Patrz mi w oczy. Moje życie z zespołem Aspergera recenzja

Patrz mi w oczy

Autor: @Sosenka ·3 minuty
2013-12-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jeszcze do niedawna o zespole Aspergera nie słyszało się zbyt wiele, jednak od pewnego czasu, z nazwą tą pewnie zapoznał się już każdy. Na rynku pojawia się coraz więcej publikacji na ten temat, w telewizji ukazują się liczne programy, a i w branży rozrywkowej, twórcy coraz częściej sięgają po ten temat.
Zespół ten cechuje się tym, że osoby na niego cierpiące nie posiadają zdolności do swobodnego kontaktu ze społeczeństwem, mają trudności z nawiązywaniem znajomości, nie potrafią myśleć elastycznie, mimo że nie są upośledzone umysłowo. Ich myśli są dokładnie sprecyzowane i proste, nie wgłębiają się w szczegóły i nie rozkładają na czynniki. Osoby te nie potrafią reagować adekwatnie do sytuacji. Cechuje je zachowanie rutynowe, niezmienne, ułatwiające im funkcjonowanie na co dzień. Często nie utrzymują kontaktu wzrokowego i mają ograniczone gesty, ekspresję twarzy. Nie czują potrzeby bliskości, są raczej zdystansowane fizycznie. Nie oznacza to jednak, że nie potrafią nawiązać relacji. Wręcz przeciwnie, wiele osób z tym schorzeniem założyło rodzinę.
Jednak najciekawszą cechą ludzi, którzy cierpią na aspergera, jest sprecyzowane zainteresowanie, wręcz obsesyjne. Osoby te są dobre w jakiejś dziedzinie, poświęcają jej swój czas.
Osobiście nigdy nie zgłębiałam się w temat tej choroby, do czasu aż obejrzałam kilka filmów, w których grała ona pierwsze skrzypce. Dwa, które najbardziej zapamiętałam i bardzo lubię, to "Adam" i "Nazywam się Khan". Zarówno w jednym, jak i w drugim, główni bohaterowie cierpieli na ten zespół. Również w literaturze można spotkać się z tym tematem, chociażby w powieści "W naszym domu", bardzo znanej, lubianej i cenionej pisarki, Jodi Picoult. Dzięki temu, że Zespół Aspergera stał się jednym z chętniej wybieranych motywów w kulturze, społeczeństwo może zapoznać się z nim bliżej, co jest bardzo dobre i potrzebne, bo pozwala nam zrozumieć zachowanie ludzi na niego cierpiących, a tych jak się okazuje, wcale nie jest mało.
Jedną z książek przedstawiającą problem Aspergera, jest niedawno wydana przez Wydawnictwo Linia publikacja "Patrz mi w oczy". Już sama okładka bardzo przyciąga uwagę i zachęca do lektury. Chłopiec z zamkniętymi oczami, wzbudza w nas zaciekawienie i emocje, mimo że nie poznaliśmy jeszcze treści. Myślę, że właśnie taki był zamysł, przy jej tworzeniu.
Książka jest jak najbardziej autentyczna. John Elder Robinson, opisał swoje życie z zespołem Aspergera, co ciekawsze, choroba ta została u niego rozpoznana dopiero, gdy był już dorosłym mężczyzną. Zrozumiał wtedy, dlaczego postrzegał świat inaczej niż wszyscy.
John od dziecka nie potrafił nawiązywać znajomości, a jego nietypowe zachowanie, sprawiło że ludzie postrzegali go jako dziwaka i chłopca nieprzystosowanego społecznie. Wychowywał się w trudnej rodzinie, matka chorowała psychicznie, a ojciec był alkoholikiem. John posiada brata, który również napisał książkę "Biegając z nożyczkami". Augusten Burroughs, bo tak się właśnie nazywa, napisał przedmowę w "Patrz mi w oczy". To właśnie on podsunął pomysł, aby jego starszy brat spisał swoje wspomnienia.
Jedną z ciekawostek dotyczącą życia Robinsona, jest to, że pracował mi.in z takimi zespołami jak Kiss, czy Pink Floyd. Tworzył niezwykłe efekty specjalne, jakie towarzyszyły muzykom na scenie i były niesamowitymi widowiskami.
"Patrz mi w oczy" to wciągająca historia, opowiadająca nam o życiu z perspektywy osoby mającej zespół Aspergera. Bardzo ciekawa, mądra i dowcipna. Pokazuje, że nawet z takimi przeszkodami jak Asperger, można wiele osiągnąć. Jest też druga strona medalu, zmaganie się z przeszkodami, jakie choroba postawiła na drodze Johna. Gdy był dzieckiem, ta odmiana autyzmu nie była jeszcze popularna i rzadko się ją diagnozowało, co jeszcze bardziej utrudniało życie. Dzieciństwo autora nie było usłane różami. Musiał zmierzyć się z samotnością, która towarzyszyła mu przez długi czas. Dziś ma kochającą żonę i syna.
Polecam tę książkę wszystkim, którzy chociaż trochę chcą zrozumieć świat, w jakim poruszają się cierpiący na zespół Aspergera. Nie znajdziecie w niej suchych i medycznych faktów, lecz szczerą historię człowieka, który potrafi nas wiele nauczyć.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Patrz mi w oczy. Moje życie z zespołem Aspergera
Patrz mi w oczy. Moje życie z zespołem Aspergera
John Elder Robison
8/10
Seria: Biała plama

To wzruszająca i zarazem głęboko zabawna historia dojrzewania chłopca z zespołem Aspergera w czasie, gdy nie było jeszcze takiej kategorii diagnostycznej. Dzięki inteligencji i wrażliwości jej autora ...

Komentarze
Patrz mi w oczy. Moje życie z zespołem Aspergera
Patrz mi w oczy. Moje życie z zespołem Aspergera
John Elder Robison
8/10
Seria: Biała plama
To wzruszająca i zarazem głęboko zabawna historia dojrzewania chłopca z zespołem Aspergera w czasie, gdy nie było jeszcze takiej kategorii diagnostycznej. Dzięki inteligencji i wrażliwości jej autora ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Sosenka

Ben Hur
Ben Hur

"Ben Hur" nazywany jest największą powieścią religijną naszych czasów, przyrównuje się go nawet do takich klasyków jak "Quo Vadis" czy "Szaty". Rzeczywiście czytając moż...

Recenzja książki Ben Hur
Ziemia Święta. Pielgrzymując śladami Jezusa.
Ziemia Święta

Izrael to tytułowa Ziemia Święta, a zarazem najważniejsze miejsce dla każdej wierzącej osoby, przy czym nie ma znaczenia to, jakiej wiary wyznawcą się jest. Jak mówi opis...

Recenzja książki Ziemia Święta. Pielgrzymując śladami Jezusa.

Nowe recenzje

Plecy, które chcę kopnąć
Samotność w tłumie
@mag-tur:

Strach, samotność, wyobcowanie, bezradność, niemoc, przeźroczystość, zawód i zazdrość oraz żal. Wszystkie te emocje są...

Recenzja książki Plecy, które chcę kopnąć
Ćmy i ludzie
O powrotach i o ćmach
@electric_cat:

Są książki, które od pierwszych słów nie pozwalają od siebie odejść. Przyciągają spojrzenia, wciągają między słowa i li...

Recenzja książki Ćmy i ludzie
W mojej rodzinie każdy kogoś zabił
Powiew świeżości wśród klasycznych kryminałów
@booksbybook...:

Musicie przyznać, że "Każdy w mojej rodzinie kogoś zabił" to tytuł niesamowicie intrygujący. Nic więc dziwnego, że widz...

Recenzja książki W mojej rodzinie każdy kogoś zabił
© 2007 - 2024 nakanapie.pl