Pomoc domowa recenzja

Lubicie sprzątać i gotować? Czy raczej robicie to z przymusu? Pytam, ponieważ tytuł książki, o której dzisiaj Wam opowiem mnie do tego skłonił, ale nie myślcie sobie, że będzie to łatwa i przyjemna lektura. O nie, tutaj się dzieje i to jak!

„Pomoc domowa" to opowieść o pozorach, tajemnicach, skomplikowanych relacjach i ludziach, którzy swoją prawdziwą twarz pokazują tylko nielicznym, a swoje, często przerażające czyny, usprawiedliwiają sytuacją, w której się znajdują. Gdzie jest jednak granica pomiędzy dobrem a złem?

„Pomoc domowa" to książka, która pochłonęła mnie do tego stopnia, że z niecierpliwością czekałam na czas, w którym będę mogła oddać się tej wciągającej historii. Uwielbiam thrillery, a w szczególności te psychologiczne, w których, tak jak tutaj, początkowo nie wiemy zbyt wiele i sami mamy możliwość poznania i ocenienia bohaterów, obserwując ich zachowania. Od pierwszego rozdziału wiemy, że stanie się coś złego, jednak zagadką pozostaje kto jest sprawcą, a kto ofiarą. Podobało mi się, że to początkowe napięcie nie znikło, a wręcz przeciwnie. Autorka umiejętnie podsycała naszą ciekawość prezentując nam świetnie wykreowanych bohaterów i zaskakując kolejnymi wydarzeniami. A jeśli chodzi o intrygujące postacie to jest w czym wybierać: Nina - ekscentryczna dama, Andrew - jej mąż i główny żywiciel rodziny, Cecelia - ich córka, która nie jednego przyprawiłaby o nerwicę, Milly - pomoc domowa z zagadkową przeszłością i Enzo - tajemniczy ogrodnik. Prawda, że niezły wachlarz osobowości?

Myśląc o tej książce, przychodzi mi na myśl jedno słowo „nieprzewidywalność". Tutaj zwroty akcji są tak nagłe jak burza w górach i równie elektryzujące. Nasze będą zmieniać się jak w kalejdoskopie, a emocje będą rosły z każdą kolejną, przeczytaną stroną. I chociaż w pewnym momencie możemy domyślać się już kto tak naprawdę jest „tym złym" to oczekiwanie na dokładne wyjaśnienie sprawia, że czytamy dalej z zapartym tchem.

A zakończenie? No cóż, to taka wisienka na torcie, która jeszcze bardziej urozmaiciła te opowieść. Jestem zachwycona tym, jak autorka prowadzi czytelnika, jak gra na jego emocjach i jak świetnie pokazuje dualizm ludzkiej psychiki. Bo jak wiemy, nic nie jest po prostu czarno-białe. „Pomoc domowa" to niepokojący i trzymający w napięciu thriller, które będę polecać każdemu. Nie czekajcie więc i sprawdźcie, co kryje pewien maleńki pokój na poddaszu.

Książkę otrzymałam dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem Czwarta Strona Kryminału.