Upiorna opowieść recenzja

Pokonać chmurę, sen, poemat

Autor: @KazikLec ·1 minuta
2021-01-12
Skomentuj
3 Polubienia
Członkowie stowarzyszenia Chowder to panowie w słusznym już wieku – regularne spotykanie się w krawatach na opowiastki o duchach nadaje ich życiu spokojnej rutyny i przestrzeni na oswojenie się ze śmiercią przyjaciela. Którego rocznica zejścia właśnie się zbliża i trudno jest udawać, że to było normalne. No dobrze, może zaproszenie siostrzeńca przyjaciela, tak, tego pisarza horrorów, pomoże popatrzeć na sprawę z innej perspektywy. Tylko błagam, niech nikt mu nie mówi o Ewie.

„Upiorna historia” jest dokładnie tym, czego można się spodziewać po amerykańskiej klasyce grozy z końca lat 70. Małe miasteczko gdzie wszyscy kojarzą wszystkich, coraz bardziej izolowana społeczność, wyższa klasa średnia zlękana Obcego, morderstwo owiane sekretem i zemsta zza grobu. To nie jest brutalny horror obliczony na szokowanie i mokre gacie, fizyczne starcia zdecydowanie ustępują wojnie psychologicznej, szczegółowe opisy – niejasnym domysłom.

Jedną z zalet jest złożoność narracji – Straub zgrabnie łączy w swoim tomiszczu nie tylko liczne wątki co ważniejszych bohaterów, ale i wrzuca ich na dobrze zarysowane tło pełne bohaterów drugoplanowych, których małomiasteczkowe życie uginające się pod naporem straszliwych zawiei sprzyja atmosferze osaczenia i narastającego lęku. Motyw małej społeczności mierzącej się z Dawnym i opowieści o duchach czyni grozę „Upiornej historii” uniwersalną. Opowiadanie strasznych opowieści przy ogniu jest wciąż opowiadaniem strasznych opowieści przy ogniu i żadne sączenie przy tym burbonu w garniturze tego nie zmienia, a od Czegoś czającego się za oświetlonym elektrycznością domem dzieli nas jedna awaria.

„Upiorna historia” to dobry, klasyczny horror pełen nawiązań (służącym szerszej wizji niż mrugnięcie do czytelnika) oraz podręcznikowych motywów celujących w niedopowiedzenia i bawienie się poczytalnością bohaterów. Satysfakcjonująca historia, umiejętnie prowadzona mnogość mini-wątków, ciężka atmosfera srogiej zimy – prawie pół wieku później powieść Strauba wciąż się trzyma.

[Recenzja została po raz pierwszy opublikowana na LubimyCzytać pod pseudonimem Kazik.]

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-01-11
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Upiorna opowieść
3 wydania
Upiorna opowieść
Peter Straub
6.5/10

Komentarze
Upiorna opowieść
3 wydania
Upiorna opowieść
Peter Straub
6.5/10

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Upiorna Opowieść” Petera Strauba to mówiąc w skrócie opowieść o duchach, upiorach, strachu, który nigdy nie śpi i tylko czeka właściwego momentu, aby nas dopaść. Dzieło amerykańskiego pisarza po raz...

@SFsince2018 @SFsince2018

“Jaka była najgorsza rzecz, którą kiedykolwiek zrobiłeś? Tego ci nie powiem, ale powiem ci o najgorszej rzeczy, która wydarzyła mi się... o najstraszniejszej rzeczy...” Peter Straub, „Upior...

@horror.com.pl @horror.com.pl

Pozostałe recenzje @KazikLec

The Inugami Curse
Chryzantema, cytra, topór

To, że klan Inugami to banda serdecznie nienawidzących się nawzajem palantów, nie jest żadną nowością. Równie dobrze znanym w okolicy faktem jest ich źle skrywane wyczek...

Recenzja książki The Inugami Curse
The Honjin Murders
Och, spadł śnieg - jak niespodziewanie

1937, prowincja, cała okolica żyje ślubem lokalnego panicza i nauczycielki. I będzie jeszcze bardziej żyła morderstwem, które wydarzy się w noc po ceremonii, gdy rodzinę...

Recenzja książki The Honjin Murders

Nowe recenzje

Złe dziecko
Złe dziecko
@monika.sado...:

Nikt nie rodzi się zbrodniarzem, ale w każdym skrywa się zło, które niespodziewanie może się zbudzić. Jesteśmy mrocznym...

Recenzja książki Złe dziecko
Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i n...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
© 2007 - 2024 nakanapie.pl