Każdy z nas ma jakieś tajemnice. Takie, które są błahe, nic nie znaczące, ale też takie, których wyjawienie może kogoś zranić. "Dar morza" to powieść pełna tajemnic, jeden sekret pociąga za sobą kolejny. Jaka tajemnica jest pierwszoplanowa? Oczywiście tajemnica "pochodzenia"daru morza.
Co znajdujemy na plaży? Muszle, szkiełka, bursztyny... Jednak jedenastoletnia Daria znalazła coś bardziej wartościowego i niezwykłego, a mianowicie dziecko. Niestety nie udaje się odkryć jego tożsamości, dlatego dziewczynkę zaadoptowała rodzina Cato. Daria została uznana za bohaterkę a dziewczynka za dar morza.
Przenosimy się dwadzieścia lat do przodu. Poznajemy Darię jako młodą, silną i niezależną kobietę, opiekująca się znalezioną siostrą Shelly. Próbuje ją chronić przed złem całego świata, z tego też powoduje rezygnuje z życia prywatnego, nie pozwala jej na samodzielne decyzje. Boi się, że ktoś wykorzysta naiwność i łatwowierność jej siostry.
Shelly, pomimo tego że jest szczęśliwa u boku Darii i wiecznie uśmiechnięta, zastanawia się, kim jest jej matka. Decyduje się napisać do znajomego Darii z czasów dzieciństwa, obecnie znanego z programu "Prawdziwe historie" - Rory'ego Taylora. Ten zgadza się, i zaczyna dogłębne poszukiwania, z którego nie są zadowoleni mieszkańcy Kill Devil Hills, w tym także rodzina Shelly. Czyżby mieli coś do ukrycia? W okolicy pojawia się także tajemnicza Grece, która bardzo zbliża się do Rory'ego. Co ma wspólnego z całą historią? Może ona wie kto jest matką Shelly?
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Diane Chamberlain (i z pewnością nie ostatnie) i jakże udane. Powieść porusza bardzo ważne, życiowe kwestie, a także kontrowersyjne w naszych czasach tematy (niestety nie mogę powiedzieć o tym więcej). Od samego początku dostajemy od autorki ogromną garść emocji i refleksji, następnie intrygi i tajemnicy.
Od książki bardzo ciężko się oderwać, szczególnie na końcu, gdy emocje sięgają zenitu. Powieść jest napisana w sposób bardzo realistyczny i intrygujący, a bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, każdy z nich jest inny i łatwo możemy poznać jego cechy charakteru.
Diane Chamberlain w swojej powieści mistrzowsko dozuje napięcie. Ze strony na stronę dostarcza nam nowych informacji, abyśmy sami poznali zakończenie, a gdy już jesteśmy pewni, że wszystko wiemy czeka nas niespodzianka.
Książka z pewnością skłania do refleksji i zastanowienia. Można tutaj dyskutować o pojawiającej się ze strony Darii nadopiekuńczości w stosunku do jej siostry. Czy oby to jest potrzebne? Czy Shelly naprawdę nie jest w stanie racjonalnie podejmować decyzji i oceniać sytuacji? Jednak z drugiej strony zachowanie Darii jest godne podziwu. Wydaje mi się, że niewiele osób zrezygnowałoby ze swojego życia, ze swoich potrzeb i marzeń, aby zaopiekować się chorą siostrą.
Podsumowując - "Dar morza" to wspaniała powieść, pełna tajemnic i intryg, napisana bardzo prostych, "famililijnym" językiem, dzięki któremu nie zauważamy zmieniającej się ilości stron. To książka o szukaniu prawdy, odpowiedzi na trudne pytania, które mogą zranić, a także o wybaczaniu i zrozumieniu drugiego człowieka. Zdecydowanie polecam i daję 10 za wspaniałe zakończenie i umiejętność zaskoczenia.