Angelfall. Opowieść Penryn o końcu świata recenzja

Postapokaliptyczna wizja świata

Autor: @aleksnadra ·4 minuty
2013-05-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Aniele Boże Stróżu mój
Ty zawsze przy mnie stój..."

Od wieków matki uczą swoje dzieci tej modlitwy. W ten sposób chcą im zapewnić dodatkową obronę, opiekę a poprzez wizerunek pięknego, dobrego i szlachetnego Anioła, do którego maluchy się modlą, chcą im przybliżyć świat Boga i religii.
Jednak czy Anioły są tak uczynne i wspaniałe jak je malują???

Niedaleka przyszłość, Ameryka, Kalifornia, San Francisco...
Nadszedł czas Apokalipsy...Niebieskie Zastępy Anielskie uzbrojone w ogromne miecze wymierzają sprawiedliwość gatunkowi ludzkiemu. Anioły są nadludzko potężne, obdarzone nadnaturalną siłą i wysoce rozwiniętą intuicją. Walka jest nierówna i z góry skazana na zagładę ludzkości, eksterminację człowieczej duszy, na upadek potomków Adama i Ewy.
Świat pogrążył się w chaosie, miasta stały się ruiną, zagruzowanym cmentarzyskiem cywilizacji.
Garstka ludzi, która przeżyła starcie, próbuje przetrwać, odnaleźć się w nowym porządku świata. Jednymi z ocalałych są siedemnastoletnia Penryn Young, jej niepełnosprawna siostra Paige i szalona, chora psychicznie matka.
Pewnego dnia kobiety są świadkami walki pomiędzy Aniołami. Próbują zniknąć, uciec niezauważone...Niestety, nie udaje im się ta sztuka. Przypadkowo zostają wplatane w anielskie porachunki. Paige zostaje porwana przez bandę Aniołów, a matkę dopada kolejny atak choroby. Penryn zostaje sama. Jenak nie poddaje się. Postanawia odnaleźć i uratować siostrę. W tej niebezpiecznej misji może jej pomóc ranny w bójce, pozbawiony skrzydeł Anioł. Ale czy zrobi to z własnej woli, po dobroci???

Książki postapokaliptyczne stały się ostatnio bardzo popularne, a rynek wydawniczy został zalany przez powieści tego gatunku. Jak się w tym odnaleźć i wybrać tytuł, który okaże się hitem? Nie powiem, to trudne zadanie...Większość powieści jest oparta na podobnym pomyśle przez co wydają się jednakowe, szablonowe i pospolite. Jednak od czasu do czasu trafi się książka, która zdecydowanie zaprzecza tym cechom i staje się perełką, dziewiczym odkryciem czytelnika. Dla mnie taką książką okazała się "Angelfal".

Jednym z wielu atutów książki jest jej różnorodność. Nie jest to powieść stricte dystopijna. "Angelfal" to efektowne połączenie kilku gatunków, w tym: romantycznego paranormal romanse, elementów fantastyki, trzymającego w napięciu thrillera oraz kilku scen grozy i prawdziwej makabry. Susan Ee umiejętnie skomponowała składniki swojej książki, tak aby każdy czytelnik miał możliwość wyłuskania z niej indywidualnych wartości.
Kolejnym plusem powieści jest język- prosty, momentami dosadny w wyrazie i odbiorze, wyjątkowo plastyczny i sugestywny. Każda scena, każde wydarzenie jest opisane z wyraźną dbałością o szczegóły, dzięki czemu bez zbędnego wysiłku można wizualizować sobie poczynania bohaterów- kadr po kadrze tworząc swój własny seans filmowy.
Zdumiała ale i zachwyciła mnie wyobraźnia Susan Ee. Szczegółowe opisy postapokaliptycznego krajobrazu, ruin świata, brutalne walki Aniołów, odrażających stworów, kanibalizm jerzyły włos na głowie, twarz wykrzywiał grymas obrzydzenia i budziły niezdrową fascynację. Wszystkie podjęte przez autorkę kontrowersyjne wątki zmuszają do refleksji i dyskusji.

Pomysł na przedstawienie Aniołów w postaci złowrogich wojowników, bezwzględnych morderców, którzy bez zbędnych pytań zabijają ludzi, niszczą miasta, rozbijają w perzynę dobrodziejstwa cywilizacji, uważam za bardzo nowatorski i godny uwagi.
Uroda cielesna Aniołów z jednej strony, a ich okrutne, brutalne oblicze z drugiej to dla mnie fascynujące połączenie.
W świecie Susan Ee nie ma Archaniołów niosących dobrą nowinę, Posłańców obwieszczających radosne wydarzenia, Stróży ochraniających człowieka przed złem i demonami. Są za to Anioły niosące nieszczęście i śmierć, Anioły rozlewające ludzką krew, Anioły walczące o władzę, Anioły, dla których miłość do córy człowieczej jest największą hańbą...

A jacy są bohaterowie "Angelfal"? Postać Penryn zdecydowanie przypadła mi do gustu. Dziewczyna ma dopiero siedemnaście lat a zachowuje się i postępuje dojrzalej niż nie jeden dorosły. Jednak to zachowanie nie wzięło się znikąd. Penryn nie jest typową nastolatką a jej życie pozbawione jest wesołych, niewinnych i beztroskich chwil. Byt ludzi na świecie determinuje i zmienia Apokalipsa. Penryn także musi się dostosować do nowych warunków i nowych reguł. Nie ma czasu na popełnianie błędów i użalanie się nad sobą. Żeby przeżyć trzeba być asertywnym i zdecydowanym na podjęcie ryzyka. Osobiste i poniekąd traumatyczne przeżycia Penryn- odejście ojca, choroba matki, odpowiedzialność za niepełnosprawna siostrę powodują, że dziewczyna przechodzi szybki proces dojrzewania. Pomaga jej to odnaleźć się w tym nowym, trudnym czasie. Asymilacja chociaż przebiegła w miarę bezproblemowo nie jest pozbawiona wewnętrznych rozterek i rozważań.
Penryn jest postacią, którą nie trudno polubić i się z nią utożsamić. Dodatkowo pomaga w tym pierwszoosobowa narracja. Tak więc z pierwszej ręki poznajemy uczucia, myśli nastolatki oraz kształt nowego świata. Jesteśmy też świadkami podziwu dla Anioła o imieniu Raffe i narodzenia romantycznego uczucia.
Postać Anioła jest najbardziej oczywista i przewidywalna. Oprócz wizerunku, Raffe niczym nie różni się od Edwarda Cullena, Stefana Salvatore czy innych kultowych już kochanków z powieści młodzieżowej. Nieziemsko piękny, bardzo męski, szorstki w słowie, czuły w geście. Mimo swojej stereotypowości idealnie wpasował się w klimat książki i był ogniwem scalającym i umacniającym wrażenia.
Jest jednak taka postać, która wybiła się ponad przeciętność. To matka Penryn. Nieobliczalna, szalona, kontrowersyjna. Nie sposób przewidzieć jak się zachowa, co zrobi, co powie...Wydaje się być oderwana od rzeczywistości, po uszy zanurzona w swoim mrocznym, chorym świecie ale niektóre jej zachowania zupełnie temu przeczą. Albo jest to działanie instynktowne albo ma jakiś konkretny cel...Postać matki wywarła na mnie największe wrażenie i najwięcej sprzecznych emocji, od litości, poprzez zrozumienie po obrzydzenie czy przerażenie.

Z fabuły "Angelfal" wyłania się jedna, ważna, uniwersalna i ponadczasowa wartość- MIŁOŚĆ- macierzyńska, siostrzana czy romantyczna. Dla niej warto żyć i umierać.

Powieść "Angelfal" pochłonęła mnie bez reszty, dla niej przełamałam swoje ograniczenia, zastrzeżenia i nie żałuję. Książka niejednokrotnie mnie zaskoczyła, porwała wraz z wartką i dynamiczną akcją, wzbudziła morze emocji, które napływały falami i uderzały znienacka.

"Angelfal" polecam wszystkim miłośnikom postapokaliptycznych wizji świata :)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-05-09
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Angelfall. Opowieść Penryn o końcu świata
Angelfall. Opowieść Penryn o końcu świata
Susan Ee
8.8/10
Cykl: Angelfall, tom 1

Aniele, stróżu mój... szeptaliśmy przez setki lat. Myliliśmy się. Teraz to właśnie ONE okazały się naszym największym koszmarem. Angelfall to trzymająca w napięciu, momentami brutalna i krwawa opowieś...

Komentarze
Angelfall. Opowieść Penryn o końcu świata
Angelfall. Opowieść Penryn o końcu świata
Susan Ee
8.8/10
Cykl: Angelfall, tom 1
Aniele, stróżu mój... szeptaliśmy przez setki lat. Myliliśmy się. Teraz to właśnie ONE okazały się naszym największym koszmarem. Angelfall to trzymająca w napięciu, momentami brutalna i krwawa opowieś...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Aniele Boży, stróżu mój...” Każdy z nas zna tę modlitwę. Od zarania dziejów wypowiadaliśmy te słowa, wierząc, że to one nas ochronią od złego, jednak okazały się potworami zwiastującymi śmierć. Tera...

@katexx91 @katexx91

"Angelfall" to opowieść o końcu świata. Książka trzyma czytelnika w napięciu już od pierwszych stron, czyta się ją bardzo lekko i przyjemnie, pomimo wielu brutalnych i krwawych scen. Mimo mrocznej at...

@myreadingimagination @myreadingimagination

Pozostałe recenzje @aleksnadra

Wiek cudów
wiek cudów

"Wiek cudów" to przejmująca książka o uczuciach. Siła przetrwania, strachu, cierpienia jest równie wielka jak siła miłości, przyjaźni. W świecie gdzie wszystko przemija s...

Recenzja książki Wiek cudów
Finezja uczuć
Zakazana miłość

Miłość... Trudno ją zdobyć, utrzymać. Czasem trudno ją zrozumieć. Ale najtrudniej bez niej żyć. Alicja jest żoną, matką, pracownicą. Jest dokładnie taka sama jak Ty, cz...

Recenzja książki Finezja uczuć

Nowe recenzje

Mine to Have
Polecam
@azarewiczu:

"A tak naprawdę to pragnę codziennie budzić się przy nim rano i jeść razem z nim śniadanie. Robić to, co robią wszystk...

Recenzja książki Mine to Have
Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Skrzyżowanie przedszkola, koszar i więzienia
@almos:

Wspomnienia Polaka, który przepracował parę lat w jednej z czołowych japońskich firm, występującej w książce pod tajemn...

Recenzja książki Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Złe dziecko
Złe dziecko
@monika.sado...:

Nikt nie rodzi się zbrodniarzem, ale w każdym skrywa się zło, które niespodziewanie może się zbudzić. Jesteśmy mrocznym...

Recenzja książki Złe dziecko
© 2007 - 2024 nakanapie.pl