W zmowie z mordercą recenzja

Piękna okładka, piękne wnętrze

Autor: @zaczytanaangie ·3 minuty
2021-12-02
Skomentuj
1 Polubienie
Nie zliczę, ile razy pisałam tutaj, że uwielbiam debiuty. W tym roku przewertowałam ich wiele, naprawdę wiele, do tego sięgnęłam też po kilku nieznanych mi wcześniej autorów, a to prawie to samo. Jednak miejsce w pamięci i czytelniczym sercu ostatecznie zajmują nieliczni. Po latach spędzonych w kryminale (gra słów zamierzona) doskonale wiem, czego oczekuję, co stanowi dla mnie idealny balans między oryginalnością a klasyką gatunku. Coraz trudniej mnie zaskoczyć, bo na to, że będę oczarowana praktycznie się nie nastawiam.
Po tym przydługim i sentymentalnym wstępie, pora przejść do meritum, a zatem: Czy Bartłomiej Kowaliński zostanie ze mną na dłużej? Mogłabym teraz zacząć argumentować i dopiero na końcu dać odpowiedź na to pytanie, w taki sposób zawsze ustalam liczbową ocenę książki. Jednak emocjonalna ze mnie istota i trudno by mi było ukrywać zachwyt. "W zmowie z mordercą" to kryminał dokładnie taki, jaki mogłabym czytać codziennie, chociaż po pierwszym rozdziale w ogóle się tego nie spodziewałam. Zdania wydawały mi się jakieś toporne, opisy przydługie i wymuszone, a perspektywa kolejnych czterystu stron w takim stylu nie wydawała się być zbyt kusząca. To wrażenie jednak szybko mnie opuściło, a lektura stanowiła przyjemność najwyższą z możliwych. Paweł Wolski to facet, którego nie można nie lubić. Z jednej strony jest zupełnie zwyczajny, do bólu ludzki, nie ma w sobie nic z tych wszystkich gliniarzy superbohaterów. Może dlatego że nie jest policjantem, choć wielu funkcjonariuszy powinno zazdrościć mu instynktu śledczego. Uwielbiam tak kreowane postacie, bez przekłamania i zbędnej napinki. Relacje Pawła z dziadkami wzruszały mnie równie mocno jak imponowała mi jego nieustępliwość i zdrowy rozsądek. Podejmował pewne ryzyko, by odkryć prawdę, ale robił wszystko, żeby nie narazić przy tym nikogo, poza sobą samym. Zakopane zajmuje w moim sercu szczególne miejsce, więc osadzenie tam akcji zawsze uważam za doskonały pomysł. I choć w góry mogliśmy się wybrać z naszym dziennikarzem tylko na chwilę i w mało sprzyjających warunkach, to i tak jestem usatysfakcjonowana. Mamy zatem bohatera idealnie nieidealnego, miejsce akcji najlepsze z możliwych, ale o jakości kryminału decyduje intryga, prawda? A tym samym dochodzimy do tego momentu, w którym mam ochotę przestać pisać recenzję, sięgnąć po książkę i przeżyć to jeszcze raz. Sposób w jaki Bartłomiej Kowaliński rozwija fabułę, to jak umiejętnie wodzi czytelnika za nos i grozi mu palcem, gdy chce pójść na łatwiznę, to dla mnie absolutnie majstersztyk. Dawno już nie czytałam tak świeżej historii, tak przemyślanej i dopracowanej. Do samego końca nie byłam w stanie przewidzieć, kto był mordercą, każdy mój genialny pomysł dość szybko okazywał się kompletnie bezsensowny. Zakończenie mnie kupiło, zupełnie się go nie spodziewałam, ale na szczęście było z gatunku tych w pełni realnych, a nie oderwanych od fabularnej rzeczywistości. Muszę jeszcze zwrócić uwagę na może mało istotną rzecz, ale drażni mnie ona w większości czytanych książek. Może ja jestem jakaś staroświecka, może irytuje mnie wplatanie wszędzie wątków romantycznych, ale jakoś tak się w literaturze przyjęło, że jak ten męski bohater pozna jakąś kobietę, która mu się spodoba, to ta od razu rozkłada przed nim nogi, nawet w powieściach napisanych przez panie. Dlatego jestem ogromnie wdzięczna panu Kowalińskiemu, że nie poszedł tą drogą, że pokazał, że można inaczej, subtelniej. "W zmowie z mordercą" to pierwsza książka, którą kupiłam ze względu na okładkę. Trudno w to uwierzyć, ale jej treść może śmiało konkurować z tą grafiką. Jestem zachwycona tym kryminałem i polecam go wszystkim fanom gatunku, zwłaszcza tym, którzy lubią, kiedy autor wykazuje własną inwencję i opiera się schematom. Moje 9/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-03-08
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W zmowie z mordercą
W zmowie z mordercą
Bartłomiej Kowaliński
8.1/10
Cykl: Paweł Wolski, tom 1

Nieznany sprawca uprowadził i zabił jedenastoletnią dziewczynkę. Zakopiańska policja szybko wszczęła postępowanie, lecz główny podejrzany popełnił samobójstwo i motywy przestępstwa pozostały niejasne...

Komentarze
W zmowie z mordercą
W zmowie z mordercą
Bartłomiej Kowaliński
8.1/10
Cykl: Paweł Wolski, tom 1
Nieznany sprawca uprowadził i zabił jedenastoletnią dziewczynkę. Zakopiańska policja szybko wszczęła postępowanie, lecz główny podejrzany popełnił samobójstwo i motywy przestępstwa pozostały niejasne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dzisiaj przychodzę do Was z książką, która swoją premierę miała już dawno temu za lasami, za górami i pięknymi krainami. A ja pierdoła, przeczytałam ją dopiero teraz i do tej pory nie mogę sobie daro...

@ksiazka_ukryta_w_puszczy @ksiazka_ukryta_w_puszczy

Bartłomiej Kowaliński ⚜️W zmowie z mordercą ⚜️ Obiecujący debiut, który znalazł swoich zwolenników i przeciwników. Temat książki to zakończona, ale nierozwiązana sprawa uprowadzonej i zamordowanej...

@hej_tu_malami @hej_tu_malami

Pozostałe recenzje @zaczytanaangie

Pomarlisko
Inna

Muszę przyznać, że powoli sama jestem zaskoczona tym, po ile debiutów udaje mi się sięgać w tym roku. Plan był taki, by wyszukiwać jeden w miesiącu, a w praktyce czytam ...

Recenzja książki Pomarlisko
Krzywda
Znakomita

Zawsze najbardziej interesowała mnie historia XX wieku, prawdopodobnie dlatego, że miałam okazję poznać ludzi, których dotyczyło to, o czym dowiadywałam się z książek, a...

Recenzja książki Krzywda

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem