Dzień orła. Agenci Hendersona recenzja

„Dzień orła to dzień zniszczenia”

Autor: @Nadeine ·3 minuty
2011-08-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Nieletni szpiedzy mogą pomóc w II wojnie światowej. Sęk w tym, że organizacja zrzeszająca nastolatków w tym celu zwyczajnie nie istnieje, a brytyjski agent Charles Henderson jeszcze nie wpadł na taki pomysł. Ale to się zmieni już niedługo.
Wypłynięcie statkiem do Wielkiej Brytanii przyniosło klęskę Rosie i Paulowi, ale na szczęście ponownie ich losy splotły się ściśle z Hendersonem i Markiem. Tym razem dzieciaki i dwójka dorosłych – Charles i Maxime – zmuszeni będą pokrzyżować plany Hitlera i jego żołnierzy, szczególnie poznać datę Dnia orła, czyli dnia, w którym rozpoczęty ma być nalot na Wielką Brytanię. Pojawi się też chłopak z wątpliwą przeszłością i tysiącami dolarów, P.T., który mimo że pomoże im w samobójczej misji, będzie ciągle traktowany przez większość z nieufnością. Dokumenty przepadły w katastrofie statku płynącego do Anglii, ale Henderson nie poddaje się i zamierza uratować ojczyznę za wszelką cenę. Włamanie się do ważnych dokumentów, kradzione paszporty i fałszywe dane; wejście w szeregi Niemców jako szpieg, zakodowane wiadomości i pomoc Brytanii, jakby od tego zależało życie.
Rzecz jasna, oficjalnie nieletni szpiedzy nie istnieją.
Polubiłam tego autora, a „Uciekinierzy” bardzo mi się spodobali – to była taka inna książka do tych, które dotychczas czytałam. Jednakowoż wątpiłam w to, że kontynuacja będzie tak samo dobra. Cóż, myliłam się. Ponownie wciągnęłam się w fabułę i znalazłam się w okropnych czasach, kiedy Paryż był okupowany przez Niemców, a Hitler planował nalot na Wielką Brytanię.
Robert Muchamore ponownie pokazał w „Dniu orła”, jak wiele wie na temat II wojny światowej. Cieszę się z dodania nowego bohatera, który miał bardzo mroczną przeszłość. P.T. nie należał do sympatycznych bohaterów jak Paul czy Rosie, ale mimo to polubiłam go bardzo. Jeżeli pominąć nieudaną kradzież złota Hendersona, obrabowania banku i okolicznych domów i wątpliwej przeszłości, nie był naprawdę tak bardzo zły. Zaskoczyła mnie Rosie i jej upór, który dopiero teraz się uwidocznił. Pokazała, jak bardzo jest silna i że potrafi walczyć o swoje – zwłaszcza jeśli chodzi o jej brata. Henderson z kolei znów zabłysnął swoim geniuszem w wyłudzaniu od Niemców informacji. Miał ogromne pole do popisu i wykorzystał je w każdym calu.
Akcja czasem niestety wlokła się niemiłosiernie. Podczas poznawania przeszłości P.T. oraz kiedy wszyscy ukrywali się na wsi. Wtedy nudziłam się, bo nic ciekawego się nie działo, ale gdy już zaczęło, to wydarzenia zmieniały się jak w kalejdoskopie – wybuchy, zabijanie, planowanie ucieczki do Wielkiej Brytanii. Zadziwiło mnie, jak wiele dzieciaki były w stanie poświęcić, by znaleźć się w bezpiecznym miejscu – sądzę, że teraz nikt raczej nie zgodziłby się pójść na samobójczą misję z uśmiechem na twarzy, jak niektórzy.
Z pewnością sięgnę po bestsellerową serię „Cherub” tylko po to, by ponownie zetknąć się z zaskakującą fabułą i zwrotami akcji oraz z lekkim stylem Muchamore'a – czyli z rzeczami, które tworzą świetne książki. Nie wiem nawet, kiedy „wciągnęłam” trzysta sześćdziesiąt stron – trwało to zaledwie niecałe dwa dni. „Dzień orła” to przyspieszony kurs szybkiego czytania. Tego nie można czytać w nieskończoność. Po prostu chce się wiedzieć tu i teraz, co będzie dalej.
Rzecz jasna, osobom kochającym historię spodoba się ta książka. Tak samo tym lubiącym szybką i oryginalną akcję. Co mogę jeszcze dodać? Przeczytajcie to, jeśli możecie. Wiem, że odstrasza większość osób II wojna światowa – a tego tam naprawdę niewiele. Są żołnierze, gestapo, wojsko, ale tak naprawdę to nie jest typowa książka historyczna. Nie bójcie się jej przeczytać.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dzień orła. Agenci Hendersona
Dzień orła. Agenci Hendersona
Robert Muchamore
8/10
Cykl: Agenci Hendersona, tom 2

Koniec lata 1940 r. Hitler pokonał Francję, a teraz zamierza przekroczyć kanał La Manche i podbić Wielką Brytanię, jeszcze zanim nastanie zima. Grupa młodych uchodźców, którymi zaopiekował się brytyjs...

Komentarze
Dzień orła. Agenci Hendersona
Dzień orła. Agenci Hendersona
Robert Muchamore
8/10
Cykl: Agenci Hendersona, tom 2
Koniec lata 1940 r. Hitler pokonał Francję, a teraz zamierza przekroczyć kanał La Manche i podbić Wielką Brytanię, jeszcze zanim nastanie zima. Grupa młodych uchodźców, którymi zaopiekował się brytyjs...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Dzień orła” to druga część serii „Agenci Hendersona”, autorstwa Roberta Muchamore, który na swoim koncie ma już serię dla młodzieży CHERUB. Bohaterowie są ci sami, co w pierwszej części, czyli: Marc...

MM
@MMichal

Pozostałe recenzje @Nadeine

Uciekinierzy. Agenci Hendersona
„Agenci na ratunek Francji!”

Nigdy jeszcze nie czytałam żadnej książki autorstwa Roberta Muchamore'a – ani bestsellerowej serii „Cherub”, ani „Agentów Hendersona” – do teraz. „Uciekinierzy” zachwycil...

Recenzja książki Uciekinierzy. Agenci Hendersona
Kiedyś na pewno
„Nie mów »kiedyś na pewno«”

Bałam się tej książki. Dziwne, prawda? Nie przepadam za polskimi autorami po dość przykrych doświadczeniach z nimi, ale z Ewą Nowak jeszcze nie miałam do czynienia, więc ...

Recenzja książki Kiedyś na pewno

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri