Przygoda - taka prawdziwa, z podróżami w dalekie strony, podążaniem za mapami skarbów i odkrywanie tego, co kryje się pod ziemią... To właśnie ona wypełnia sobą najnowsze i zarazem zaskakujące swoją postacią dzieło izraelskiej autorki - Rutu Modan, które nosi wielce wymowny tytuł „Tunele”. Pozycja ta ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu.
Izrael, czasy współczesne. Córka cenionego dawniej archeologa - Nili, dowiaduje się o przekazaniu przez pewnego kolekcjonera cennych zbiorów na rzecz Uniwersytetu, wśród których może znajdować się również niezwykle pożądany i mogący zmienić bieg historii, przedmiot. Mowa tu o glinianej tabliczce, która ma wskazywać na miejsce ukrycia legendarnej Arki Przymierza. Nili postanawia zrobić wszystko, by zdobyć tabliczkę i za jej sprawą odnaleźć boski artefakt. Tyle tylko, że o tym samym myślą i inni - na czele z dawnym konkurentem ojca z Uniwersytetu, któremu ku jej wielkiemu zaskoczeniu, pomaga jej własny brat... Rozpoczyna się walka z czasem, z której zwycięsko może wyjść tylko jedna ze stron wyścigu...
Banalnym i wielokrotnie już użytym odniesieniem względem tej graficznej opowieści jest to, że stanowi ona sobą coś na wzór nieco bardziej złożonej, poważnej i feministycznej wersji „Indiany Jones'a”... - i niewątpliwie jest w tym wiele prawdy. Mamy tu bowiem podobne ujęcie przygody, odwiedzanie miejsc ukrycia skarbów, jak i również konfrontację ze złymi oponentami. Różnicą jest to, że w opowieści tej pojawia się więcej „ważnych spraw”, na czele chociażby z polityką, skomplikowanymi relacjami rodzinnymi, czy też nawet terroryzmem. Fabuła tej opowieści jest ciekawą, świetnie skonstruowaną i przede wszystkim zaskakującą swoją postacią, gdzie z jednej strony dominuje wątek poszukiwania Arki Przymierza, ale z drugiej jest i nie mniej ważny akcent o rodzinnych nieporozumieniach, które zresztą zostały ukazane tu zarówno w teraźniejszym, jak i retrospektywnym ujęciu. I jest tu akcja, przygoda oraz sensacja, ale nie brak też pokaźnej porcji dobrego humoru, wzruszeń, a nawet i szczypty grozy. To wszystko sprawia, że historia ma ta ma swój niepowtarzalny klimat, urok i jakość.
Jakością charakteryzuje się również ilustracyjna szata tego komiksu, którą stworzyła także Rutu Modan. I tak też mamy przyjemność odkrywać tu niezwykle urokliwą, poprowadzoną nieco surową kreską, cartoonową porcję rysunków, które z jednej strony ujmują nas swoją prostotą, zaś z drugiej oczarowują lekkością ukazywania przebiegu akcji tej historii. Do tego dochodzą ładne, niezbyt intensywne kolory, które budzą we mnie skojarzenia z telewizyjnymi kreskówkami sprzed lat, co też ma swój niezwykły klimat. Z pewnością każdy czytelnik odnajdzie tu dla siebie coś innego, co w szczególny sposób go zaciekawi, zaintryguje, porwie bez reszty. Dla jednych może to być akcja i przygoda, która z kolejnymi stronami nabiera naprawdę dużego tempa i wielkiej intensywności. Dla innych tym czymś będzie z pewnością pięknie ukazany portret rodzinnych relacji, które są co najmniej trudnymi, jeśli nie bardzo skomplikowanymi. I wreszcie ktoś może zachwycić się klimatem tej relacji, która skupia się m.in. na specyficznej codzienności życia w Izraelu, ale też i świecie archeologicznej rywalizacji. Tym samym można powiedzieć, że jest to znakomita propozycja dla bardzo szerokiego i zróżnicowanego grona odbiorców.
To dobra, świetnie skonstruowana i mająca sobą wiele do zaoferowania, komiksowa opowieść. Oczywiście jest to jedna z „najlżejszych” odsłon twórczości tej izraelskiej autorki, ale nie przeszkadza to nam w tym, by bawić się przy niej znakomicie i czerpać z tej lektury wiele radości. To przede wszystkim rozrywka - intrygująca, w jakiejś mierze ambitna oraz efektowna w swej fabularnej i graficznej postaci rozrywka, której nie warto sobie odmawiać, gdyż ta niesie nam wielkie emocje i zapewnia przyjemnie spędzony czas. Słowem podsumowania – komiksowa opowieść Rutu Modan pt. „Tunele”, to rzecz tyleż udana, co i zaskakująca swoją postacią. To komiks przygody, akcji i wielkich emocji, wśród których ukryto również portret trudnych, rodzinnych relacji. Dlatego też z jak największym przekonaniem zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – naprawdę warto!
Pełna zwrotów akcji historia przypominająca wyprawy poszukiwaczy skarbów. Opowieść ta, podobnie jak starożytne inskrypcje, zawiera w sobie wiele ukrytych tropów pozwalających trafić w zupełnie nieocz...
Pełna zwrotów akcji historia przypominająca wyprawy poszukiwaczy skarbów. Opowieść ta, podobnie jak starożytne inskrypcje, zawiera w sobie wiele ukrytych tropów pozwalających trafić w zupełnie nieocz...
Ta tabliczka wydaje się podrobiona. Ale jest tak dobrze wykonana, że mogłaby być oryginałem. A może faktycznie nim jest? A o co chodzi? Ależ o Arkę Przymierza – najbardziej pożądany skarb, jaki tylko...
@enlili
Pozostałe recenzje @Uleczka448
Komedia, sensacja, fantastyka i bardzo dobra zabawa!
Jednego dnia jesteś zwyczajnym człowiekiem z kotem, z prawie pustym kontem w banku i z marzeniami, o których wiesz doskonale, że się nie ziszczą..., zaś drugiego dnia s...
Groza, dramat, komiksowa jakość z najwyższej półki!
Niepokojąca, gęsta od emocji, mroczna i zarazem piękna w swej słownej, znaczeniowej i obrazowej postaci... - taka jest „Smoła”, czyli najnowszy komiks Piotra Marca, któr...