Umówieni ze śmiercią recenzja

"Potwory były za duże i za bliskie, by zdołał przed nimi uciec"

Autor: @Orestea ·3 minuty
2019-11-17
Skomentuj
1 Polubienie
No dobrze, to już ostatnia książka o Kennedych, jaką omówię. 
Słowo. Już chyba nie chcę więcej wiedzieć o zamachu na JFK. 
Ostatnia pozycja, z tych, które przeczytałam/przesłuchałam jest najlżejszą, a raczej najbardziej wartko napisaną z nich.
Waham się nazwać "Umówionych ze śmiercią" Winfrieda Huismanna "reportażem", a nie chcę "powieścią historyczną", nie jest zresztą ani jednym, ani drugim. 

Cóż, jest to de facto spisany dokument, który tenże dziennikarz nakręcił dla ADR i tyle. Czy książka jest tzw follow-upem filmu, czy wyciśnięciem do ostatka wszystkiego, co miał w materiałach - nie wiem. Nie recenzuje tu filmów, tylko książki. 
Powiem tak: czytałam ją dwie godziny. 
Tak, mogłam ja odłożyć, ale chciałam mieć już lekturę za sobą. 

Autor udowadnia tezę, która przedstawił był już we wstępie, chwaląc się tym, że jego film zdenerwował Fidela Castro:
"[…] Maximo Lider w trakcie swej pełnej wyzwisk tyrady ani słowem nie zaprzeczył mojej tezie, zgodnie z którą Lee Harvey Oswald jako "bojownik rewolucji" miał na zlecenie Kuby zabić Johna F. Kennedy’ego". [s. 9]
Powiem od razu: teza Huismanna zaprezentowana w "Umówionych ze śmiercią" jest dobrze obroniona.
Argumenty "trzymają się kupy" i tworzą ciąg logiczny. Gdyby to był plebiscyt i gdyby historia była kwestią wiary, powiedziałabym, że mnie przekonał i mogłabym na imprezach rodzinnych dyskutować z wujkami, którzy przecież wiedzą wszystko, i twierdzić, że JFK zginął, bo Oswald był agentem Fidela. 

Jednak to, co mnie najbardziej zafrapowało w "Umówionych ze śmiercią" Winfrieda Huismanna, to nie sam fakt, kto dla kogo pracował, ale warsztat autora, który dociera do świadków i dokumentów. Jak pracuje się w Meksyku? Jak dogaduje się z urzędnikami? Jak rozmawiać z prominentnym kiedyś kubańskim rewolucjonistą, który dziś, pilnowany przez Kubańczyków, mieszka w Madrycie. 
Jak i gdzie rozmawia się z tymi, którzy kiedyś reżim Castro budowali, a dziś chronią się w innych krajach Ameryki Łacińskiej? Co wiedzą, co pamiętają agencji CIA i FBI? 
Pod tym względem to jest fascynująca lektura. 
A śledzenie postaci, których żadne rządy nie broniły? Świadków, których historia i jej machineria przemieliła i wypluła? Warto dla takich szczegółów sięgnąć po "Umówieni ze śmiercią" Winfrieda Huismanna. 

Dodatkowo książka Huismanna rzuca dodatkowe światło na psychikę zarówno Roberta Kennedy’ego jak i bardziej sławnego brata, Johna. 
"Jego biograf (Roberta, uzupełnienie moje) Evan Thomson podsumowuje:’Kennedy całe swoje życie walczył z demonami, które zagrażały mu od wewnątrz i z zewnątrz. Był odważny, bo się bał. Potwory były za duże i za bliskie, by zdołał przed nimi uciec. Musiał się odwracać i walczyć’." [s. 141]
Psychika obu jest ważna, bo jak pisze autor, historycy po dziś dzień spierają się i nie potrafią się zgodzić co do tego, jakie były intencje tej dziwnej administracji. Wojna? Pokój? 
"Bobby Kennedy prowadził wojnę przeciw Castro, a John F. Kennedy rozmawiał z nim o pokoju. Czy to nie sprzeczność? ’Nie’ - odpowiada generał Haig, którego o to pytam - ’To nie sprzeczność, to spryt’" [s. 139].
No, zatem wiecie, co jest siłą w polityce. Szybkość ucieczki przed własnymi demonami i spryt.

Pierwszą poważną rzeczą, którą o zabójstwie JFK czytałam/słuchałam była historia Komisji Warrena. Nie jestem przesadnie naiwną osobą, ale chyba westerny oglądane w dzieciństwie przekonały mnie o istnieniu "jeźdźców na białym koniu" i samotnych rewolwerowców, którzy ratują skorumpowany świat. A tu, w "Umówieni ze śmiercią" Winfrieda Huismanna, dowiaduję się, że to wszystko pic na wodę. Jak żyć?
Tenże sam gen. Haig, cytowany wcześniej, mówi autorowi:
"W komisji byli sami wspaniali i honorowi ludzie, nikt by nie wątpił w ich konkluzje. Ale byli częścią teatru dla opinii publicznej. Najważniejszy fakt przed nią i narodem amerykańskim ukryto, a mianowicie, że tajna grupa pod przywództwem brata prezydenta planowała zabójstwo Castro".[s. 217]
Czemu to było takie ważne? Bo prezydent Johnson… 
A zresztą, po co ja to piszę? Jest w książce, warto po nią sięgnąć!

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Umówieni ze śmiercią
Umówieni ze śmiercią
Winfried Huismann
6/10

Panuje powszechna opinia, że im więcej czasu upłynie od wydarzenia, tym trudniej odtworzyć jego przebieg. Spotkanie ze śmiercią Winfrieda Huismanna wyraźnie przeczy temu twierdzeniu. Autor podjął ...

Komentarze
Umówieni ze śmiercią
Umówieni ze śmiercią
Winfried Huismann
6/10
Panuje powszechna opinia, że im więcej czasu upłynie od wydarzenia, tym trudniej odtworzyć jego przebieg. Spotkanie ze śmiercią Winfrieda Huismanna wyraźnie przeczy temu twierdzeniu. Autor podjął ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pamiętam, że jako nastolatka obejrzałam ciekawy film dokumentalny poświęcony temu właśnie politykowi, w zasadzie odtworzono przebieg samego zamachu. I od tej pory trwa moja fascynacja tym politykiem,...

@ladymakbet33 @ladymakbet33

Pozostałe recenzje @Orestea

Wieczne igrzysko. Imię duszy
„Imię duszy” Jakuba Pawełka, czyli piekło, polityka i wielka cierpiętnica

Jakby to powiedzieć… chyba już kiedyś pisałam, w jednej z moich recenzji, że jest taka grupa książęk, które nazywam zwodniczymi albo podtrutymi. To takie pozycje, które ...

Recenzja książki Wieczne igrzysko. Imię duszy
Wodzowie Zenona (474–491) i Anastazjusza I (491–518)
Mirosław J. Leszka, Szymon Wierzbiński, „Wodzowie Zenona i Anastazjusza I”, czyli działo się w Bizancjum!

Jeśli komuś się wydaje, że Cesarstwo Rzymskie upadło w V wieku naszej ery, to mu się tylko wydaje. Ono jeszcze jakieś tysiąc lat żyło sobie w najlepsze nad brzegami B...

Recenzja książki Wodzowie Zenona (474–491) i Anastazjusza I (491–518)

Nowe recenzje

Szklarz
„Szklarz", to naszym zdaniem jedna z najlepszyc...
@g.sekala:

Na rynku pojawił się nowy debiut literacki. Co prawda autor kojarzony jest z cyklem historycznym „Furia Wikingów" jedna...

Recenzja książki Szklarz
Niezwykłe zmysły
Wielogłos natury
@Carmel-by-t...:

Sensoryczne zanieczyszczenie spowodowane przez człowieka, to nie tylko brak możliwości obserwacji nieba nocą czy stres ...

Recenzja książki Niezwykłe zmysły
Boski Diavolo
Diavolo
@lalkabloguje:

Książka zauroczyła mnie okładką, która jest cudowna i opisem. Kiedy zaczęłam czytać spodziewałam się fajnej historii,...

Recenzja książki Boski Diavolo
© 2007 - 2024 nakanapie.pl