Kiedy Bóg odwrócił wzrok recenzja

„Podróż życia”

Autor: @Nadeine ·2 minuty
2011-08-04
Skomentuj
2 Polubienia
Wiesław Adamczyk swoje wspomnienia zaczyna od rozstania z ukochanym ojcem i deportacją na daleką Syberię. Zimno, a przede wszystkim poniżające warunki życia dają się we znaki całej rodzinie. Bo czy jesteśmy sobie w stanie wyobrazić jak chodzą po nas setki pcheł, a zamiast łóżka mamy klepisko? Pokazane jest przerażające i prawdziwe życie i próba przetrwania w ekstremalnych warunkach. My przy minus dwudziestu stopniach Celsjusza mówimy, że marzniemy. Adamczyk jako siedmiolatek musiał wytrzymywać nawet wtedy, gdy temperatura spadała do minus pięćdziesięciu stopni. Cała jego rodzina żyła nadzieją na powrót do ojczystej Polski. Ale... czy ta Polska jeszcze istnieje?...
O komunizmie i zsyłaniu na Syberię słyszałam tylko w rozmowach rodziców czy w telewizji. Ale ten temat był dla mnie bardzo odległy. Dopiero po przeczytaniu tej książki odkryłam, przez co Polacy musieli przejść podczas drugiej wojny światowej. Zawsze myślałam, że to Niemcy byli głównym wrogiem mojej ojczyzny, jednak był i drugi okupant – Rosja. Dowiedziałam się bardzo wiele o Katyniu. Do tej pory wiedziałam o nim tylko, że byli tam mordowani polscy oficerowie. Teraz wiem, jak okrutną śmierć mieli i dlaczego ich to spotkało.
Niewiele książek tak mną wstrząsnęło. „Kiedy Bóg odwrócił wzrok” z pewnością zalicza się do tej niewielkiej grupy. Cały czas myślałam o jednym – jak to dzieciństwo różniło się od mojego. Nie byłabym w stanie przejść tyle co on.
W porównaniu z autorem w wieku siedmiu lat wychuchani, dobrze odżywieni, czasem wybrzydzający na jedzenie po przeczytaniu tej książki zastanowimy się, zanim wyrzucimy kawałek chleba. Nie znam bardziej pouczającej i wzruszającej książki o historii Polski.
Pozycja ta jest pięknie wydana, w twardej oprawie i dodatkowo z cienką okładką. Widać na niej jeszcze szczęśliwą rodzinę autora. Piękny papier i co najważniejsze zdjęcia w środku książki z prywatnego archiwum Wiesława Adamczyka. Dzięki tym fotografiom mogłam wyobrazić sobie wygląd poszczególnych bohaterów.
„Kiedy Bóg odwrócił wzrok” Wiesława Adamczyka to książka, która naucza naprawdę wiele. To opowieść o przyjaźni, tęsknocie, ale przede wszystkim o nadziei. Autor opisuje swoje dzieciństwo, tak inne od mojego czy waszego. Chociaż to jego jedyne dzieło literackie, według mnie zasługuje na miano bestselleru. Opisał przerażająco prawdziwą i wstrząsającą historię, którą przeżył – Wiesław Adamczyk mieszka bowiem obecnie w Stanach Zjednoczonych.
Polecam tę książkę wszystkim, od nastolatków aż do osób starszych. Młodzież czytając ją nauczy się historii, a przede wszystkim zacznie inaczej patrzeć na swoje dzieciństwo. I nieraz podziękuje Bogu, że żyje w tych, a nie w tamtych czasach. Część dorosłych z pewnością przypomni sobie, jak wtedy to było. Jestem pewna, że wszyscy przeczytają tę książkę z zapartym tchem. Bo oparta jest na prawdziwych zdarzeniach i uczy przede wszystkim tego, że nigdy nie należy tracić nadziei i że rodzina oraz ojczyzna to najważniejsze rzeczy w życiu.
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kiedy Bóg odwrócił wzrok
3 wydania
Kiedy Bóg odwrócił wzrok
Wiesław Adamczyk "Wesley Adamczyk"
8/10

Fragment: \"Druga zima, jaką przyszło nam spędzić na sowieckiej ziemi, była zdecydowanie trudniejsza od pierwszej. Przenikliwe zimno, śnieżne zawieje i burze śniegowe obezwładniały ludzi i zwierzęta. ...

Komentarze
Kiedy Bóg odwrócił wzrok
3 wydania
Kiedy Bóg odwrócił wzrok
Wiesław Adamczyk "Wesley Adamczyk"
8/10
Fragment: \"Druga zima, jaką przyszło nam spędzić na sowieckiej ziemi, była zdecydowanie trudniejsza od pierwszej. Przenikliwe zimno, śnieżne zawieje i burze śniegowe obezwładniały ludzi i zwierzęta. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Nadeine

Dzień orła. Agenci Hendersona
„Dzień orła to dzień zniszczenia”

Nieletni szpiedzy mogą pomóc w II wojnie światowej. Sęk w tym, że organizacja zrzeszająca nastolatków w tym celu zwyczajnie nie istnieje, a brytyjski agent Charles Hender...

Recenzja książki Dzień orła. Agenci Hendersona
Uciekinierzy. Agenci Hendersona
„Agenci na ratunek Francji!”

Nigdy jeszcze nie czytałam żadnej książki autorstwa Roberta Muchamore'a – ani bestsellerowej serii „Cherub”, ani „Agentów Hendersona” – do teraz. „Uciekinierzy” zachwycil...

Recenzja książki Uciekinierzy. Agenci Hendersona

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka