Lecznica na Pomorzu recenzja

Pocztówka impulsem do zmian

Autor: @Moncia_Poczytajka ·2 minuty
2024-07-13
Skomentuj
5 Polubień
Sandra Podleska jest tą autorką, którą odkryłam stosunkowo niedawno za sprawą powieści "Altanka pod magnolią". Jej sposób pisania bardzo przypadł mi do gustu. Ciekawe łączenie codzienności bohaterów z rodzinnymi tajemnicami i problemami, które spędzają sen z powiek, sprawiają, że książki Sandry Podleskiej czyta się jednym tchem i z wypiekami na twarzy.

"Lecznica na Pomorzu" to właśnie taka opowieść o życiu, które nie jest idealne i zawsze ma w zanadrzu jakieś niespodzianki. Dla Niny takim podarunkiem od losu okazał się mały, opuszczony i zaniedbany domek w Pustkowie z przepięknym widokiem na morze. Aby mógł stać się dla bohaterki wymarzonym azylem i bezpieczną przystanią, trzeba go najpierw porządnie wysprzątać i wyremontować. Nina chce podjąć się tego zadania. Już sama zmiana otoczenia wpłynęła na nią korzystnie i pozwoliła jej wyzwolić się z marazmu codzienności i destrukcyjnego wpływu otoczenia. Ciotka Alina - właścicielka domku w Pustkowie okazuje się być ciepłą i serdeczną osobą, tak różną od jej mamy. Nina poznaje tu nowych ludzi i nawiązuje przyjaźnie. A Norbert - właściciel lecznicy weterynaryjnej w Pobierowie ma jej do zaproponowania pracę recepcjonistki. Wszystko wydaje się świetnie układać, jednak do czasu... Pamiętniki ciotki Aliny rzucają nowe światło na rodzinne tajemnice, a pewien nowo poznany mężczyzna okazuje się być niebezpiecznym człowiekiem.

Co zagraża bohaterce w nowym miejscu? Który mężczyzna okaże się prawdziwym przyjacielem - lekarz weterynarii, czy właściciel sklepu budowlanego? Czy Nina ułoży wreszcie swoje stosunki z matką i wybaczy jej swoje trudne dzieciństwo?

"Lecznica na Pomorzu" to kolejna świetna powieść obyczajowa Sandry Podleskiej. Książkę przeczytałam błyskawicznie i muszę przyznać, że wywarła na mnie spore wrażenie. Pierwsza myśl po zakończonej lekturze brzmiała: jak mocno perspektywa może wypaczyć prawdziwy obraz rzeczywistości...

Ciekawa fabuła, może nieco sztampowa, ale wciąga czytelnika bez reszty w wykreowany świat i sprawia, że czujemy się niemal uczestnikami wydarzeń. Postać Niny bardzo przypadła mi do gustu, a swoją empatią w stosunku do zabiedzonego psiaka zupełnie mnie rozbroiła.

"Lecznica na Pomorzu" to historia o trudnych relacjach rodzinnych, depresji oraz samotności, które mogą sprowadzić człowieka na manowce. To opowieść o odwadze, która jest potrzebna aby wyzwolić się z beznadziei i o tym jak potrzebne są zmiany. To wreszcie podpowiedź jak nie dać się zdominować i zmanipulować w związku. Zawsze warto zawalczyć o siebie i dążyć do wyznaczonych celów. Autorka zaserwowała nam prawdziwy rollercoaster emocji, a to jest chyba najważniejsze w tego rodzaju opowieściach. Przysłowiową "wisienką" jest zupełnie zaskakujące zakończenie i tutaj nie potrzeba już chyba lepszej rekomendacji.

"Lecznica na Pomorzu" jest idealną propozycją nie tylko na wakacje i miłym zaproszeniem nad Bałtyk. Pustkowo to naprawdę malutka nadmorska miejscowość z wyjątkowym klimatem. Jeśli wydaje się Wam, że stoicie na zakręcie i nie macie odwagi na zmianę, poznajcie historię Niny. Ona zachęci Was do działania.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-12
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lecznica na Pomorzu
Lecznica na Pomorzu
Sandra Podleska
8/10

Czas postawić wszystko na jedną kartę! Nina mimo młodego wieku odczuwa rozczarowanie własnym życiem. Przypadkowo znaleziona pocztówka staje się impulsem do podjęcia radykalnej decyzji. Dziewczyna sta...

Komentarze
Lecznica na Pomorzu
Lecznica na Pomorzu
Sandra Podleska
8/10
Czas postawić wszystko na jedną kartę! Nina mimo młodego wieku odczuwa rozczarowanie własnym życiem. Przypadkowo znaleziona pocztówka staje się impulsem do podjęcia radykalnej decyzji. Dziewczyna sta...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki, poprzednio czytałam debiutancką powieść Sandy - "Piernik z wróżbą", która ogromnie mi się podobała, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok "Lecz...

@paulinkusia1991 @paulinkusia1991

„... strach przed nieznanym często powoduje, że zamykamy się na nowe możliwości, i przez to długimi latami tkwimy w czymś, co tak naprawdę nas unieszczęśliwia”. Nina jest młodą kobietą, tkwi w związ...

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadrobić zaległości decydując się na powieść obyczajową...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Miłość za zakrętem
Nadzieja na miłość

Pod wpływem jednego z wyzwań czytelniczych sięgnęłam po powieść Kingi Gąski "Miłość za zakrętem". Nie miałam wówczas pojęcia, że jest to trzecia część dłuższej historii,...

Recenzja książki Miłość za zakrętem

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri