Litacja recenzja

Pięć lat suchych

Autor: @Meszuge ·2 minuty
2020-07-22
Skomentuj
1 Polubienie
Ciąg dalszy książki pod tytułem „Rehab” o alkoholiku imieniem W., którym – jak wiedzą wszyscy – jest sam autor. Czyni to z Wiktora Osiatyńskiego najbardziej znanego anonimowego alkoholika w Polsce, jednak konwencja, którą przyjął w książce, używając trzeciej osoby liczby pojedynczej, to wybór i decyzja autora. Jeśli w czymkolwiek mi to przeszkadzało w trakcie lektury, to jedynie w zorientowaniu się, gdzie zdania się kończą, bo oczywiście po każdym „W” była kropka, co czasami, niezbyt często na szczęście, bywało mylące.

„Rehab” to notatki, dziennik, który alkoholik W. prowadził podczas pobytu w ośrodku odwykowym, który w obu książkach nazywa Farmą, zapiski z terapii po prostu. „Litacja” rozpoczyna się od ostatniego dnia pobytu W. na Farmie i opisuje jego dalsze życie, a zwłaszcza specyficzne problemy niepijącego alkoholika.

Dominujące uczucie podczas lektury? Smutek. Czytałem historię życia W., alkoholika, który jako jeden z bardzo niewielu Polaków, miał dostęp do Wspólnoty AA i Programu 12 Kroków, będącego programem zmiany, poprawy jakości życia, na wiele lat przedtem, zanim pojawiły się one w Polsce i – nawet mieszkając latami w Ameryce – nie potrafił w żaden sposób z nich skorzystać i tak potwornie męczył się z sobą i swoim życiem, i było mi po prostu smutno. Zwłaszcza, gdy opisy i relacje dotyczyły poszukiwań łatwiejszej, łagodniejszej drogi, czyli mnożące się książeczki medytacyjne, jakieś magiczne klaskanie w ręce i zaklinanie dnia… A kiedy kolejne pomysły i rozwiązania W., które wprawdzie zapowiadały się znakomicie, ale po pewnym czasie znowu okazywały się nieskuteczne, miałem ochotę krzyknąć do autora: „Człowieku, czy nie rozumiesz, że objawem obłędu jest oczekiwanie odmiennych efektów wiecznie tych samych działań?!”. Ale z drugiej strony… czy alkoholizm nie jest rodzajem obłędu?

„Litacja” obejmuje pięć lat od chwili opuszczenia przez W. Farmy. Pod koniec tego okresu postanawia on zmierzyć się z 4 Krokiem (Programu 12 Kroków AA), przy którym coś już tam majstrował podczas pobytu na Farmie, choć najwyraźniej bez większego powodzenia. Problem w tym, że znowu robi to po swojemu, samemu (słyszałem, że w AA jest takie powiedzenie: „pić mogliśmy samotnie, ale samemu wytrzeźwieć się nie da”), na bazie zbieraniny różnych poradników pomieszanych z Dekalogiem, siedmioma grzechami głównymi i diabli wiedzą czym jeszcze. W. znowu pakuje masę pracy, wysiłku, czasu i autentycznego zaangażowania, ale efekty…

„Litacja”, podobnie jak i „Rehab”, kończy się słowami „trwało to dwadzieścia lat”, a to oznacza, że wkrótce doczekamy się zapewne kolejnego tomu prezentującego zmagania alkoholika W. z trzeźwym życiem i samym sobą.

Do największych zalet książki zaliczyłbym odwagę, szczerość i otwartość autora. Mam nadzieję, że W. kiedyś wreszcie przestanie cierpieć.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Litacja
Litacja
Wiktor Osiatyński
4/10

Litacja to druga część historii zapoczątkowanej Rehabem. Autor opisuje, jak jego bohater uczy się żyć z innymi ludźmi, ze sobą i z własnymi emocjami bez alkoholu. I chociaż W. poznaje samego siebie, t...

Komentarze
Litacja
Litacja
Wiktor Osiatyński
4/10
Litacja to druga część historii zapoczątkowanej Rehabem. Autor opisuje, jak jego bohater uczy się żyć z innymi ludźmi, ze sobą i z własnymi emocjami bez alkoholu. I chociaż W. poznaje samego siebie, t...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Meszuge

Kairos
Tragiczne losy Górnego Śląska

Musiałem przeczytać nieco ponad dwa tomy siembiedowej trylogii, żeby znaleźć właściwe określenie na jego warsztat. Jeśli Nikifor Krynicki był przedstawicielem prymitywiz...

Recenzja książki Kairos
Rondo
Złoty róg rozmieniony na drobne

Książka bardzo dobrze wydana. Solidna, twarda oprawa, czytelna i nie za mała czcionka, przyzwoitej jakości reprodukcje zdjęć – a to ważne, zważywszy na fakt, że fotograf...

Recenzja książki Rondo

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka