i naprawdę dobrze. To, z jak wielką liczbą kłębiących się myśli zostawia czytelnika i z jak dużym niepokojem, który nie chce opuścić jego serca, jest wprost oszałamiające. Miałam też problem z poprawnym skategoryzowaniem książki jako gatunku, bo tego się po prostu nie da zrobić. Nie dziwi mnie, że widnieje jako horror, bo coś z niego ma, chociaż nie tak, jak się spodziewałam, poznając wcześniej inne pozycje z tego gatunku. Ale ma też coś z literatury pięknej, a nawet obyczajowej i metafizycznej może też. I może coś jeszcze bym znalazła, jednak przejdę już do książki.

Co mogę o niej powiedzieć? To proza niezwykła. Bogata w treść, wielowarstwowa, hipnotyzująca. Pełna pytań i takich na nie odpowiedzi, które zmuszają do główkowania. Nostalgiczna dla każdego, kto pamięta lata dziewięćdziesiąte i przełom millenium. Będzie dla niego jak powrót do przeszłości, który pozwoli nie tylko powspominać, ale też zastanowić się nad tym, co się zmieniło. I nie chodzi o rozwój technologiczny czy równie oczywiste sprawy, a o pojmowanie świata jako takie. O panujące przekonania, zasady lub ich brak, wyobrażenia, normy społeczne i inne. Dla młodszych wiekiem czasy, w których przyszło żyć młodemu Edwardowi, będą pewną ciekawostką, czymś, co w obecnych czasach nie jest łatwo objąć rozumem, czymś na kształt magii, co ma zresztą również walor edukacyjny.

Nie wspomniałam jeszcze, że w książce mamy do czynienia z pamiętnikiem, który w chwilach wolnych od syzyfowej pracy (Edward kopie w piwnicy) spisuje młody mężczyzna, który wraca do rodzinnego domu w Bielsku-Białej. Nie wspomniałam też, a wspomina o tym w przedmowie sam autor, że pamiętnik ów miał być znaleziony w starym domu, co sugeruje, że nie jest to fikcja, a prawda. Nie nabrałam się na to, jednak wyczuwam, że więcej niż ziarenko prawdy w tej historii jest. Ile jest autora w Edwardzie, a ile Edwarda w autorze, tego się pewnie nie dowiem. Czuć jednak w tej snutej niespiesznie opowieści inspirację, jeśli nie bezpośrednio życiem autora, to na pewno otaczającą go rzeczywistością.

Pamiętnik Edwarda dzieli jego czas na chwile, które były kiedyś i te, które są obecnie. Jego historia rozpoczyna się jedenaście lat wcześniej, kiedy jako nieśmiały, jąkający się chłopiec wraz z rodzicami przeprowadza się do domu swoich dziadków. To właśnie ten dom, z jego tajemnicami i historią kształtuje życie Edwarda. Dom staje się niemalże jednym z bohaterów powieści, pełnym własnej duszy i ukrytych sekretów. Jak wiadomo każdy dom ma duszę, jednak ten ma ją bardziej i to on i związane z nim tajemnice są źródłem pojawiającego się i rosnącego z czasem niepokoju. I grozy, której od horroru się przecież oczekuje.

Charakterystyczny dla pamiętnika styl narracji podkreśla autentyczność przeżyć Edwarda. Podkreśla ją rzecz jasna również pierwszoosobowe przedstawienie wydarzeń, w czasie przeszłym w odniesieniu do kiedyś i w teraźniejszym obecnie. Duży nacisk położony jest w powieści na minione wydarzenia. Edward opisuje swoje dzieciństwo, pierwsze przyjaźnie, miłości, szczęśliwe chwile, ale również trudne momenty, takie jak przemoc w szkole czy problemy rodzinne. O bohaterach można napisać, że są dobrze wykreowani, przede wszystkim główny bohater. Ale, ponieważ narracja jest pierwszoosobowa i zostajemy zaproszeni do głowy Edwarda i w związku z tym grzebiemy sobie w niej do woli, dokładna kreacja głównego bohatera jest oczywista. Można więc powiedzieć, że poznajemy go wzdłuż i wszerz. Edward przechodzi znaczącą przemianę, którą obserwujemy poprzez jego wspomnienia i teraźniejsze zapiski, Edward też powoli popada w obłęd. Z innymi bohaterami aż tak dobrze nie ma, ale nie można narzekać na ich charakterystykę. Szczególnie ciekawą postacią jest dziadek chłopca i jego dziwne, tajemnicze i niepokojące zachowanie.

Klasycznego horroru jest może w tej książce niezbyt dużo, ot kilka faktycznie mocnych i przerażających scen, jednak szokujące zakończenie skutecznie wynagradza ten niedostatek. Do tej pory trwam w niedowierzaniu i nadal mam ciarki, a czytałam tę książkę już jakiś czas temu. Mimo, że powieść nie jest typowym horrorem, jej niepokojąca atmosfera i emocje dotykające serca sprawiają, że jest to lektura, która na długo zostaje w pamięci. Sprawdźcie, polecam!

Współpraca z Wydawnictwem Czarna Owca.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-03
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mój dom
Mój dom
Tomasz Sablik
7.3/10

Duchy istnieją. Mieszkają w budynkach takich jak ten. Są ,,prawdziwe. Dam Wam niejeden powód, byście w nie uwierzyli. Nazywam się Edward, a moje ciało owiewa wiatr z wielu szczelin, które powstał...

Komentarze
Mój dom
Mój dom
Tomasz Sablik
7.3/10
Duchy istnieją. Mieszkają w budynkach takich jak ten. Są ,,prawdziwe. Dam Wam niejeden powód, byście w nie uwierzyli. Nazywam się Edward, a moje ciało owiewa wiatr z wielu szczelin, które powstał...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z czym kojarzy Wam się dom? Z bliskimi, bezpieczeństwem, rodziną? Nie zawsze jednak dom jest tą bezpieczną przystanią. Edward wraca do domu dziadków, w którym spędził większą część swojego dziecińst...

@przerwa.na.ksiazke @przerwa.na.ksiazke

Przeczytałam wszystkie książki Tomasza Sablika i każda z nich niepokoi elementem nadnaturalnym, zgłębia mroczne zakamarki ludzkiej psychiki i wręcz hipnotyzuje. Nie inaczej jest z najnowszą powieścią...

@czytanie.na.platanie @czytanie.na.platanie

Pozostałe recenzje @maitiri_books_2

KrWaWa WaWa
Jak na debiut jest dobrze

„KrWaWa WaWa” to debiut, w którym jest trochę urban fantasy i trochę, a nawet więcej niż trochę sensacji. Opis książki nie zachęca zbytnio do sięgnięcia po nią, jednak w...

Recenzja książki KrWaWa WaWa
Niewierni
Na faktach

„Niewierni” nie są długą powieścią i można byłoby tę książkę przeczytać szybko, gdyby nie tematyka, która do najłatwiejszych nie należy. Daje ta książka dość mocno po ko...

Recenzja książki Niewierni

Nowe recenzje

Za kurtyną
Znak czasu
@weronikanowak:

"Za kurtyną" autorstwa Earla Derr Biggersa to fascynująca powieść detektywistyczna, będąca jednym z klasycznych dzieł a...

Recenzja książki Za kurtyną
Sześć snów Laury Szuster
Czy to jawa czy sen?
@maciejek7:

„Sześć snów Laury Szuster” Jacka Kalinowskiego to dość intrygujący thriller z tematyką nieco fantastyczną, bo tematem p...

Recenzja książki Sześć snów Laury Szuster
Deyna czyli obcy
"Deyna czyli obcy" Romana Kołtonia, czyli urocz...
@Orestea:

Zaczęło się od tego, że jakoś w na początku czerwca ojciec z sąsiadem spierali się o to, kto był lepszy: Deyna czy Luba...

Recenzja książki Deyna czyli obcy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl