Chaos recenzja

"Polacy nie gęsi..."

TYLKO U NAS
Autor: @PonuryDziadyga ·2 minuty
2021-12-26
Skomentuj
1 Polubienie
"Polacy nie gęsi i swoją powieść o zombiakach mają."

Trochę sobie pluję w brodę, że nie zgłosiłem wcześniej swojej kandydatury do uśmiercenia mnie na kartach tej książki. Bo to właśnie jest jedna z rzeczy, która miała ją wyróżniać na tle konkurencji: czytelnicy się zgłaszają, autor losuje określoną ilość nazwisk i wplata je w akcję. To momentami prowadzi do dziwnie wyglądającej wyliczanki, ale nie trzeba sobie zawracać głowy spamiętywaniem tych nazwisk i opisów wyglądu, bo za góra trzy strony te osoby zostaną wypatroszone - i to żaden spojler.
Może jeszcze nie wszystko stracone i da się do tego nietypowego konkursu dołączyć - choć nie wiem czy dałoby się bezboleśnie wpleść moje pokręcone nazwisko do fabuły.
Trzeba przyznać, że fantazja autora, co do uśmiercania postaci i opisy ich rozlicznych braków w tkankach, robią gigantyczne wrażenie. Do tego stopnia, że co wrażliwsi mogą odczuć odruch podobny do wypicia sety spirytusu bez przygotowania.
Fabuła tego tomu rozgrywa się w ciągu dwunastu godzin, latem 1963 roku w, nie zgadniecie, Wrocławiu. Szarzyzna i bród rzeczywistości Polski Ludowej, są tu wręcz namacalne, więc do tego bym się nie czepiał, a wręcz przeciwnie. Treść poznajemy z perspektywy kilkunastu niezwiązanych ze sobą osób. Jest lekarz, dyrektorka internatu, sierżant MO, oficjel z politbiura, któremu się stołek pod tyłkiem zaczyna tlić i sporo innych - czyli w tej sprawie też jest co najmniej przyzwoicie.
Niestety, postacie które widujemy najczęściej, zazwyczaj nie posiadają ani grama osobowości. Nie znamy ich właściwie, nie znamy ich przeszłości, planów, pragnień. Są tylko bezwolnymi komentatorami rzeczywistości, bez bawienia się w głębię i drugie dno. I naprawdę to nie byłaby wada w innym wypadku, ale biorąc pod uwagę "nietypowe" okoliczności w jakich muszą działać mieszkańcy Wrocławia, to jednak przydałoby się coś więcej napisać o nich samych. No dobra, to nie jest jakiś gigantyczny minus - po prostu inne rozwiązanie bardziej by mi tu pasowało.
Problemem jest tu też nietypowy sposób infekowania kolejnych ludzi i same próby neutralizacji łażących trupów. Obie rzeczy są niezbyt... kanoniczne. Wymykają się ze schematu, który utrwalił się w temacie zombiaków. Teraz jeszcze łatwiej się zarazić, nawet sposobem wziewnym, a nadnaturalna "żywotność" oponentów doprowadza do absurdów. Wiem, że narzekanie na absurdalność w takiej książce, może się wydawać nielogiczne, ale można tu zaobserwować sceny wybitnie przegięte: jeszcze zdrowych potrafią ścigać odcięte kończyny, albo kłapiące zębami urżnięte łepetyny, a nawet walające się po jezdni zbyt żwawe jelito, może tego czy innego zacząć smyrać po nodze. No bez jaj!

Kawa stygnie, więc podsumujmy: "Szczury Wrocławia" to bardzo dobra powieść, bardzo konkretna w przekazie i męska niczym zestaw golonka plus piwo, ale tu i ówdzie może męczyć schematyczność - co źle wróży dla nadchodzących części. Tych jednak na horyzoncie jeszcze nie widać, więc na tę chwilę uczciwie zarobione 7/10 się należy.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Chaos
2 wydania
Chaos
Robert J. Szmidt
6.7/10
Cykl: Szczury Wrocławia, tom 1

We Wrocławiu szaleje czarna ospa. W izolatorium na Psim Polu dochodzi do dziwnego incydentu, milicjanci pilnujący ośrodka meldują o wybuchu paniki spowodowanej atakami ze strony „odmienionych” pacjen...

Komentarze
Chaos
2 wydania
Chaos
Robert J. Szmidt
6.7/10
Cykl: Szczury Wrocławia, tom 1
We Wrocławiu szaleje czarna ospa. W izolatorium na Psim Polu dochodzi do dziwnego incydentu, milicjanci pilnujący ośrodka meldują o wybuchu paniki spowodowanej atakami ze strony „odmienionych” pacjen...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

@ObrazekCofnijmy się do 1963 roku. Czasów, gdy posiadanie telefonu stacjonarnego dla wielu pozostawało odległym i często nieosiągalnym marzeniem, rozmowy zamawiało się przez centralę, o smartfonach...

@alicya.projekt @alicya.projekt

[Współpraca barterowa z Wydawnictwem @Link ] "Przełknął nerwowo ślinę. Choć spodziewał się przemiany rannych, jego przesiąknięty marksizmem umysł z uporem odrzucał możliwość powstania z martwych." ...

@Monika_2 @Monika_2

Pozostałe recenzje @PonuryDziadyga

Gryfowy Szaniec
Partyzantka biurokratyczna.

Po ilości ocen w polskim necie można wysunąć wniosek, że nie jest to powieść, która cieszy się jakąś szaloną popularnością. A już tym bardziej dla czytelników spoza Pomo...

Recenzja książki Gryfowy Szaniec
Homo Polonicus
Ja Królem Polski będę!

Coś mam ostatnio dobrą passę, jeśli chodzi o dobór książek. "Homo Polonicus" Piwowarskiego nie jest może książką bardzo znaną, ale to pozycja ciekawa i na pewno zapadają...

Recenzja książki Homo Polonicus

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka