Poszukiwana recenzja

Powieść „Poszukiwana” to klasyczny kryminał retro z akcją nakreśloną w realiach Galicji początku XX wieku.

Policja znajduje w Wiśle zwłoki chłopca. Ślady na ciele nie pozostawiają wątpliwości, że było to morderstwo.

Witold Korczyński, znany ze swych zdolności detektywistycznych mieszka samotnie, a właściwie z gospodynią Jadwigą, która z trudem hamuje swoje uczucia macierzyńskie względem lokatora. Mężczyzna usiłuje pogrzebać w mrokach przeszłości Helenę, która opuściła go bez słowa wyjaśnienia. Niespodziewanie jednak otrzymuje od niej list z prośbą o pomoc.

W jego życie dość brutalnie wkracza Stanisław Wereszyński, bogaty przemysłowiec, filantrop, który wie, że Korczyński popadł w długi i nie może sobie pozwolić na odmowę współpracy. Stawia jasne żądania. Stanisław ma odnaleźć jego żonę Annę, która zniknęła bez śladu. Witold szybko przekonuje się, że to propozycja nie do odrzucenia. Aby zapewnić sobie współpracę Korczyńskiego, Wereszyński posunie się do przemocy, a nawet porwania i szantażu.

Kim jest tajemnicza Anna i dlaczego znalazła się pod protektoratem hrabiny Ledóchowskiej? Ktoś kto widział ją ostatni twierdzi, jakoby wsiadała do jej karety… Co łączy ją z Korczyńskim? Czy działalność charytatywna Wereszyńskiego to rzeczywiście przejaw odruchów serca? A może przykrywka dla bardzo haniebnej działalności prowadzonej w imię rozwoju nauki?

Korczyńskiemu ktoś stara się przeszkodzić w dotarciu do prawdy. Ginie jego informator a on sam pada ofiarą napaści i zostaje obrabowany. Akcja powieści zawiązuje się błyskawicznie, rozpoczynamy wyścig z czasem. Są kolejne ofiary i Korczyński wie już, że musi rozwiązać zagadkę, żeby zapobiec dalszym morderstwom.

Trzymająca w napięciu do ostatniej strony powieść Małgorzaty Kochanowicz to propozycja dla wszystkich miłośników zagadek kryminalnych osadzonych w realiach polskich miast przełomu wieków XIX/XX. Dla lubiących klimat panów w melonikach, dorożek i pięknych kobiet w sukniach z epoki. Przekrój postaci pokazuje Kraków jako miasto kontrastów: bogactwa salonów z jednej, półświatka i prostytutek oraz biedoty – podopiecznych zakładu Św. Józefa z drugiej strony. Galerię uzupełniają prowadzący śledztwo inspektor CK Dyrekcyi Policyi i jego żandarmi. Portret Krakowa z początku wieku stanowi zdecydowany walor tej książki.