Patostreamerzy recenzja

Patostreamerzy

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2022-12-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Myślę, że w dobie tak rozwiniętego Internetu i wszelkich kanałów multimedialnych zjawisko patostreamingu nie jest nikomu obce. Sama swego czasu chętnie oglądałam filmiki, w których twórcy komentowali/krytykowali owo zjawisko i jego przedstawicieli. Teraz przyszła pora na odsłonę książkową, w kryminalnym klimacie. Pytanie tylko, czy Patostreamerzy Wojciecha Kulawskiego okazała się chociaż troszeczkę bliska rzeczywistości?

Na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego zostają odnalezione spalone szczątki stodoły, w której znajduje się ciało mężczyzny. Wszystkie poszlaki jasno mówią, że był on przed śmiercią poddawany torturom. Sprawcę udaje się namierzyć bardzo szybko, ponieważ jest nim mieszkający niedaleko sąsiad. Pewien czas później dziennikarze znajdują w sieci filmik, na którym pokazano tortury przeprowadzone na zmarłym mężczyźnie. Śledztwo na nowo ożywa, a cała sprawa zaczyna być jeszcze poważniejsza. Najnowsze dowody wskazują znanego internetowego patostreamera, Metaxę. Wkrótce na jaw wychodzi, że ofiar jest więcej. Czy policjantom uda się namierzyć zabójcę? Jaka tajemnica wyjdzie na jaw przy okazji tego śledztwa?

Zaczynając lekturę tej pozycji, nastawiłam się na dość mocny kryminał - w końcu sam opis jasno mi to zasugerował. Jak się okazało, nie było aż takiej jazdy bez trzymanki, jak się tego spodziewałam, jednak nie oznacza to, że było tutaj lekko – absolutnie nie. Autor zadbał o to, bym podczas poznawania kolejnych bohaterów czy dowodów w sprawie czuła rosnący niepokój i pewnego rodzaju dyskomfort spowodowany opisywanymi scenami.

Samych bohaterów było tutaj dość sporo. Nie zabrakło policjantów, wspomnianych w opisie dziennikarzy, ale i postaci pobocznych. W efekcie pojawiło się tutaj dużo imion i przyznać muszę, że bywały chwile, gdzie po prostu się gubiłam. Oczywiście, z czasem zdołałam zapamiętać, kto kim jest, jednak pierwsze wrażenie gdzieś tam osiadło w mojej pamięci. Wspominam o tym też dlatego, że nie wszyscy lubią taki natłok postaci i mogą czuć się przytłoczeni zagubieni przez całą książkę. Wracając już do samych bohaterów, najbardziej zaciekawiły mnie postaci dziennikarzy, którzy byli dość... specyficzni. Ich zachowanie momentami wydawało mi się dziwne i wręcz niepokojące, jednakże z drugiej strony myślę, że dzięki temu dodali całej historii takiego mocnego charakteru – co oczywiście odpowiednio współgrało z klimatem powieści.

Wojciech Kulawski ma bardzo dobre pióro i już od pierwszej strony czułam, iż autor nie jest debiutantem, a jego słowo pisane jest barwne, konkretne i idealnie pasuje do takiej tematyki. Lektura książki okazała się dla mnie całkiem przyjemna (mam tu na myśli samą warstwę literacką) i szybka – nie wiem nawet kiedy przewracałam kolejne strony. Poruszona tematyka okazała się niezwykle angażująca i przerażająca. Patostreaming nie jest przyjemnym zjawiskiem, a oglądanie czy nawet słuchanie o kolejnych wyczynach przedstawicieli tej internetowej społeczności zdecydowanie nie wywołuje uśmiechu na moich ustach. Tutaj, w przypadku słowa pisanego również tak nie było, natomiast fakt, iż opisane przez autora sceny rzeczywiście mogły i z pewnością mają gdzieś na świecie miejsce, sprawia, że książka zdecydowanie trafia na moją topkę tych mocniejszych powieści kryminalnych.

Patostreamerzy to tytuł, który jest jednocześnie powieścią, która może zająć myśli na długie godziny, ale również skłonić do pewnych refleksji nad tym, jak wygląda współczesny świat i co może fascynować kolejnych internetowych widzów. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego tytułu i z pewnością w przyszłości będę poznawać pozostałe książki Wojciecha Kulawskiego – Was również do tego zachęcam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-12-02
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Patostreamerzy
Patostreamerzy
Wojciech Kulawski
8.8/10
Seria: Nowy polski kryminał

Stołeczni kryminalni odnajdują na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego w spalonej stodole ciało Stefana Koniecznego. Ślady wskazują, że mężczyzna był przed śmiercią torturowany. Sprawę udaje się do...

Komentarze
Patostreamerzy
Patostreamerzy
Wojciech Kulawski
8.8/10
Seria: Nowy polski kryminał
Stołeczni kryminalni odnajdują na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego w spalonej stodole ciało Stefana Koniecznego. Ślady wskazują, że mężczyzna był przed śmiercią torturowany. Sprawę udaje się do...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książki od Wojtka zawsze biorę w ciemno. Za każdym razem się zastanawiam, czym mnie jeszcze zaskoczy. Czy jego powieści potrafią zaskakiwać? Z pewnością. Co tym razem przygotował dla nas Autor? O tym...

@Bibliotekarka_Natalka @Bibliotekarka_Natalka

Nasze działania pociągają za sobą konsekwencje, ale czasami mam wrażenie, że wiele wydarzeń tak naprawdę ma swój początek w czyimś pragnieniu. W kontekście dzisiejszej recenzji widzę to pragnienie ja...

@Elfik_Book @Elfik_Book

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Zwycięzca
Zwycięzca

Od momentu skończenia przeze mnie drugiego tomu cyklu Contender. Zawodnik minęło... całkiem sporo czasu. Przyznaję się bez bicia, że tytuł ten zszedł na dalszy plan, nad...

Recenzja książki Zwycięzca
Zawieszeni
ZAwieszeni

Temat zaginięć jest bardzo trudny i niewiele spraw wzbudza w nas większe zainteresowanie – niestety. Rzeczywistość wygląda tak, że jeśli rodzina nie zadba o odpowiednie ...

Recenzja książki Zawieszeni

Nowe recenzje

Nasz Świdermajer
***
@apo:

Czy macie miejsce, które łączy Waszą rodzinę? Miejsce, które spaja pokolenia? Przestrzeń, gdy o niej pomyślisz, wywołuj...

Recenzja książki Nasz Świdermajer
Love, Theoretically
Mimo podobieństw, rewelacja!
@maitiri_boo...:

"Love, Theoretically" to moje kolejne spotkanie z twórczością Ali Hazelwood i kolejne udane, mimo wielu podobieństw do ...

Recenzja książki Love, Theoretically
Ulotny zapach czereśni
Piękna i poruszająca serca powieść.
@anettaros.74:

„Pamięć jednak jest ulotna. Jak zapach czereśni. Wydaje się, że pewne wydarzenia i emocje pozostaną w twoich wspomnien...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl