Jomswiking. Winlandia recenzja

Północne emocje

Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·3 minuty
2021-09-29
Skomentuj
7 Polubień
czy znacie książki, które już od pierwszych stron generują pytania w waszej głowie? Że dlaczego taki okrutny los spotyka główną postać, dlaczego życie pisze takie, a inne scenariusze? Że po skończeniu czytania zastanawiasz się, co by było gdyby inny los go spotkał? Gdyby na przykład nie umarła mu bliska osoba, to pewnie inaczej potoczyłoby się jego życie? Że jest jakiś punkt w dziejach, który determinuje wszystkie późniejsze kroki, poczynania i decyzje. Że ma wpływ na przyszłość. Muszę tu od razu dodać, że moment, gdy podczas czytania zaczynają pojawiać pytania, i gdy ciemną chmurą zawisają nade mną czekając na odpowiedzi, których brak, to świadczy, że książka zaczyna we mnie żyć. Żyć, maltretować mój umysł i wiecznie o sobie przypominać, czasem w najmniej sprzyjających chwilach. Nie inaczej stało się z Jomswiking. Winlandia” Bjorna Andreasa Bull-Hansena i klimatem surowej, mroźnej północy Europy oraz ludu Wikingów.

Winlandia” to druga część „Czasu ognia i żelaza”. Wieszczki, trzy Norny przędące los każdego człowieka, trzy panie, które według wierzeń tkały losy na osnowie ze złotych nici przyczepionych do nieba, lub też wycinały je w drewnie, te trzy panie znaczyły ścieżki, po których kroczył Torstein Tormod. To one zsyłały mu sny, prorocze podpowiedzi. To im musiał się podporządkować. A los? Jego los był wyłożony wzlotami i upadkami, samotnością, bólem, łzami, pożegnaniami bliskich sobie osób. Jego los obfitował we wszystko, jednak najmniej w spokój i lenistwo. Punktem, który szybko zakończył dzieciństwo i otworzył dorosłość mężczyzny przyszłego Szkutnika, był mord ojca. Swój los trzeba przyjąć na barki i zaakceptować, jak mawiał mądry tata. Dlatego Torstein udał się na poszukiwania brata, Bjorna, by potem objąć kierunek Winlandii, raju doczesnego. Tom drugi to właśnie wędrówka, a raczej żegluga ku Winlandii, ku raju gwarantującemu przyszłość. Tam rosną lasy modrzewiowe, które po obróbce w dłoniach Torsteina zapewnią utrzymanie rodziny. Dzięki nim zbuduje dom, osiądzie i zacznie żyć. Jest cel, jest sens podejmowania ryzyka, które... pochłania ofiary, zabiera przyjaciół, kamratów i starych, bliskich druhów. Przeprawa przez ocean staje się przeprawą przez piekło z rajem majaczącym na horyzoncie. Krew się leje, kobiety cierpią, ból staje się nieodłącznym towarzyszem każdej doby. I choć wydawało mi się, że Wikingowie to zaprawiony w brutalności lud, to po lekturze powieści objawił mi się całkiem inny ich obraz. To ludzie o wrażliwych duszach i twarzach, po których też płyną słone łzy.

Temat Wikingów co jakiś czas przewija się w pop kulturze i przypomina o sobie a to w serialach, czy serii książek, to śmiem mniemać, że te tomy (pokaźne) świetnie sobie poradzą. Nie utoną pośród innych, wybiją się, rzucą same w ręce. Według mnie to jedna z najlepszych publikacji. To powieść, która bierze mnie za rękę i prowadzi. Czuję zimno, mróz kuje przez ciuchy, nie pomagają futra. Zimna woda moczy mi stopy, które nijak nie chcą się ogrzać. Czytam z fascynacją i ciekawością, z wypiekami na twarzy. I choć to kraj zimny i surowy, to czujesz gorąco emocji, jakie się w tobie gromadzą i ściskają ci serce.

To powieść napisana niezwykle barwnym językiem, który świetnie się czyta, i który szybko wprowadza zarówno w klimat Wikingów, jak i w serce samego, dorosłego już Torsteina Szkutnika. „Winlandia” to powieść skrupulatnie zaplanowana, rozrysowana i perfekcyjnie napisana. Tu wszystko się z sobą komponuje i do siebie pasuje. Nie ma niepotrzebnych scen, czy nic nieznaczących bohaterów. Tu wszystko jest po coś. Norny tkają los człowieka, a Bjorn Andreas przędzie minuty swoich postaci, których życie czasem zwodzi na manowce. Jest Stworzycielem fabuły, która tylko od niego zależy. Płynną narracją sprawia, że nie możesz przestać chłonąć ani tej krainy, ani treści samej książki. Żyjesz nią.

Jomswiking. Winlandia” to powieść o szukaniu własnego miejsca na ziemi. To mistrzowska muzyka literacka. To coś, co winien przeczytać każdy.

dziękuję sztukater

Moja ocena:

× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jomswiking. Winlandia
Jomswiking. Winlandia
Bjørn Andreas Bull-Hansen
8/10
Cykl: Jomsviking, tom 2

Torstein Tormodson musi uciec przed gniewem Olafa Tryggvasona i jego armii po niesławnej bitwie pod Svolder roku 1000. Wyrusza na poszukiwanie mitycznych lasów, które podobno znajdują się po drugiej ...

Komentarze
Jomswiking. Winlandia
Jomswiking. Winlandia
Bjørn Andreas Bull-Hansen
8/10
Cykl: Jomsviking, tom 2
Torstein Tormodson musi uciec przed gniewem Olafa Tryggvasona i jego armii po niesławnej bitwie pod Svolder roku 1000. Wyrusza na poszukiwanie mitycznych lasów, które podobno znajdują się po drugiej ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

🛡RECENZJA🛡 Bjørn Andreas Bull-Hansen, seria "Jomswiking" @czarnaowca Czy są tu fani serialu "Wikingowie"? Ja się do nich niewątpliwie zaliczam, jeśli i Wy lubicie podobną tematykę to konieczne music...

@coolturka104 @coolturka104

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Kawa i papieros
Kawa przed śniadaniem i papieros na kaca

Zacznę bez wstępu, bo tu, z „Kawą i papierosem” od razu wkraczasz do wielkiego powierzchniowo loftu. To miejsce, jak i ta powieść, to konglomerat różnych ludzi, ich mar...

Recenzja książki Kawa i papieros
Niepowinność
wszędzie i nigdzie jednocześnie

Czas zwalnia, jakby niewidzialna przestrzeń napierała na wskazówki zegara i blokowała im drogę po cyferblacie. Zmienia się atmosfera, zapachy i odczucia bycia człowiekie...

Recenzja książki Niepowinność

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka