Pasja życia recenzja

Pasja życia

Autor: @EwaK. ·3 minuty
2022-05-20
Skomentuj
1 Polubienie
Ta książka jest jak obraz Vincenta van Gogha - kolorowa, niespokojna, poruszająca, pełna wewnętrznego bogactwa. Dla tych, co czytają tylko kilka pierwszych linijek opinii: polecam, polecam, polecam !

Nie jestem znawcą, pasjonatem, ani koneserem malarstwa. Wiedziałam, rzecz jasna, kto to był Vincent van Gogh, że to holenderski wybitny, ale szalony malarz z obciętym uchem, że popełnił samobójstwo, umarł w biedzie, potrafiłam nawet wskazać kilka jego najbardziej znanych dzieł, no może nawet ze 20. I to tyle. Przeczytałam „Pasję życia", nie będę się tu popisywać ile teraz wiem. Znawcą wybitnym van Gogha nie zostałam, ale horyzonty mi się poszerzyły. Autor sprawił, że burzliwe życie Vincenta dosłownie studiowałam. Czytałam (słuchałam) obłożona albumami, artykułami, notatkami na polsko- i obcojęzycznych stronach. Poznałam van Gogha - Rudego Wariata, brata, syna, wujka, kochanka, sąsiada, a przede wszystkim malarza, upartego, poszukującego i pracowitego, niespełnionego prekursora, artystę tworzącego sztukę niezrozumiałą dla jego pokolenia. Wszystko, dosłownie wszystko poświęcił swoim obrazom. Życie w dostatku, stabilizację, niezaspokojoną potrzebę miłości i wielkie marzenie o założeniu rodziny, własnym, wypełnionym dziećmi domu, z kochającą żoną u boku. Szkoda, że tego nie dostał, a umierając młodo nie dowiedział się też, że jego niezłomna wiara w siebie była uzasadniona i jakim uznaniem cieszy się dziś jego malarstwo. Żyjąc w ubóstwie i samotności oraz odczuwając ciągłą potrzebę samodoskonalenia, nie był w stanie być szczęśliwym, spełnionym i żyć na satysfakcjonującym poziomie. Mimo towarzyszącego mu poczucia artystycznego niedosytu, nigdy nie miał jednak wątpliwości, że osiągnie sukces, a ludzie pokochają jego dzieła. Nie zwątpił w niego również jego brat Theo, największy fan, przyjaciel, a także jedyny sponsor Vincenta.

Van Gogh przyszedł na świat za wcześnie. Gdyby tworzył w XXI wieku, to mając taki talent, charyzmę, umiejętności i przede wszystkim wiarę w siebie - znalazłby z pewnością jakiś start-up, bank inicjatyw dla młodych artystów, program stypendialny, mecenasa, bądź sponsora. I dałoby się żyć i tworzyć. Poza tym gust publiczności się zmienił. Dziś jego obrazy nie byłyby zbyt nowatorskie.

Żałuję, że książkę przeczytałam dopiero teraz, zlekceważyłam bowiem kilka miejsc, gdzie mogłam zobaczyć jego dzieła. Teraz nie odpuściłabym i, co więcej, teraz mając świadomość jak, co i czemu malował, co mu w duszy grało, wiedziałabym, jak na dzieła Vincenta patrzeć. A jak malował?

„… siadam przed pustym płótnem, w miejscu, które mnie kusi. Skrawek wspaniałej rzeczywistości, z którą nic cokolwiek tworzę nie wytrzymuje porównania. Ale mimo to odnajduję w moim dziele jakby echo tego, co mnie skusiło i pociągnęło. Widzę, że natura opowiedziała mi coś, że przemówiła do mnie i że coś z tego udało mi się zanotować. W mojej notatce mogą być słowa nie do odcyfrowania, błędne lub opuszczone, lecz mimo to jest w niej coś z tego, co zawierzyły mi lasy, wybrzeże lub ludzka postać. Rozumiesz?..."

„Pasję życia” wysłuchałam i to był błąd. Lektor był beznadziejny, czytał jak automat, bez żadnej sensownej intonacji, bez wczuwania się w nawet najbardziej dramatyczne sceny, trudno było się połapać w dialogach, że to już mówi kolejna osoba. Cały czas ten sam beznamiętny głos. Brrr.
Język, którym operuje autor piękny wprawdzie, ale trochę archaiczny, coś tam nie gra, ciągle jakieś „zemdlona padła mu w ramiona”, czy inna „wydawała się rada”. Ale spojrzałam na rok wydania książki - 1936… O kurcze, to ponad 80 lat temu, OK, wycofuję się.
Marzy mi się papierowe, albumowe wydanie książki, które będzie zawierać fotografie obrazów. Żeby na bieżąco podziwiać i analizować prace opisywane przez autora. To by było coś!. A niechby tam tomiszcze miało i z 1000 stron!

Podsumowując. Bardzo polecam. Książka napisana z pasją, o człowieku który z pasją żył, mocna pozycja dla pasjonatów biografii, sztuki i dobrej, wartościowej lektury.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-10-02
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pasja życia
10 wydań
Pasja życia
Irving Stone
9.2/10

Zbeletryzowana biografia jednego z najbardziej znanych artystów stworzona przez mistrza pióra. Żaden artysta nie zapłacił tak wysokiej ceny za swój niezwykły dar, żadnego też pasja tworzenia nie p...

Komentarze
Pasja życia
10 wydań
Pasja życia
Irving Stone
9.2/10
Zbeletryzowana biografia jednego z najbardziej znanych artystów stworzona przez mistrza pióra. Żaden artysta nie zapłacił tak wysokiej ceny za swój niezwykły dar, żadnego też pasja tworzenia nie p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @EwaK.

Ostatnia miłość Edith Piaf
Non, je ne regrette rien

Jeśli ktoś poszukuje biografii Edith Piaf lub ma to być jego pierwsza książka o artystce, to „Ostatnia miłość…” nie jest dobrym wyborem. A jak ktoś już coś o niej wie, t...

Recenzja książki Ostatnia miłość Edith Piaf
Tajlandia. Pojechałam po miłość
Książka taka sobie, inspiracja wybitna.

Z mojego punktu widzenia sprawa ma się tak. Na pewno nie jest to arcydzieło, co najwyżej książka dobra, ale autorka mnie zainspirowała do działania, a to najwyższa pochw...

Recenzja książki Tajlandia. Pojechałam po miłość

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało