Bycie nienormalnym może być darem lub przekleństwem. Pewnie większość z was chciałaby posiadać jakąś moc, być silniejszym od innych, ważniejszych. Mieć jakąś misję do spełnienia. Lecz możecie nie zdawać sobie sprawy, że ten dar będzie przekleństwem. Czymś od czego chcielibyśmy uciec. Ethan, bohater powieści, mieszka w Gatlin - małym, nudnym miasteczku w Południowej Karolinie. Jest nastolatkiem, który gra w kosza i umawia się z dziewczynami. Uwielbia czytać i marzy o podróżach po całym świecie. Zwyczajna historia? Zapewne tak, gdyby nie fakt, że Etan ma swoją tajemnicę. Od miesięcy śni mu się ten sam sen. Widzi w nim tę samą dziewczynę, której nigdy nie spotkał. Pewnego dnia do jego klasy dołącza nowa uczennica. Okazuje się ona… dziewczyną ze snu. Lena zamieszkuje u swojego wuja Macona. Nie pasuje jednak do mieszkańców Gatlin. Inaczej wygląda, mówi, porusza się. Jest bardziej mroczna. Ma też swoją tajemnicę. Nad jej rodziną od pokoleń ciąży straszliwa klątwa, przez którą Lena nie może żyć jak zwyczajna nastolatka. Ethan zakochuje się w dziewczynie, a ona odwzajemnia uczucie. Zdradza chłopakowi swoją tajemnicę. Aby uratować Lenę i ich miłość, Ethan próbuje znaleźć sposób na uniknięcie tragicznego losu. Tym razem stykamy się z Istotami Światła i Ciemności- Obdarzonymi. Lena w dniu swoich szesnastych urodzin zostanie przydzielona do jednaj z tych grup. Zostanie Istotą Ciemności wiąże się z utratą jej dotychczasowego życia, staniem się potworem. A ona, jak się możecie domyśleć, nie chce tego. Jeszcze na dodatek zakochuje się, wszystko się komplikuje. Warto dodać, że Lena zakochuje się w śmiertelniku-Ethanie. Pomysł jak dla mnie jest taki sobie, bo jednak takie istoty są już przereklamowane, tak jak śmierć bliskiej osoby. To już jest trochę męczące. Niepotrzebnie zostały tam wetknięte Inkuby. Obdarzeni w zupełności wystarczali. W powieści następuje zamiana ról, czyli chłopak narrator i śmiertelnik; dziewczyna-paranormalna istota. To ciekawe, ale narracja jest masakryczna. Myślałam, że poznam punkt widzenia chłopaka, ale nie. Ethan zachowywał się myślał jak dziewczyna. Następnym minusem jest dla mnie to, że momentami czuć, że książkę pisały dwie osoby. Zawsze byłam, jestem i będę przeciwna pisaniu książki w więcej niż jedną osobę. Denerwuje mnie to i już. Momentami książka była pisania na siłę, akcja była rozciągnięta, autorki za dużo wydarzeń napakowały, przedobrzyły. Lena jest na siłę tajemnicza, a Ethan dziecinny. Tak można podsumować głównych bohaterów. Reszta także była źle stworzona, męcząca. Na dodatek, akcja dzieje się w Ameryce. Mam dość Ameryki. Dlaczego tam się wszystko dzieje? A może tak Londyn? Tam jest o wiele ciekawiej^^ Czytanie ,,Pięknych Istot” było momentami istną katorgą i cieszę się, że ich nie kupiłam, a pożyczyłam. Gdybym wydała na nie pieniądze, potem bym sobie włosy rwała z głowy, taka jest prawda. Książka jest przesłodzona, przesadzona, źle napisana, nudna. Ale i tak trochę mi się podobała. Zobaczymy co wymyśliły autorki w następnej części ,,Istotach Ciemności”. Już się boję, bo mogą zaprezentować niższy poziom niż w tej części. Bynajmniej jest to książka na raz, taki zapełniacz czasowy, który nie utkwi na długo w pamięci. Jak chcecie czytać, to czytajcie. Niektórym się podoba, niektórym nie. Ja byłam w tej drugiej grupie. Ocena: 2.5/6