Samotne brzegi recenzja

Po dwóch stronach rzeki...

Autor: @Moncia_Poczytajka ·3 minuty
2023-12-18
Skomentuj
7 Polubień
Powieść "Samotne brzegi" Santy Montefiore zamówiłam w klubie recenzenta serwisu nakanapie.pl. Nie ukrywam, że tym razem skusiła mnie romantyczna okładka w pastelowych kolorach oraz intrygujący blurb wydawnictwa Świat Książki. Ładnych kilka lat temu czytałam "Morze utraconej miłości", ale pamiętam, że tamta opowieść zupełnie mnie nie porwała, nie zachwyciła. Postanowiłam dać autorce drugą szansę, tym bardziej, że na półce mojej biblioteczki już od dość dawna oczekuje inna książka Santy Montefiore, którą powinnam przeczytać. Szczerze mówiąc nie miałam pojęcia, że "Samotne brzegi" to ostatnia część sagi o irlandzkiej rodzinie Deverillów, więc ucieszyło mnie bardzo, że książkę można traktować jako zupełnie odrębną opowieść...

Przenosimy się do lat 80-tych XX wieku i wraz z Margot Hart - pisarką rezydentką udajemy się do starego zamku w Ballinakelly w hrabstwie Cork, który przez kilka wieków był rodzinną posiadłością bogatego rodu Deverill. Dziś rezydencja ma nowego właściciela i została przekształcona na hotel. To właśnie w tym pięknym, historycznym miejscu zatrzymuje się nasza bohaterka. Przodkowie Margot przed laty związani byli z Deverillami, a dziś ona pragnie opisać burzliwą i ekscytującą historię tej irlandzkiej rodziny, historię, która obfituje we wzloty i upadki oraz liczne tajemnice. Warto tu wspomnieć, że Deverillowie uważani byli przez otoczenie za szalonych, a nawet przeklętych. Czy w tej sytuacji obecni członkowie rodu będą chcieli dzielić się z Margot wspomnieniami z przeszłości i jakie sekrety odkryje pisarka podczas pobytu w Ballinakelly przeczytacie w książce. Wrażeń na pewno nie zabraknie tym bardziej, że misja bohaterki kreuje wiele interesujących zdarzeń.

Powieść Santy Montefiore jest wielowymiarowa i rozbudowana. Być może osoby, które od początku śledzą losy rodu Deverillów od razu odnajdą się w książkowej rzeczywistości, ale ja dopiero miałam ich poznać, więc chwilę mi zajęło, zanim dowiedziałam się, kto jest kim. Jednak gdy już zaznajomiłam się z członkami rodziny, to historia ze strony na stronę okazywała się coraz bardziej emocjonująca.

Autorka świetnie pisze, jej pióro jest lekkie, fabuła dokładnie przemyślana i rozplanowana, a losy bohaterów misternie utkane z poszczególnych wątków. Santa Montefiore maluje słowem piękne irlandzkie krajobrazy z rozległymi łąkami, bezkresnymi wrzosowiskami i szumem fal rozbijających się o wysokie klify. Taka niespokojna, wietrzna, deszczowa Irlandia za sprawą tych sugestywnych opisów przyrody przyciąga i intryguje.

Zainteresował mnie bardzo zabieg polegający na połączeniu dwóch płaszczyzn - rzeczywistej i metafizycznej, które się wzajemnie przeplatają. Autorka oddała głos żyjącym bohaterom, ale też wprowadziła do opowieści przemyślenia Kitty Deverill - zmarłej przed pięciu laty seniorki rodu, której dusza przebywa w zaświatach i nie zazna spokoju dopóki posiadłość rodowa nie powróci do jej potomków.

Wykreowani bohaterowie bardzo przypadli mi do gustu. Postać Margot - kobiety niezależnej, zdeterminowanej, która skrywa swoje prawdziwe potrzeby pod maską działania i zaangażowania spodobała mi się od samego początku. Samotność lorda JP Deverilla oraz jego problemy wywołały sporo emocji, szczególnie odkąd pojawiła się szansa na ocalenie fortuny rodu. Ta słodko - gorzka historia skłania do zastanowienia. Ukazuje ogromne przywiązanie do korzeni, do swojego miejsca na ziemi, obfituje w wyjątkowe wspomnienia i pokazuje, jak oswoić samotność i dać szansę miłości.

Jestem pod wrażeniem tej powieści, jej lektura to czysta przyjemność. "Samotne brzegi" zachęciły mnie do zapoznania się z Kronikami rodu Deverillów od samego początku. Myślę, że także książka "Spotkamy się pod drzewem Ombu" z mojej domowej biblioteczki doczeka się wkrótce na swoją kolej. W końcu sagi rodzinne z sekretami i tajemniczą przeszłością w tle to moje ulubione opowieści.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-12-18
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Samotne brzegi
Samotne brzegi
Santa Montefiore
8.4/10

Niezwykła powieść autorki światowych bestsellerów Santy Montefiore Samotne brzegi to opowieśćo rozdzielonej rodzinie i kobiecie, która próbuje ją scalić Margot Hart udaje się do Irlandii, aby spisa...

Komentarze
Samotne brzegi
Samotne brzegi
Santa Montefiore
8.4/10
Niezwykła powieść autorki światowych bestsellerów Santy Montefiore Samotne brzegi to opowieśćo rozdzielonej rodzinie i kobiecie, która próbuje ją scalić Margot Hart udaje się do Irlandii, aby spisa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wspaniała książka „Samotne brzegi” autorstwa Santy Montefiore jest piątym tomem serii powieści poświęconych losom rodziny Deverillów. Fabuła skupia się na zamku Deverillów, starożytnej siedzibie rodu...

@withmybooks @withmybooks

Do niewielkiego miasteczka w Irlandii przyjeżdża dziennikarka, która planuje napisać książkę o dziejach rodu Deverillów. Zamek niedawno został przekształcony na luksusowy hotel a właścicielka ciągle ...

@bukszelf @bukszelf

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Miłość za zakrętem
Nadzieja na miłość

Pod wpływem jednego z wyzwań czytelniczych sięgnęłam po powieść Kingi Gąski "Miłość za zakrętem". Nie miałam wówczas pojęcia, że jest to trzecia część dłuższej historii,...

Recenzja książki Miłość za zakrętem
Piękne życie
Siostrzana więź

Powieść francuskiej pisarki Virginii Grimaldi "Piękne życie" znalazłam wśród nowości w mojej bibliotece i tym razem to letnia okładka w pastelowych kolorach przyciągnęła...

Recenzja książki Piękne życie

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri