Coś zabija dzieciaki #04 recenzja

Pora uwierzyć w potwory!

Autor: @alicya.projekt ·2 minuty
2023-05-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wybijająca się, w pierwszych trzech tomach „Coś zabija dzieciaki”, na pierwszy plan postać Eriki (noszącej pełne wdzięku nazwisko Slaughter), to typ silnej, konkretnej babki, nie dającej się kontrolować i nastawionej na działanie. Mimo, że jest dosyć oschła, trudno zarzucić jej brak empatii czy wrażliwości. Powściągliwość, to tylko fasada, za którą skrywa prawdziwą siebie. Jeśli zastanawiacie się jaką skrywa tajemnicę i co sprawiło, że ta zbuntowana i charyzmatyczna pogromczyni potworów stała się tym kim jest, to mam dla was świetną wiadomość. Odpowiedzi na wasze pytania poznacie w kolejnej, czwartej już, odsłonie komiksu. Ta część nie jest bowiem, wbrew temu, co można by przypuszczać, kontynuacją krwawych wydarzeń rozgrywających się w miasteczku Archer’s Peak, ale prequelem do całej historii!

Tym razem poznajemy Jessicę, doświadczoną łowczynię potworów, która na miejscu rzezi urządzonej przez monstrum, odnajduje jedną żywą osobę. Jest nią mała dziewczynka, Erika, która bez żadnego przygotowania pokonała bestię, po tym, jak ta na jej oczach rozerwała na strzępy jej przyjaciółkę i rodziców. Jessica, nie potrafi zignorować tak oczywistego potencjału. I chociaż wie, jaki los zgotuje tą decyzją nieszczęśnicy, postanawia zabrać ją ze sobą do domu Slaughterów. Zanim jednak wstrząśnięta i pokaleczona wewnętrznie Erika zacznie właściwie szkolenie, będzie musiała przejść śmiertelnie niebezpieczną próbę. Właściwie nikt w Zakonie nie wierzy w to, że mogłaby wyjść z niej cało… Jessica mocno całą sytuację odchoruje, poniekąd zdradzając nam tym, jakim cudem jej młodziutka podopieczna, robiąc to co robi, nie stała się w dorosłym życiu – jak reszta jej podobnych – bezduszną maszyną, ale zachowała ludzkie odruchy.

Mimo braku odkrywczości – czwarta część, podobnie jak i poprzednie, opiera się na dosyć zgranych motywach i schematach rządzących opowieściami o potworach – trudno odmówić tej historii odprężającego uroku. Zdaję sobie sprawę z tego, że zdania w tej kwestii są mocno podzielone, ale w moim odczuciu pomysł na rozwój uniwersum „Cosia”, był strzałem w dziesiątkę. Muszę przyznać, że sama miałam sporo frajdy z możliwości zanurzenia się w trzewiach Zakonu św. Jerzego, poznania jego struktur, wewnętrznych podziałów, znaczenia kolorów masek oraz zrozumienia, jakie cele naprawdę przyświecają członkom organizacji. Jeżeli kogokolwiek dziwił jeszcze bunt Eriki, to gwarantuję, że po zapoznaniu się z pewnymi faktami, zmieni się wasz punkt widzenia.

Ten tom jest nieco mniej krwawy i nieco mniej przerażający, ale nie można mu odmówić napięcia, mroku i dramatyzmu, które nadają całej historii zupełnie nowego wymiaru. Mimo wyraźniej zmiany w dynamice opowieści, Tynion nadal sprawnie unika dłużyzn i umiejętnie angażuje w nią czytelnika. Także Werther Dell’Edera wciąż zachwyca warsztatem – nie da się ukryć, że to dzięki jego kresce horror zyskał swój „strangerthingowaty” charakter, a postacie intrygującą osobowość. Jeżeli więc chodzi o stronę wizualną, i tym razem czuję się usatysfakcjonowana.

Jeśli lubicie zatapiać się w nastrojowej, wywołującej dreszczyk rozrywce, gdzie potwory zabijają NAPRAWDĘ i bez litości, jeśli cenicie sobie opowieści o pogromcach potworów oraz tajnikach ich przygotowań do walki z nieodgadnionym, to będziecie ze spotkania z tą serią, podobnie jak ja, zadowoleni.

P.S. Omawiany prequel, dla oddanych fanów serii, to na pewno upragniona wisienka na szczycie „Cosiowego” tortu. Musicie jednak wiedzieć, że to jeszcze nie koniec. Wydawnictwo Non Stop Comics wydało właśnie pierwszą część „Domu Slaughterów”. Krótko mówiąc: dzieje się.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Coś zabija dzieciaki #04
Coś zabija dzieciaki #04
James Tynion IV, Werther Dell'Edera
7/10
Cykl: Coś zabija dzieciaki, tom 4

W tomie czwartym, tego niesamowitego horroru poznamy historię Ericki Slaughter. Chcecie wiedzieć, co ukształtowało jedną z najbardziej enigmatycznych bohaterek współczesnego komiksu? Przeczytajcie co...

Komentarze
Coś zabija dzieciaki #04
Coś zabija dzieciaki #04
James Tynion IV, Werther Dell'Edera
7/10
Cykl: Coś zabija dzieciaki, tom 4
W tomie czwartym, tego niesamowitego horroru poznamy historię Ericki Slaughter. Chcecie wiedzieć, co ukształtowało jedną z najbardziej enigmatycznych bohaterek współczesnego komiksu? Przeczytajcie co...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @alicya.projekt

Skąd się bierze kupa?
To co przedszkolaki lubią najbardziej

Każdy kto miał kiedykolwiek styczność z przedszkolakami, doskonalone wie, że na pewnym etapie wszystko związane z kupą i pierdzeniem, to hit hitów i temat nad tematami. ...

Recenzja książki Skąd się bierze kupa?
Widzący
Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem

@ObrazekGdy pałający rządzą zemsty, nienawidzący wszystkich i wszystkiego Trojan, ucieka z Pustki wszechrzecz staje na krawędzi zagłady. Ograbiony z twarzy Bóg nie ma ...

Recenzja książki Widzący

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Magiczna podróż
@ksiazkowy_m...:

„Gdzie nie sięgają zorze” to wyjątkowy debiut Pauliny Piontek, który doczekał się swojej premiery mimo dość nieoczekiwa...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Spotkanie
Czy znamy całą prawdę o tajemnicach fatimskich?
@Kate77:

"Ta historia jest oparta na faktach, jak prawie wszystkie historie. Niech zatem przemówią fakty, niech do głosu dojdzie...

Recenzja książki Spotkanie
KrWaWa WaWa
Wawa
@guzemilia2:

Czytacie coś fajnego dziś? Jako że miałam dobrą passę do książek przez prawie cały maj, tak teraz trafiła mi się książ...

Recenzja książki KrWaWa WaWa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl