Sabrina recenzja

Poruszająca opowieść komiksowa o współczesnych nas...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Uleczka448 ·4 minuty
2020-07-05
Skomentuj
4 Polubienia
Pierwszy komiks nominowany do nagrody Bookera - to bez wątpienia najlepsza rekomendacja i zachęta do sięgnięcia po najnowsze dzieło amerykańskiego twórcy - Nicka Drnaso, które to nosi tytuł "Sabrina". Opowieść ta ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu i zabiera nas swoją relacją do podróży po współczesnym, skomplikowanym i zagubionym, świecie pozorów, kłamstw oraz manipulacji...

Oto ona - tytułowa Sabrina. Zwyczajna, młoda kobieta, która wiedzie spokojne życie, ma kochającego chłopaka i równie zwyczajną siostrę. Jednak pewnego dnia przepada ona bez wieści i śladu, pozostawiając najbliższych z dziesiątkami pytań i nadzieją, że wkrótce koszmar ten się skończy. Jej chłopak - Teddy, nie ustaje w poszukiwaniach i dociekaniach prawdy o zaginięciu dziewczyny, i by móc poświęcić się temu zajęciu i uzyskać potrzebne wsparcie, przeprowadza się do swojego kolegi - Calvina, który jest wojskowym. Przełomem w tej sprawie jest pojawienie się pewnego nagrania, którego zawartość wydaje się ukazywać prawdę o losie Sabriny. Prawdę, w którą to jednak Teddy nie chce uwierzyć...

Niniejsza powieść graficzna stanowi sobą intrygującą, emocjonującą, ale też i wielce poruszającą pozycję spod znaku psychologicznego dramatu z elementami sensacji i kryminału, w tle. To niezwykle sugestywna, nacechowana wielkimi emocjami, jak i też do samego końca nieoczywista relacja o zaginięciu człowieku oraz życiu bliskich tej osoby, które na różne sposoby starają się sobie radzić w czasie tego koszmaru. I nie jest to z pewnością komiks tylko i wyłącznie rozrywkowy, gdyż zawarte tu tezy, prawdy i bardzo bolesne spojrzenie na współczesnych nas i żyjący sensacją świat, skłania nas do wielu przykrych refleksji nad tym, jak nisko dziś upadliśmy... To mocna opowieść, ale też i piękna pod każdym względem.

Scenariusz komiksu przedstawia się bardzo ciekawie, ale też i niezwykle przewrotnie w swoim koncepcie. Otóż po dość płynnym wprowadzeniu nas w realia tej historii, zapoznaniu z parą głównych bohaterów i ukazaniu dramatu bliskich Sabriny - ale też i chociażby samotności Calvina, następuje swoisty punkt zwrotny, związany z owym nagraniem. Po nim nastaje czas pytań, negacji, próby zakłamywania rzeczywistości, ale też i koszmar siostry Sabriny oraz samego Teddy'ego, który wydaje się balansować na granicy realizmu i szaleństwa. Najważniejsze jest to, że tak naprawdę do samego końca autor trzyma nas w napięciu i niepewności tego, kto ma rację, jaka jest prawda oraz czym zakończy się ta historia. I przyznam szczerze, że dawno już nie zaangażowałam się tak bardzo w lekturę komiksu, jak w tym przypadku...

Bardzo udanie przedstawia się również szata ilustracyjna tego komiksu, którą to tworzą niezwykle sugestywne, pociągnięte prostą kreską i nie dbające o wielką szczegółowość, rysunki. Rysunki, co by nie powiedzieć, nie najpiękniejsze dla oka - zwłaszcza na polu pewnej karykatury sylwetek bohaterów, czy też dość przyblakłych kolorów..., ale dzięki temu niezwykle wymownych, mocnych w swym przekazie i smutnych. Smutek bije tak naprawdę z każdego z kadrów, co wydaje się być niezwykłym osiągnięciem autora na tym polu, gdyż ta opowieść po prostu nie mogła zostać zobrazowana w inny sposób, aniżeli właśnie poprzez prostotę, surowość i smutne emocje...








Nie sposób nie zachwycić się kreacjami bohaterów tej opowieści - w głównej mierze Teddym i Calvinem. Pierwszy z nich jest swoistym wrakiem człowieka, który po zaginięciu Sabriny zaczyna popadać w coraz większą spiralę urojeń, nie mówiąc o bezsilności, poczuciu straty i gniewie na cały świat. Z kolei Calvin jest poczciwym facetem, dobrym kumplem i człowiekiem o wielkim sercu, który stara się pomóc cierpiącemu przyjacielowi, choć i sam zmaga się z samotnością, czy też problemami w pracy. I najwspanialsze jest to, że żaden z nich nie powinien predysponować nigdy do roli głównych bohaterów komiksu, ale ponieważ nimi się stali, to tak bardzo nas intrygują, fascynują i skłaniają do uwierzenia weń... I nie zapominajmy o Sabrinie - nieobecnej, milczącej i z czasem odchodzącej na odległy plan, bardzo ważnej postaci tej opowieści...

Zaginięcie człowieka, ból jego bliskich i odkrywanie prawdy o tym fakcie - to tylko jedno oblicze tej opowieści. Drugie przybiera bowiem postać gorzkiego spojrzenia na nasz świat, bezduszność ludzi łaknących taniej sensacji, czy też wreszcie tak powszechnego i łatwo osiągalnego dziś kłamstwa na polu manipulacji. To mocny głos sprzeciwu, który przybiera tu dramatyczną formę literackiej ekspresji, mogący - przynajmniej mam taką nadzieję, dotrzeć do jak największego grona odbiorców. Być może jest to moja naiwność, ale podobnie jak i autor tego komiksu, tak i ja nie zgadzam się na to, by nasz świat przybierał tak smutny i gorzki obraz...

Nominacja komiksu Nicka Drnaso do nagrody Bookera, wydaje się być jak najbardziej zasłużoną. Zasłużoną ze względu na fabularną atrakcyjność tego tytułu, jego psychologiczną głębię, czy też wreszcie wagę tematu, jaki sobą porusza. Oczywiście do tego mamy tu naprawdę znakomitą szatę ilustracyjną i wielkie emocje, jakie niesie nam sobą lektura "Sabriny". Dlatego też ze swej strony gorąco zachęcam was i polecam sięgnięcie po ten tytuł, wobec którego to po prostu nie można przejść obojętnym...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-04
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sabrina
Sabrina
Nick Drnaso
8.3/10

When Sabrina disappears, an airman in the U.S. Air Force is drawn into a web of suppositions, wild theories, and outright lies. He reports to work every night in a bare, sterile fortress that serves...

Komentarze
Sabrina
Sabrina
Nick Drnaso
8.3/10
When Sabrina disappears, an airman in the U.S. Air Force is drawn into a web of suppositions, wild theories, and outright lies. He reports to work every night in a bare, sterile fortress that serves...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Mnich, robot, drzewa i piękno życia...

„MODLITWA ZA NIEŚMIAŁE KORONY DRZEW” - pod tym jakże pięknym, poetyckim i niezwykle intrygującym tytułem kryje się oto druga część znakomitego, powieściowego cyklu scie...

Recenzja książki Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Psalm dla zbudowanych w dziczy
Piękna, poetycka, klimatyczna baśń science fiction...

Filozofia, piękne przesłanie o życiu człowieka, proekologiczna wymowa i do tego moc przygody, akcji oraz humoru... - to wszystko i znacznie więcej kryje się na stronach...

Recenzja książki Psalm dla zbudowanych w dziczy

Nowe recenzje

Zero
Dzielenie przez “Zero” w sensacyjnej książce Jo...
@liber.tinea:

“Pamiętaj cholero, nie dziel przez zero”. Wiadomo, że przez zero się nie dzieli, ale Joanna Łopusińska w swojej książce...

Recenzja książki Zero
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
W imię tradycji
@coolturka104:

„Two for joy. Dwie to radość” to kontynuacja cyklu „Stowarzyszenie srok” - thrillerów psychologicznych dla młodzieży na...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Until death
Świetna książka
@paulinkusia...:

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o jej wcześniejszej powieściach jednak nie miałam przyjemno...

Recenzja książki Until death
© 2007 - 2024 nakanapie.pl