Johnny. Powieść o księdzu Janie Kaczkowskim recenzja

Poruszająca opowieść o wyjątkowym człowieku

Autor: @czytanie.na.platanie ·2 minuty
2022-09-20
1 komentarz
5 Polubień
„Zamiast wciąż na coś czekać, zacznij żyć – właśnie dziś. Jest o wiele później, niż ci się wydaje”

O fabule książki wspomnę szczątkowo, bo bardzo szczegółowy jej opis znajdziecie na okładce i w książkowych portalach internetowych. Spróbuję skupić się na emocjach, które we mnie wzbudziła i budzi nadal, choć zastanawiałam się, czy zdołam wyrazić je słowami.

Bo to z jednej strony historia tak pełna optymizmu, wiary i nadziei, a z drugiej wypełniona tak ogromnymi pokładami ludzkiego cierpienia i tragedii, że po prostu rozbija wewnętrznie. Wiary w drugiego człowieka w momencie, gdy nikt w niego nie wierzy, nawet on sam. Cierpienia i samotności, która jest jedyną towarzyszką podczas ostatniej drogi każdego człowieka.

W swoim hospicjum ksiądz Kaczkowski niósł ulgę nie tylko w ostatnich chwilach chorym, dawał też wsparcie ich najbliższym. Ale nawet obecność przy trzech tysiącach śmierci nie jest w stanie przygotować na własną.

Bo co byście zrobili dowiadując się, że zostało Wam pół roku życia? Czekalibyście z rezygnacją na kres, czy starali się żyć „na pełnej petardzie”? Bez wątpienia ksiądz Jan Kaczkowski tak właśnie żył i zarażał swoją energią innych. Od wykrycia glejaka mózgu dawano mu pół roku, przeżył trzy i pół. Napędzała go chęć zabezpieczenia dzieła swojego życia – hospicjum, które stworzył z myślą o ludziach najbardziej potrzebujących wsparcia. Miejsca, w którym mogą odejść w spokoju i z godnością.

Jego postać opisywana słowami potocznymi, dosadnymi, ubarwionymi wulgaryzmami, sarkazmem i humorem płynącymi z ust recydywisty, Patryka Galewskiego, któremu przyjaźń z księdzem Kaczkowskim odmieniła życie. Ten styl tak dobrze pasuje do samego księdza, który zawsze był blisko ludzi. Młodych porywał humorem, wśród starszych często budził konsternację, a dla przełożonych był solą w oku.

To opowieść ukazująca potęgę autentycznej przyjaźni, przypominająca o tym co w życiu najważniejsze, co możemy dać innym bez względu na stan posiadania – miłość, wsparcie i czas. Oswajająca z myślą o przemijaniu i ulotności życia. Wzruszyła mnie do łez, poruszyła do głębi, czasem wzbudziła uśmiech i przede wszystkim była mi bardzo potrzebna na obecnym etapie życia. Na pewno zachowam ją na długo.

Jan, Johnny, Tatko, nigdy nie Jaś czy Janek. Jakim był człowiekiem? Przeczytajcie książkę lub wybierzcie się na film Johnny” oparty na historii wyjątkowej przyjaźni obu mężczyzn, który 23 września pojawi się w kinach. Myślę, że nawet ci z Was, którym, podobnie jak mnie, nie do końca po drodze z instytucją kościoła znajdą w tej opowieści wiele wartościowych emocji i treści.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-09-10
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Johnny. Powieść o księdzu Janie Kaczkowskim
Johnny. Powieść o księdzu Janie Kaczkowskim
Maciej Kraszewski
8.8/10

Zamiast wciąż na coś czekać, zacznij żyć - właśnie dziś. Jest o wiele później, niż ci się wydaje. Porywająca i wzruszająca opowieść o dwóch facetach z zupełnie różnych światów i o spotkaniu, któr...

Komentarze
@zanetagutowska1984
@zanetagutowska1984 · ponad rok temu
zachwyciła mnie ta książka. Scenarzysta piszący książkę , to się zawsze musi udac :) A film rewelacja :)
Johnny. Powieść o księdzu Janie Kaczkowskim
Johnny. Powieść o księdzu Janie Kaczkowskim
Maciej Kraszewski
8.8/10
Zamiast wciąż na coś czekać, zacznij żyć - właśnie dziś. Jest o wiele później, niż ci się wydaje. Porywająca i wzruszająca opowieść o dwóch facetach z zupełnie różnych światów i o spotkaniu, któr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie zdarza mi się zbyt często płakać przy czytaniu / słuchaniu książek. Mogę policzyć na palcach jednej ręki takie wydarzenia. A tu płakałam. Nie jestem osobą chodzącą do kościoła, nie uznaję tej ins...

@Nina @Nina

Myślę, że ks. Jana Kaczkowskiego kojarzy niemal każdy. Jedni znają Go dzięki książkom, drudzy kojarzą Jego niestrudzoną walkę najpierw o powstanie, a później utrzymania puckiego hospicjum, a jeszcze ...

@a_ziemniewicz @a_ziemniewicz

Pozostałe recenzje @czytanie.na.plat...

Szklarz
Zaskakujący debiut kryminalny!

Daniel Komorowski to nazwisko znanego mi od lat autora fascynującej serii „Furia wikingów”, której osiem tomów pochłonęłam z niesłabnącym zachwytem. Gdy pojawił się sygn...

Recenzja książki Szklarz
Oczy Mony
Sztuka przeplatana życiem - wyjątkowa powieść!

"Malować oznacza przede wszystkim kochać" Do paryskich muzeów wybrałabym się z przyjemnością ponownie bogatsza o wiedzę i emocje, które niesie dzisiejsza premiera „Oczy...

Recenzja książki Oczy Mony

Nowe recenzje

Potem
Potem.
@Malwi:

"Potem" Kristin Harmel to książka, która bardzo mnie poruszyła. Ta historia o bólu, stracie i procesie gojenia się ran ...

Recenzja książki Potem
Nasze światy
Fascynująca przygoda w wielu wymiarach
@maitiri_boo...:

"Nasze światy" to fascynująca podróż przez niezwykłe wymiary, gdzie każdy krok to nowe odkrycie, a każdy zakręt skrywa ...

Recenzja książki Nasze światy
Narzeczona bez zobowiązań
Zagubione dusze
@jagodabuch:

"Narzeczona bez zobowiązań" autorstwa Eweliny C. Lisowskiej to romans historyczny, który przenosi czytelnika w drugą po...

Recenzja książki Narzeczona bez zobowiązań
© 2007 - 2024 nakanapie.pl